Honda NX 650 Dominator

SILNIK, SPRZĘGŁO, SKRZYNIA BIEGÓW - Remont silnika po zlocie :-)

tomekz - 2015-06-09, 21:16
: Temat postu: Remont silnika po zlocie :-)
Jak niektórzy wiedzą nie udało mi się dojechać ze zlotu o własnych siłach. Silnik na Mazurach odmówił posłuszeństwa i wracałem do domu busem .
Chciałbym jakiejś porady bo wstyd mi do Rava ciągle dzwonić z pierdołami a rozkręcam silnik pierwszy raz i mam nadzieję że mi pomożecie. Raviking wielkie dzięki za pomoc telefoniczną i cierpliwość :-)
Okazało się że pękło gniazdo zaworowe przy lewym zaworze wydechowym. Mały element gniazda zrobił "bliznę" w głowicy i na tłoku...
Na tłoku i w głowicy jest bardzo duży nagar (spalanie ostatnio miałem takie że brakło mi kasy na powrót z Huty ;-) )
Dam głowicę do zakładu który się tym zajmuje i mam nadzieję że uda się ją zreanimować.
Mam kilka pytań w związku z dalszymi czynnościami:
Czy wymieniać łańcuch rozrządu skoro znaki na kole wałka rozrządu były idealnie prostopadłe do krawędzi głowicy w GMP ? (Sprężynę wymienię bo i tak mam nową)
Usuwać jakoś ten nagar z tłoka ?
Uszczelkę pod głowicę kupię dla bezpieczeństwa nową ale czy pod pokrywę zaworów również konieczna jest nowa czy można wykorzystać jakoś starą jak dobrze wygląda ?
W jakim stanie jest Waszym zdaniem wałek rozrządu oraz dźwigienki, koniki czy jak je zowią :-) bo mam wrażenie że chyba muszę szukać nowych :-(
Proszę o sugestię i porady bo i jeździć się uczę a naprawiać tym bardziej ...
Będę wdzięczny za każdą sugestię :-)
adziad - 2015-06-09, 21:51
:
tomekz, ojojoj

Uszczelkę pod głowicę zawsze nową (do wymiany)

Uszczelka pod kapę od zaworów jest wielorazowa, w ostateczności można ją lekko pociągnąć silikonem (LEKKO!!!!, aż sam nie wieżę że to piszę;])

Widać, że dźwigienki są wytarte aż mają wgłębienia (do wymiany)

Jeżeli na wałku też są takie podłużne rysy to też niestety do wymiany. Wałek jest z zasady ciemny i może mieć jedynie takie srebrne przetarcia, ale rys nie bo zajeździ nowe dźwigienki i szkoda po prostu (do wymiany, choć to już musisz ocenić bo ze zdjęć może być mylące)


o takie przebarwienia mi chodzi

Głowicę musisz oddać do zakładu głowicowego. Oni ocenią czy zawory są do ponownego wykorzystania po dotarciu, czy gniazda i prowadnice się nadają. Głowicę powinno się splanować i oczywiście wymienić uszczelniacze. Tutaj pytanie do innych czy te zamienniki atheny robią robotę, bo ja sam nie miałem odwagi wkładać do obu silników zamienników i mogę powiedzieć, że oryginały mnie nie zawodzą (ćwiartka już z 12kkm, xra niecałe 4kkm)

Czasami warto splanować też cylinder, ale to dopiero jak nie idzie go doczyścić lub ma wżery


Nagar nie jest jakiś tam super duży, ale musisz to wszystko wyczyścić. Tłok i cylinder sam, głowicę czyszczą w zakładzie głowicowym.

Nie zdarzyło mi się jeszcze , żeby nowy łańcuch rozrządu zgrał się idealnie z pozycjami na wałkach. Powinieneś to bardziej ocenić po pozycji napinacza, ale niech się dominatory wypowiedzą bo ja akurat w domi tego nie dotykałem. Tam jest dość specyficzny napinacz..

Tu się nasuwa pytanie czy chcesz raz a dobrze czy oszczędnościowo. Ze swojego doświadczenia wiem, że jak zaoszczędzisz to potem stracisz dwa razy więcej..

Bardzo przykro słyszeć o kolejnej katastrofie, łączę się w bulu:/

W celach edukacyjnych polecam temat remontu kmaja http://hondadominator.pl/...der=asc&start=0

lub mój http://hondadominator.pl/viewtopic.php?t=1252

powodzenia, pisz, dzwoń zawsze chętnie pomogę..

edit:

Zapomniałbym, koniecznie sprawdź układ smarowania i uszczelnienie łożyska od strony zębatki na wałku rozrządu. Ogólnie przy poprawnym smarowaniu i poprawnych luzach zaworowych krzywki i wałek nie powinny być takie zajechane...
wojtekk - 2015-06-09, 22:08
:
tomekz, tłoka nie wyciągasz?
Warto by było zrobić pomiar pierścieni. Chyba, że silnik oliwy nie pił.
Reszta jak pisze adziad,
red_eyed_rider - 2015-06-09, 22:59
:
Ja ostatnio przechodziłem to samo, w zasadzie jeszcze nie wiem z jakim skutkiem ale... :lol:

Krzywek możesz już zacząć szukać nowych, nawet jedna mi została po remoncie :mrgreen: .
Wałek na zdjęciu też niestety wygląda jak złom.
Głowice bez problemu zregenerujesz, musisz ją oddać do jakiegoś zakładu i ocenią czy zawory uda się uratować.
Ja zamontowałem uszczelniacze z zestawu uszczelek Winderosy, wyglądają jak oem. Ja nie oszczędzałem na silniku ale OEM nie kupiłem, nawet jeśli okażą się gorszej jakości niż hondowskie bez problemu zdejmę sobie dekiel raz na rok i wymienie za ułamek kwoty fabrycznych.
Tłok jeśli zdecydujesz się wyjąć z cylindra to płyn do mycia kominków/silników > gorąca woda z ludwisiem i będzie mint!

Powodzenia!
tomekz - 2015-06-10, 14:13
:
Dzięki za sugestie.
Głowicę dałem już do regeneracji.
Mogę nabyć przez internet wałek za 300zł , dźwigienki po 50zł (gość ma tylko 3 szt) za głowicę nie pytałem jeszcze.
Brać czy szukać dalej ?
Szczegóły na zdjęciach poniżej:
wojtekk - 2015-06-10, 14:39
:
tomekz, to ten silnik z vigora. Z OLX. Wałek trzeba by było dobrze oglądnąć i cena jest OK. Dźwigienki też cena dobra zwłaszcza że pracowały z tym wałkiem. Głowicę Ci zrobią więc nie musisz kupować. NO chyba że lipa wyjdzie. JEżeli nie masz puszki mocy to głowicę będziesz musiał zaślepiać na 2 otworach tą z vigora.
tomekz - 2015-06-10, 15:43
:
W piątek kolega który mieszka niedaleko ma podjechać, obejrzeć i jak towar będzie dobry to zakupić wałek i 3 dźwigienki.
tomekz - 2015-06-11, 21:12
:
Idąc za Waszą radą zdejmę zatem jeszcze cylinder i tłok. I tak w tym stanie nie idzie jeździć, nie licząc pchania po garażu ;-)
Nie mam precyzyjnych urządzeń pomiarowych więc oddam to gdzieś do pomierzenia.
Na co zwrócić uwagę przy demontażu ?
Czy luz na korbowodzie , na sworzniu tłoka można samemu jakoś organoleptycznie ocenić ?
Domin0 - 2015-06-11, 22:52
:
Obejrzyj dobrze układ smarowania (pompa ,kanały,rurka do głowicy)jak słusznie adziad zauważył,takie zużycie sugeruje słabe smarowanie,do tego olej chłodzi głowicę i wałek ,a z przegrzanej gniazda wypadają dość łatwo,powodzenia ;-)
wojtekk - 2015-06-11, 23:24
:
tomekz, jak zdejmiesz pierścienie to włóż w cylinder tak z 2 cm w głąb (tłokiem od spodu dorównaj pierścień) i zmierz przerwę na pierścieniach każdym z osobna. To już Ci coś powie o ich stanie.
adziad - 2015-06-12, 18:44
:
tomekz, Wszelkie dokładne informacje na temat metod pomiarów cylindra , tłoka i pierścieni oraz ich typowych oraz granicznych wymiarów znajdziesz w rozdziale 7 service manual. Lecz nie mając średnicówki możliwość oceny przez Ciebie stanu cylindra i tłoka ogranicza się do pomiaru szczeliny zamków na pierścieniach oraz wizualnego stanu gładzi tłoka i cylindra, co jak się przekonałem sam, nie wystarcza. Gdyby po zmierzeniu okazało się, że tłok i cylinder są ok to polecam przynajmniej wymienić pierścienie, a będziesz miał spokojny sen na dłuższy czas, koszt nie jest duży.

Co do smarowania, odkręciłbym prawą osłonę karteru (tą od sprzęgła) i prześledził kanały olejowe, pomierzył oba rotory pompy olejowej szczelinomierzem oraz sprawność zaworu zwrotnego pompy. Graniczne wymiary też są w service manual. Koniecznie też powinieneś wymienić uszczelniacz którym olej dostaje się z obudowy filtra olejowego do wnętrza wału korbowego (kilka pln). Gdy on nie trzyma to wał jest smarowany ale ciśnienie ucieka i sama głowica już dostaje oleju mniej. O uszczelnieniu łożysk wałka rozrządu już pisałem chyba...

Co do korbowodu, to ciężko to zmierzyć domowo. Luz graniczny grubego końca to 0.05mm. Więc jak nie stukał to jest dobry. Co do końca ze sworzniem to sworzeń (nowy) powinien wchodzić lekko na wcisk. Jeżeli spojrzysz pod światło i będziesz widział prześwit między korbą a sworzniem, to nadaje się to z miejsca do wymiany.Zresztą wymiary też są w manualu. Jest to ciężkie do oceny. Z zasady korbę wymienia się profilaktycznie lub jak zaczyna stukać. Nie można jeździć ze stukającą bo jak się urwie to... ;]

To tyle, polecam service manual. To studnia fachowej wiedzy.

Powodzenia
tomekz - 2015-06-12, 21:18
:
Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy :-o
Może jakoś mi się uda do kupy to poskładać...
Głowicą się robi, wałek rozrządu i 3 dźwigienki zaworowe zakupione więc jest nadzieja na reanimację :mrgreen:
tomekz - 2015-06-26, 10:34
:
No to mam chyba wszystko przygotowane do składania moto do kupy i może w weekend wezmę się za reanimację (no chyba że o czymś zapominałem lub zgubiłem jakieś części )
Nawet klucz dynamometryczny http://www.proxxon.com/en/industrial/23354.php MC30 nabyłem , większy pożyczę od kolegi bo limit kasy wyczerpałem :-)

Mam pytanie odnośnie uszczelki pod pokrywę zaworów. Kupiłem komplet uszczelek WINDEROSA top end i ta pod pokrywę zaworów jest taka cienka a nie metalowa. Zakładać tą nową cienką czy lepiej starą oryginalną ? Na uszczelkach było napisane przeznaczenie Honda XR650L 1993-2015.

Czy śruby głowicy i pokrywy wystarczy dokręcać według momentów z manuala czy czymś jeszcze dodatkowo posmarować ?
wojtekk - 2015-06-26, 13:58
:
tomekz, śrub niczym nie smaruj. Uszczelkę też miałem tą jak piszesz pod pokrywę, ale pomalowałem starą metalową kilka razy żaroodporną farbą i działa jak nowa. Ta papierowa mnie nie przekonała.
red_eyed_rider - 2015-06-26, 21:17
:
A ja miałem i się z niej nie lało, niestety musiałem zdjąć dekiel i poszła w diabły :mrgreen:
wojtekk - 2015-06-26, 21:47
:
red_eyed_rider, lać się nie będzie tylko rozleci się po pierwszym zdjęciu dekla jak u Ciebie.
tomekz - 2015-06-28, 11:55
:
Złożyłem wszytko do kupy ale coś chyba poszło nie tak.
Rozrząd ustawiony (jest może milimetr różnicy na znakach wałka), zawory ustawione luźne 0,10 -0,12. Na "nowym" wałku rozrządu przy ustawianiu zaworów w końcu słychać jak odbija deko, wcześniej nie było słychać.
Moto nie chce odpalić. Słychać pojedyncze detonacje jednakże nie chce załapać :-(
Rozładowałem aku i nie zapalił.
Wykręciłem świece i jest sucha tak jakby nie dostawał paliwa. Przejrzałem jeszcze raz gaźnik, wyczyściłem, wydmuchałem pomimo nie widać było żadnych syfów ale nic to nie dało. Co mógłbym jeszcze sprawdzić bo brakuje mi pomysłów ?
zuczek 38 - 2015-06-28, 12:12
:
tomekz, odkręć filtr powietrza i wlej mu trochę paliwa bezpośrednio do gaźnika zakręć obudowę i odpal jeśli zapali to wiadomo że gaźnik coś nie podaje .
Bolo - 2015-06-28, 12:58
:
Ja w Dominatorze po remoncie góry też nie mogłem odpalić. Wyrąbałem cały aku. Potem próbowałem na pych. Po jakimś czasie załapał a potem już palił normalnie.
Raviking - 2015-06-28, 13:39
:
tomekz, krzywki wałka Ułożyłes w dół ?
tomekz - 2015-06-28, 13:44
:
Dałem mu paliwa tak jak Zuczek38 sugerujesz ale nic to nie dało. Dalej tak samo :-( To raczej nie gaźnik.
Łapie ciągle tak jakby tylko jeden zapłon i koniec. Przy dłuższym kręceniu wydechy robią się ciepłe ale zapalić normalnie nie chce.
Na pych nie próbowałem ale w ostateczności poproszę kogoś o pomoc ;-)
Nie było piwka przy skręcaniu i pewnie to przez to...
Chyba trzeba czapkę ściągać i jeszcze raz na spokojnie popatrzeć czy czegoś nie spaprałem, chociaż sprawdzałem wszytko po 3 razy żeby mieć pewność że robię to dobrze.

Edyta:
Krzywki były w dół i na zębatce wałka napis OUT był w stronę wydechu.
Raviking - 2015-06-28, 14:06
:
W głowicy pod deko jest taki bolec a pod nim spręzynka ,może sie bolec przytarł,miałem tak na kłodzkiej,kabel od czujnika położenia wału nie skręcony jakoś dziwnie ?
Gażnika na razie nie ruszaj
tomekz - 2015-06-28, 20:18
:
Kabel od czujnika wału jest OK.
Jeżeli ten bolec który jak rozumiem jest na wałku by się uszkodził to skutkowało by to złym działaniem dekompresatora i ciągłym brakiem kompresji ?
wojtekk - 2015-06-28, 20:55
:
tomekz, Raviemu chyba chodziło o ten w głowicy na sprężynce pod wałkiem.
Bart76 - 2015-06-28, 21:01
:
Tomek tak dla pocieszenia, ja robię podobny remont pieca i wielu innych dupereli - po zlocie - mimo iż jakoś dotarłem na kołach.
pozdro bart
tomekz - 2015-06-28, 21:15
:
wojtekk napisał/a:
tomekz, Raviemu chyba chodziło o ten w głowicy na sprężynce pod wałkiem.

Ło kurna nie widziałem tam żadnego bolca :-( Jutro rozbieram i dokładnie obejrzę.

Zrobiłem jeszcze teraz taki test że poluzowałem prawy wydechowy zawór na maxa (żeby wykluczyć deko) i kręcąc wałem mam wrażenie że kompresja spierdziela przez zawór ssący.
Zaciąga ładnie powietrze na cyklu ssania ale kompresji w zasadzie nie ma a na sprężaniu słyszę syki w puszcze filtra powietrza...
Może głowica źle zrobiona ?

Bart76 napisał/a:
Tomek tak dla pocieszenia, ja robię podobny remont pieca i wielu innych dupereli - po zlocie - mimo iż jakoś dotarłem na kołach.
pozdro bart

No to współczuje , a ja chyba zacznę się rozglądać za jakimś dawcą ;-)
tomekz - 2015-06-29, 18:56
:
Odkręciłem pokrywę zaworową i przy wkręconej świecy kompresji praktycznie nie ma. Słychać tylko świst powietrza w pokrywie filtra powietrza przy kręceniu wałem.
Pytanie teraz czy to spierdzielona robota ludków z zakładu gdzie regenerowali mi głowice i źle są spasowane zawory czy to wina braku tego bolca w głowicy pod deko ? Ta dziura jest jakoś połączona z dolotem ?
Nie mam bolca ani sprężynki, rozumiem że chodzi o numer 8 i 9 ze zdjęcia poniżej?

Sorry za taką ilość pytań ale to mój pierwszy raz ;-)
red_eyed_rider - 2015-06-29, 19:04
:
tomekz, nie jest połączona z dolotem, ten bolczyk blokuje dekompresator. Nie sprawdziłeś szczelności głowicy pod odbiorze od fachowców?
tomekz - 2015-06-29, 19:11
:
red_eyed_rider, liczyłem że dałem do fachowców i nie muszę tego sprawdzać :-(
Idę odkręcać głowicę i jutro jadę do zakładu z reklamacją.
red_eyed_rider - 2015-06-29, 19:47
:
tomekz, Ja też oddałem, jednak sprawdziłem i byłą do poprawki. Zanim pojedziesz z reklamacja sprawdź sam w domu czy leje ;-)

Wątpię ,żeby aż tak puszczała przez źle dotarty zawór :-| Poszukaj dobrze przy deko.
zuczek 38 - 2015-06-29, 20:57
:
tak to takie małe cudeńko
tomekz - 2015-06-29, 21:17
:
No ok w takim razie muszę zamówić ten bolec i sprężynkę bo u mnie w głowicy tego nie znalazłem :-( Albo dawno zmielone albo zgubili w warsztacie gdzie oddawałem głowice , chociaż nie pamiętam żebym tam ten bolec widział kiedykolwiek.

Sprawdziłem właśnie szczelność gniazd/ zaworów i nie przeciekają , nie rozumiem co może być zatem nie tak. Przy ssaniu i sprężaniu nawet bez wałka rozrządu zasysa i wypuszcza powietrze przez wlot w głowicy od strony gaźnika. Ma ktoś jakiś pomysł o co to może chodzić ?

Edyt:
Głowica trafiła dziś do zakładu który ją regenerował i miałem telefon że jest nieszczelność pomiędzy gniazdem a zaworem ssącym, podobno jakieś twarde opiłki tam się dostały i trzeba znowu docierać ;-)
Pewnie to mazurski kurz się tak skrystalizował i z gaźnika go zaciągnęło ;-) Zobaczymy czy zrobią mi to jako reklamację czy znowu będę musiał płacić.
Dobra informacja jest taka że przynajmniej wiem czemu się działy te hece.
Opony zaczynają korzenie wypuszczać ;-)
tomekz - 2015-07-03, 13:09
:
No i wróciła głowica z reklamacji... Zawory ssące są już szczelne. Niestety TYLKO ssące.
Zalałem naftą i wydechowe przepuszczają...
Wiozę w poniedziałek głowicę na reklamację reklamacji. A co dam im jeszcze jedną szansę. Do 3 razy sztuka :-)

Dobrze że mam jeszcze inne moto bo inaczej bym się załamał :-)
Mam nadzieję że do zimy dominika uruchomię ;-)
kmaj - 2015-07-05, 09:21
:
tomekz, dodam coś od siebie na temat dekompresatora ;)
Pin którego Ci brakuje utrzymuje w ustalonej pozycji autodekompresator. Otwór, w którym pracuje pin nie jest z niczym połączony. Przy twojej próbie nie miało to na nic wpływu, ponieważ miałeś ściągniętą pokrywę wraz z dźwigienkami.

Gniazda mają być dotarte idealnie. Ja przy ostatnim remoncie robiłem próbę z benzyną i nic się nie pojawiało na około gniazda. Niech się upewnią czy masz proste zawory.
tomekz - 2015-07-11, 22:53
:
Wróciła głowica z podwójnej reklamacji i sprzęt skręcony własnym paluchami odpalił wczoraj w nocy bez większych problemów.
Wielkie dzięki Wam za pomoc i cenne uwagi, bez Was bym sobie raczej nie poradził.

Byłem dziś polatać z kolegą w terenie który jak że nie ma prawka na motor kupił Yamaszkę DT 125. Naprawdę miałem duże problemy dogonić to maleństwo w zajebiście dziurawym terenie. Moc niby nie wielka ale waga i zawieszenie zrobiły swoje. Koleś kilka razy musiał za mną czekać ... :-( Dał mi się przejechać i zaliczyłem takie loty że hej :-)
W porównaniu z tym rowerem to domino to prawdziwy czołg ;-)
Dominator wrócił cało z wypadu i z głowicy nie dochodzą żadne niepokojące dźwięki. Teraz słyszę "nowe" dźwięki z innych części silnika ;-) hehe

Odnośnie lotów z prawdziwego zdarzenia to przez przypadek trafiliśmy na skocznię Marcina. Chłopak mieszka niedaleko mnie a to co zobaczyłem na żywo sprawiło że mam gęsią skórkę do teraz. Nie odważyliśmy się jednak wjechać na jego rampę ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=sVnIdbuLm_s
https://www.youtube.com/watch?v=a_80MrV7ApA
wojtekk - 2015-07-12, 11:28
:
Fuck dawno takiego kozaka nie widziałem tomekz,
f4u - 2015-07-12, 14:37
:
boli od samego patrzenia ;-) ale gość jest mega twardy .
tomekz - 2015-09-20, 21:47
:
Od remontu zrobiłem może 1000km z tym że tylko w terenie. Delikatne kopcenie pojawiło się zaraz po złożeniu silnika ale ubytki oleju nie były duże. Olej sprawdzam po każdym lataniu i w piątek musiałem dolać około 200ml do full stanu. W piątek zrobiłem z 60km off i gdy wróciłem oleju na miarce nie było. Moc jest, ogólnie dobrze chodzi... Uszczelniacze zaworowe zakładałem z kompletu uszczelek Winderosa. Możliwe że tak szybko siadły czy winne mogą być inne rzeczy ? Świeca nie jest zaoliwiona i wycieków też żadnych nie ma.

P.S
Mam nadzieję że do Rogacza ogarnę temat.
Alibaba - 2015-09-21, 19:22
:
tomekz, sprawdzaj olej zaraz po wyłączeniu silnika , jak jest rzadki szybko spływa do silnika przez zaworek przy pompie.
tomekz - 2015-09-21, 22:01
:
Ali to nie zaworek. Zlałem olej z silnika i ramy i ubytek jest duży.
Robie downgrade z zakupionej NX500. Ten silnik 650 przejrzę i chyba zrobię go zimą porządnie, tłok, szlif oryginalne uszczelniacze itp.
Dominem coraz lepiej mi się jeździ więc będzie co zarzynać :-)
tomekz - 2016-05-06, 11:26
:
Latam teraz na silniku z NX500 ale coś w nim hałasuje.
Dźwięk jest prawie identyczny do dźwięku poluzowanej osłony kolektorów. Sprawdzałem wszystkie śruby mocujące silnik do ramy , osłonkę wydechu, zakładałem nowe miedziane podkładki pod kolektory przy głowicy itp.
Wydaje mi się że wydobywa się on z okolic skrzyni biegów czy rozrusznika ale może się mylę.
Chciałem wczoraj sprawdzić czy to jednak np. nie łańcuszek rozrządu hałasuje i odkręcając pokrywę zaworów ukręciłem jedną śrubę w głowicy. Szła ciężko ale myślałem że się jednak wykręci... Na szczęście wystaje ona teraz jakieś 5-6mm.

Pocieszający natomiast był obraz po zdjęciu pokrywy zaworów bo wałek i dźwigienki wyglądały jak nowe a łańcuch nie jest rozciągnięty :-)

Teraz kilka pytań lamera:

Jak próbować odkręcić ułamaną śrubę w głowicy ?

Wymieniać sprężynę napinacza profilaktycznie pomimo że napięcie łańcucha wygląda dobrze ?

Miał ktoś taki przypadek że hałasowała w ten sposób skrzynia, jakiś wodzik albo cuś ?

Wiem że najlepiej by było rozebrać silnik na atomy i wszystko posprawdzać ale chyba nie jestem jeszcze na to gotowy ;-)
adziad - 2016-05-06, 12:10
:
tomekz, najlepiej przyspawać śrubę do tego co wystaje, potem na kilka dni zalać penetratorem jakimś w stylu wd40, po tym czasie próbować odkręcić. To najbezpieczniejsza procedura chyba. Ja śrubę wachacza przechodzącą przez silnik wszystkim próbowałem wyjąć, kluczami udarowymi, prasą hydrauliczną, puściła dopiero po 4rech dniach moczenia w wd40.
tomekz - 2016-05-18, 22:20
:
Spawanie śruby nic nie dało (urywała się coraz dalej), skończyło się na demontażu głowicy, wierceniu i gwintowaniu.

Dziś chciałem założyć ponownie głowicę bo przyszły uszczelki itp ale urwałem śrubę przy przykręcaniu :-(

Co robię nie tak ? Mam klucze, może nie super profesjonalne ale też nie najtańsze. Dokręcałem śruby najpierw po przekątnej z małym momentem (10Nm) i później ustawione książkowe 36Nm i do kliknięcia, Niestety jedna przed kliknięciem zrobiła trach!

Zobaczcie czy to są oryginalne śruby w głowicy bo może tu jest problem. W innej głowicy miałem inny typ śrub.

Kurde na zlot to chyba autobusem przyjadę :-(
kmaj - 2016-05-18, 22:50
:
tomekz, w odniesieniu do wielkości kluczy na twoim zdjęciu - czy te śruby nie są czasem śrubami pokrywy zaworów?
Jakie wymiar posiadają M6?
Jeżeli są to śruby pokrywy zaworów to powinieneś dokręcać je z momentem 10 Nm.
Linia na trzonie szpilki (śruby powyżej gwintu) powstała z przeciągnięcia zbyt dużym momentem czy takie były od początku?

Poznawczej fota z EM (Engine Manual) ;) - żółtym momenty.
wojtekk - 2016-05-18, 22:58
:
To oryginały raczej. Przynajmniej tak wyglądają. Ktoś kiedyś je poprzeciągał a na tobie tomekz, się odbiło. Albo po prostu były na tyle zapieczone, że podczas odkręcania je uszkodziłeś a dokręcając nie miałeś najmniejszych szans już na starcie. Dlatego wszystkie mądre książki piszą że śrubę głowicy przykręca się zawsze nową. Wiadomo tak robią tylko serwisy. Raz się uda a raz nie. Powiem Ci masz kurde pecha jak nic.
tomekz - 2016-05-18, 23:06
:
Ostatnio więcej psuję kluczami niż manetką, może pora żebym wyciągnął z tego wnioski...

Ehh
kmaj - 2016-05-19, 22:53
:
Uszkodzenia wskazują na za duży moment dokręcający - skręt trzonu zgodnie z ruchem zegara.

tomekz, jaki wymiar mają śruby ze zdjęcia?
tomekz - 2016-05-19, 23:31
:
kmaj, na zdjęciu są śruby mocujące głowicę M8.
Nie wiem czy klucz zastrajkował czy wcześniej je ktoś przeciągnął bo pierwszy raz je odkręcałem/przykręcałem.

Dziś przykręcałem przy drugim silniku cylinder, głowicę oraz pokrywę zaworową i nie było niespodzianek. Wkładałem tłok OMP 100,50 .
Jutro jak czas pozwoli przekładka silnika.
adrodax - 2016-05-20, 14:46
:
Śruby są oryginalne. Ja zawsze dokręcam do oporu, po przekątnej 10 następnie 20 potem 30 i finalnie 36, jeszcze nigdy nie uszkodziłem śruby czy gwintu, a już trochę się poskręcało tych silników :)
Jak chcesz mogę poszukać takiej śrubki dla Ciebie, ewentualnie możesz zawsze dobrać coś innego, ważne aby miała odpowiednią twardość.
tomekz - 2016-05-20, 22:30
:
adrodax poradzę sobie ze śrubkami ale wielkie dzięki za chęć poratowania w potrzebie :-)
kmaj - 2016-05-21, 15:32
:
tomekz, wychodzi na to, że ktoś przed tobą miał za dużo siły :)
Zmieniaj śruby i sprawdź stan gwintów w otworach pod te śruby.