Witam, jestem świeżym posiadaczem dominatora i mam pytanie odnośnie krzywki na wałku rozrządu. Czy waszym zdaniem nadaje się ona do regeneracji (zdjęcia w załączniku). Krzywka prócz widocznych ubytków nie wydaje sie być wyrobiona wraz z pozostałymi. Proszę o odpowiedź doświadczonych forumowiczów. Pozdrawiam
Nie wiele widzę na tych fotach, ale to co widzę nie przypomina mi zjechanej krzywki konikami zaworowymi, a raczej ślady po napawaniu, odbudowie, regeneracji wypełnieniu ubytków na krzywce. Wydaje mi się, żę ona jest już po regeneracji.
foty:
wałek2- wypełnianie przez napawanie
wałek1- chyba takie ślady powinna mieć obracająca się powierzchnia.
To są ubytki produkcyjne w trakcie odlewania , wałka nie musisz regenerować kształty krzywek są zachowane i nigdzie nie są wytarte . Te wżery nie mają wpływu na trwałość materiału.
Ja miałem podobne wżery i nalatałem 40 tys , km zanim sprzedałem moto. https://photos.app.goo.gl/NNk3tPHCMp9p15uq9
Obydwa łożyska sa luźne , możesz je włożyć w trakcie wkładania wałka , ale pamiętaj ze łożysko z osłoną idzie od strony rozrządu. Sprężynka ze szklaneczką pod wałkiem pod dekompresatorem musi być kompletna.
wróciłem do tematu moto... niestety praca ogranicza czasowo.
zregenerowałem krzywkę w Warszawie(50zł) oddałem również głowicę do regeneracji(były padnięte między innymi uszczelniacze)
moje pytania:
1. czy polecacie wymienić wszystkie części w deko? Czy dodanie podkładki zmniejszającej luz osiowy ma sens?
2. czy wałek kiedy jest założony już łańcuszek może się przemieszczać ok 2mm lewo/prawo. Tak było przed rozebraniem po ruszaniu za zębatkę(łożyska są ok).
3. trochę może nie poważne ale czy jest ktoś w stanie stwierdzić stan tłoka/pierścieni z poniżej? Moto na liczniku 40tyś. Rozbierałem z powodu deko i uszczelniaczy i niestety nie skupiłem się na sprawdzeniu ciśnienia. Środkowy nagar to raczej przez lejące uszczelniacze.
Czy można się pokusić o stwierdzenie, że skoro krawędzie są czyste to pierścienie trzymają?
Co do ad.3 to ja robiłem remont na jesień i miałem podobny dylemat do Ciebie. Tłok i cylinder wyglądał tak samo, oryginał Honda tylko u mnie nalatane 46 tys.
Co zrobić to zależy jak stoisz finansowo i jak chcesz go wyremontować.
Mi też wydawało się, że jest wszystko w porządku. Po rozebraniu i pomierzeniu okazało się, że pierścienie są do wymiany, a cylinder juz nie trzyma wymiarów.
Ja zakończyłem to szlifem (50zł) i nowym tłokiem. Od biedy możesz wymienić same pierścienie (270zł ASO Honda) lub zostawić tak jak jest jeśli nie żarł Ci dużo oleju.
1. polecam wymienić przynajmniej sprężynki.
2. wałek ma luz osiowy, po nagrzaniu elementów podczas pracy silnika może to wyglądać całkiem inaczej. Bo chyba o to Ci chodzi. Wyjaśnij co to znaczy lewo/prawo?? Rozrząd z założonym napinaczem nie może mieć luzu w sensie obracania zębatki zgodnie i przeciwnie do obrotów zegara.
3. jedyny słuszny sposób to rozebranie i pomiar cylindra tłoka i pierścieni.
Sprężynki są ulokowane w mechanizmie dekompresatora. jest ich 4 sztuki. Czasami też trzeba wymienić 3 wałeczki.
Aby się do tego wszystkiego dostać, trzeba zdjąć flanszę 12, najlepiej za pomocą prasy. Choć też inni ściągali domowo robionym ściągaczem. Mi się akurat nie udało i skorzystałem z prasy.
Mialem ten sam dylemat czy szlif czy nie, cylinder "na oko" bardzo ladny, ani ryski a po pomiarach tylko szlif. Wiec ja bym poswiecil kilka zl na uszczelke i zdjal cylinder.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum