Wiek: 54 Dołączył: 24 Lut 2014 Posty: 612 Skąd: Stąd
Wysłany: 2020-01-24, 10:57 Porozmawiajmy o transalpie 600/650
Piszcie wszystko co wiecie, wady zalety (przede wszystkim te silnikowe) przyrównując go do silnika xrv, czym się różnią te silniki techniczne i technologiczne.
Kurła Łysy cicho bo się wyda i zbanują nas
BTW do Trampka nie mam nic poza tym, że kiedys go chciałem posiadać - jeszcze przed Dominikatorem - a teraz juz raczej nie
Nie wiem skąd wasza niechęć do trampka . Teraz jesteście jeszcze młodzi i możecie trzymać mocno kierownicę przed wyrwaniem . Ale lata lecą . I jak to ktoś powiedział może nie o trampku ale ,, I tak wszyscy wylądujemy na Afrykach .. . Tak i trampek wozi mnie tyle lat wygrywa rajdy, łamie nadgarstki i się nie psuje . a że gumowaty, mało mocy brak hebli z tym trzeba żyć . lub motać . Jestem za trampkiem lub jestem może za stary na zmiany i tak trzymam się go . .
Wiek: 54 Dołączył: 24 Lut 2014 Posty: 612 Skąd: Stąd
Wysłany: 2020-01-25, 07:48
Wszystkie wasze opinie są bardzo pomocne , choć może nie wszystkie stawiają transalpa w dobrym świetle, to szanuję każdą opinie. Potrzebuję motocykla którym pojadę w czerwcu na wakacje a po powrocie używać motocykla na co dzień i do zabawy, najpóźniej w maju muszę kupić sprzęt, żeby przed wyjazdem wykonać podstawowe czynności serwisowe. Docelowo marzy mi się RD04, ale w obecnej sytuacji chyba mnie na razie nie stać na Afrykę, bo muszę kupić mieszkanie. Bicio, staram się zrozumieć Twoją niechęć do tego motocykla, podobno punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i to jestem w stanie zrozumieć.
Raviking, nie wiem skąd Ty mnie tak dobrze znasz
Jedyne emocje jakie może dostarczyć to moto to emocje krajoznawcze. A ze ja nie podróżuje na motocyklu to transalp nie jest w stanie mi nic dać. Stąd moja niechęć - to jest motocykl totalnie bez charakteru który w dodatku zle sie prowadzi.
Wiek: 54 Dołączył: 24 Lut 2014 Posty: 612 Skąd: Stąd
Wysłany: 2020-01-25, 11:13
Ja jednak sądzę, że to można oddzielić, jeżeli ktoś chce lub musi. W sensie motocykl który daje ogromną frajdę swoją lekkością, możliwościami offowymi, wszechstronnością, agresją na drodze i w terenie, fajnym zawieszeniem, od motocykla który ma po prostu jechać i jechać, umożliwić coś zobaczyć, spędzić czas zdala od domu, dojechać do celu i wrócić, a później dzielnie służyć na co dzień.
Gdybym robił wszechstronna i niezawodna wyprawowke to baza byłoby DR 650 SE. Lżejsze, poreczniejsze, bardziej podatne na modyfikacje i bardzo przyjemne w jeździe.
Trampkiem zrobiłam w 2018 Pamir a w 2019 TET bośniacki i najfajniejsze jest to, że było wygodnie na dojazdy, bez awarii a także dawał radę w offie. A ten był rożny.
Chodzą słuchy, że niektórzy na dualach wymiękli na jednym podjeździe w Bośni a mój Trampek szedł jak czołg i zrobił całą trasę :P
Na wyrypy Trampek jest bardzo spoko. Lżejszy od Afry i ma mniej bolączek.
Zdaje sobie sprawę że jest dużo fajniejszych, ładniejszych i lepszych motocykli ale za to Trampek kosztował mnie 4 koła i resztę hajsu miałam na wyjazdy :)
Wiek: 54 Dołączył: 24 Lut 2014 Posty: 612 Skąd: Stąd
Wysłany: 2020-01-25, 15:06
No właśnie, w kwocie do 10 tysięcy jest nie wielki wybór, jeżeli chodzi o turystyczne enduro z widlastym silnikiem, jak już mówiłem priorytetem jest mieszkanie które muszę kupić jak najszybciej i nie mogę wydać więcej, bo nie jestem prawnikiem ani rolnikiem.
Brawo Zaczekaj myślę, że to nie sprzęt a technika Wiadomo, że jest masa fajniejszych, ładniejszych i lepszych motocykli od starego transalpa, ale nie w tym przedziale cenowym.
Bicio, nie chcę kolejnego "wiadra" między nogami, chcę w ciszy, spokoju, bez wibracji i z prędkością autostradową po prostu jechać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum