Wiek: 104 Dołączył: 30 Sty 2011 Posty: 2522 Skąd: z Polski
Wysłany: 2011-08-02, 19:59
Namiot się suszy w garażu,pranie wilgotnych ciuchów zakończone,czas zacząć opowieść
Przed wyjazdem polatałem z E09 na tyle około tygodnia a E09 na przód zakładałem w czwartek przed wyjazdem
Moja własna żonka,w czwartek przed wyjazdem mówi do mnie:"Może pojedziesz w sobote?" a ja Jej na to: "Tak to mogę czekać do wiosny,jade rano i HOOY "
Zakładam szybko E09 na przód i zastanawiam się jak to będzie je 1/4 dzić w deszczu?Wszyscy mówią ,że one takie śliskie na mokrym.
Budzę się w piątek,zaglądam za okno a tam mały deszczyk,myśle sobie:"nie jest 1/4 le" ubieram się w sprawdzoną w biesach kurtke wojskową(daje rade),zakładam spodnie z allegro,które jak się okazało może i są nie przemakalne ale jak się w nich stoi albo chodzi w deszczu.Podjeżdżam na stacje zatankować ,jeszcze sprawdzam w witrynie światełka a tu niespodzianka,mijania nie działają,kupuje żarówke wymieniam i ....świeci się
Lece w deszczu,pierwszy postój w Twardogórze,jakieś 25km od domu spotykam się z kolegą z 4um SuzukiDR dostaje od Niego pas odblaskowy na droge,który miałem odebrać jeszcze w zeszłym roku teraz wyglądam jak pan policjant
Jeszcze długo przed Jarocinem okazało się ,że spodnie z alledrogo mają wentylacje w kroku,czyli po trzy małe dziurki na nogawce czyli jaja mokre
postój za Jarocinem
pierwsze telefony Kuba,Przemek ustalamy z Kubą,że będzie moim łącznikiem ze światem i lecim dalej
Następny przystanek Września,polecany przez Madarta SelectShop ,zamówiłem klocki przód,tył oraz linke prędkościomierza od XRy bo moja po podniesieniu przodu okazała się za krótka,stwierdziłem iż skoro jade na "N" moge sam se to odebrać,napisałem to Panu ze sklepu na gg ,dojeżdżam do selectshopu podaje im nr. zamówienia mówiąc ,że chce to odebrać a pan mówi ,że poszło wysyłką powiedziałem "dobranoc" i pojechałem dalej.
Na forum SuzukiDR też zapodałem temata iż jade na północ miałem zaproszenie na herbate za Gnieznem po zapoznaniu się z pogodą na piątek wprosiłem się na herbatke do Rometera(wielkie dzięki) to był dobry pomysł pogadaliśmy z godzinke,najpierw kawka pó 1/4 niej herbatka i .....przestał padać deszcz
Gdzieś za Chodzieżą jest na tyle ciepło,że ściągam deszczówke
jade bocznymi drogami,nie śpieszy mi się,aby tylko dolecieć wieczorem na zlot militarny
jest jeden problem strasznie dużo pali wychodzi jakieś 6.5/7 l na 100km,myśle:kontener z tyłu robi żagiel ...
gdzieś przed Białym Borem(okolice Szczecinka) jakieś dziwne szarpanie się pojawia myslę sobie:"odstojnik zajebany" ale nic lece dalej wjeżdżam na duuuży parking odkręcam odstojnik i wielkie zdziwenie:"ale kurwaaaaa nic tam nie ma" nasłuchuje wszystko ok tak jakby wolne obroty coś nie teges ale ogólnie jest ok,Czyli lecim dalej ujechałem z 20 km i "HOOY",zgasł odpala ale z wielkim trudem co to może być paliwo leci ciurkiem,nie leje się na dole ...coś z prądem,wyciągam nową świece zakładam fajke,iskra jakby taka nijaka zmieniam fajke na nową,a co ? mam ,to se założe dalej nic, tel. do przyjaciela czyli Tezli i usłyszałem straszne rzeczy jak to się moduły kończą
Dobra,nie chciało mi się świecy wykręcać,wiecie jakie to jest męczące
w między czasie z na przeciwka nadjeżdża Naked,koleś się zatrzymuje i pyta czy wszystko ok? odpowiadam mu,że wszystko mam oprócz sławnego modułu i ,że raczej dam sobie rade,wielkie dzięki nieznanemu Motocykliście,który zainteresował się mną
wykręciłem świece a ta ku.... czarna jakby maczana w smole
wyciągam filtr,wygląda na czysty,przecież przejechałem na nim dopiero 3kkm
odpalam chodzi jak ta lala
tel. do Adziada czy jest szansa na jakiś filtr powietrza w Koszalinie,przypomne,że jest piątek po południu pierwszy dzień "Podróży Wuja Mata" Adziad może ma w garage stary ale jeżdżacy,będzie dobrze.Jak sie pó 1/4 niej okazało podczas przeprowadzki poszedł do kosza no trudno,do Malechowa na zlot nie daleko , lece bez filtra omijając kałuże i piaski na drodze ale i tak jade drogami którejś tam kategorii
dojeżdzam na zlot parkuje koło kampera za pozwoleniem przypinam się do niego,rozkładam namiot i jest OK o filtrze pomyślimy jutro
tera pare fotek ze zlotu militarnego :
tą wielką ciężarówka pojechałem na pace na parade do Koszalina a w niedziele je 1/4 dziłem osobiście tym "monstrum" po poligonie zlotowym poj 8,4L skrzynia automatyczna,pali koło 35l/100km, promień skrętu ze 40 m
pierwszy z prawej to własciciel tego Big Trucka, Mark,amerykanin/pilot poznał Polke w bazie w DDR i tak znalazł się w Polsce w środku jego kolega który przyleciał ze stanów ten z lewej to
Wuj Mat
bo ciągle nie ma nic po CDN, a jak tu komentować dzieło "niedokończone", skoro jeszcze zapewne dużo przygód i trzeba będzie potem komentarze modyfikować ?:)
marzka [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-03, 20:39
A mi tam się podoba, nawet bez C.D. :P Małą uwagę mam tylko-co to za off bez gleb?!
wartburg [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-03, 20:54
marzka napisał/a:
Małą uwagę mam tylko-co to za off bez gleb?!
z zasady samemu się nie "świruje" w terenie ... bo lis znajdzie i zezry ;)
kilkuosobowe grupy jeżdżą zdecydowanie szybciej ... o ile je 1/4 d 1/4 cy się znają ;)))
Wiek: 104 Dołączył: 30 Sty 2011 Posty: 2522 Skąd: z Polski
Wysłany: 2011-08-03, 21:20
W sobotni wieczór okazało się ,że sąsiedzi z campera to Goldwingowcy i zaczęła się impreza Alicja pozwoliła zfotografować lewą pierś
ale po porannym ujeżdżaniu Big Trucka trzeba było się zwijać i lecieć dalej,czyli do Miedzyzdroji albo gdzie indziej nad morzem
pojechałem traską najbliżej morza jak się dało bez płacenia 5stówek za jazde po parkach i wydmach w Kołobrzegu wstapiłem do znajomych marynarzy i juz było:"Płyniesz jutro z nami?" ,miał być nocleg w Pogorzelicy więc w Mrzeżynie pojechałem "prosto" była taka piękna prosta na mapie do Pogorzelicy ale nie przepuścili mnie przez jednostke wojskową Musiałem zawrócić pojechałem przez Trzebiatów trasa rudego czyli "102" i stwierdziłem,że lece do Międzyzdroji,po drodze spotkałem ekipe Austryjaków(2 Bigi i 1 Tenerka) .Pojechałem na stary camping w Lubiewie jakies 3km na zachód od Międzyzdroji jakiez było moje zdziwienie kiedy ujrzałem wyj....ne apartamentowce ponad koroną drzew wróciłem na camping do "centrum" odstawiłem motór i poszedłem na piwko a Bałtyk zimny W poniedziałek rano wypożyczyłem rower a jak? pojechałem pooglądać poligon Rakiet V3 pó 1/4 niej pojechałem rowerem do ?winoujścia w poszukiwaniu filtra i świecy DPRE8 wycieczka rowerem była superowa widziałem budowe gazoportu,byłem promem po drugiej stronie,po drodze pooglądałem stare budowle niemieckich umocnień,zapomniałbym o super żarciu w stołówce "Gromady" od kiedy pamietam kiedy jestem w Międzyzdrojach jadam obiadki własnie tam , znalazłem zaniedbaną wille na głównej promenadzie co mnie bardzo zdziwiło
i tak minęły dwa dwa dni,poznałem fajnych ludzi na polu namiotowym np. gościa ,który lata z wykrywaczem po plażach Polskich i Niemieckich,wakacje ma za darmo
Szkoda, że nie zdecydowałeś się na zlot militarny w darłówku, tam to jest dopiero zarzynanie czołgów i innych sprzętów. Mijałem Malechowo i widziałem, że było tam dość kameralnie, co też na swój sposób dobre.
No widzicie chciałem Rava filtrem co prawda przechodzonym ale działającym poratować, a wyszło jak wyszło, na ogół do sprzątania ostatni a tu zbędną mi rzecz podczas przeprowadzki wywaliłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum