Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2013-01-30, 12:11
Dzięki.
Miałeś rację to będą łożyska ale też tuleja ma wgniotki od wałeczków po jednej stronie tzn. nie dookoła tylko na powiedzmy 1/3 tulei.
Nie wytrzymałem i musiałem iść na chwilkę rozebrać i sprawdzić. Przy okazji wymieniłem łożyska w tylnym kole i simeringi.
Wygląda to jak na zdjęciu. Co teraz z tym zrobić?
Napawać i dać tokarzowi?
na zdjęciach wygląda to o wiele gorzej bo z bliska.
ps. będę montował tez smarowniczkę
U mnie było gorzej, bo miałem już wżery od korozji. Rozważałem stoczenie uszkodzonej strony na ø18 bo są łożyska 18x26x20, ale było kilka minusów (mniejsza nośność łożyska i koszt obróbki), ostatecznie kupiłem używaną tuleje za około 22zł
Napawanie odpuści materiał i po skrawaniu trzeba ulepszać cieplnie pod łożysko na ok. 45HRC - Najtaniej wyjdzie zakup używanej.
Smarowniczka jak najbardziej
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2013-01-31, 19:39
Alibaba, zdjąłeś podkładki takie czarne inaczej kapturki?
Jeżeli tak to pod nimi jest tuleja.
Będziesz ją widział śruba w nią wchodzi przecież.
U mnie tuleja wyszła bez wybijania.
http://czescihonda.motori...94,NX650R,3165,
górna tulejka kiwaczki przy amorku zajechana jutro szukam łozyska a tulejke zamówiłem w hondzie 41,28 pln . Wahacz pracuje b. lekko jest minimalny luz , ale i tak chce tam zajrzeć i wcisnąć nowy smar .
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2013-01-31, 21:42
Też będe musiał zamówić no chyba, że wyczaruję jakiś patent.
Co do wahacza też miałem ledwo wyczuwalny luz ale postanowiłem jak moto na kołkach porobić wszystko co możliwe i zacząć dopiero sezon.
w zeszłym roku chciałem rozebrać wahacz i poprzestałem na kiwaczce , a teraz wiem że kiwaczkę trzeba rozbierać co roku teraz zobaczę jak wyglada tuleja wahacza i łozyska
nie wiem jak wybić tuleję wahacza. Po wyjeciu ośki nie widać tulei i nie bardzo wiem co mam wybijać ?
Tuleję będą zasłaniać jeszcze Tuleja, Os THRUST - 3 na rysunku (nazewnictwo z motorista).
U mnie wszystko było tak zapieczone, że dąłem temu poleżeć pół dnia z odrdzewiaczem (Wurth) ale i tak było ciężko.
Tulejki/dystanse nr.3 były zapieczone - przecinak i młotek pomogły. Przy montażu powinny wchodzić bez oporu.
Tuleja nr. 6 też potrzebowała sporej pomocy żeby wyjść. To zakupiłem używane w b.dobrym stanie.
Jedno z łożysk 16 było tak zapieczone, że musiałem je rozwalić. Drugie opuściło wahacz prawie w całości (Nowe łożyska najlepiej wprasowywać śrubą mocującą wahacz do ramy).
W środku pełno syfu do wymycia.
Dołożyłem kalamitkę/smarowniczkę.
P2011065.JPG Zniszczony koniec tulei. Drugi nieskorodowany z lekkimi wgłębieniami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum