Witam
Niedawno kupiłem domina, motr kopcił brał olej nie wkręcał się na obroty itp. Pierwsze co zrobiłem to przeczyściłem gaźnik zmieniłem olej, filtry, świece, ustawiłem zawory. Oczywiście nie pomogło, ale spodziewałem się tego chodź jakaś tam nadzieja była :D
Po zdjęciu pokrywy zaworów nie było jeszcze źle, wałek itp jest ok (przynajmniej tak się mi wydaje) ale im głębiej tym gorzej. Po zdjęciu głowicy tłok był szlifowany prawdopodobnie wypadł zawór co klasyfikuje go do wymiany, szlif cylindra też jest konieczny mimo, że nie ma rys na tulei to różnice w "wytarciu" są duże.
Następna pod młotek poszła głowica i tu pojawia się problem mianowicie po próbie szczelności okazało się, że zawory wydechowe puszczają, a zawory ssące wyglądały jak prawie nowe oczywiście zostały rozbrojone wszystkie zawory do ewentualnego dotarcia. Ale moje wątpliwości pojawiły się po umyciu głowicy, gdyż ewidentnie była ona robiona tzn spawana i szlifowana.
Mam do was pytanie co sądzicie o takiej głowicy? Czy wymaga ona regeneracji ?
Jest to mój pierwszy remont 4t wiec jeśli coś pomyliłem to proszę o wyrozumiałość ;)
Marcin438, Oddasz głowicę do porządnego zakładu głowicowego to sprawdzą czy nie ma pęknięć, ocenią zawory i gniazda. Zazwyczaj ssące są wyklepane, a wydechowe nadpalone (szczególnie przy "otwartym" wydechu). U mnie w mieście robocizna za sprawdzenie głowicy, wymianę zaworów z docieraniem i lekikie planowanie to koszt około 100-150 PLN. Więc chyba warto dać do oceny komuś kto robi to na co dzień. Cylinder też dajesz do szlifierza i po pomiarach wiadomo jaki następny tłok kupić. Dopiero jak kupisz tłok to producent tłoka podaje pasowanie i można robić szlif pod ten konkretny tłok, oczywiście po dokładnym pomiarze samego tłoka dla pewności. Ponoć tłoki omp miewają dość duże rozpiętości wymiarów i warto je szczególnie sprawdzać.
tak jak kmaj pisze sprawdź stan korby, żeby później nie żałować po złożeniu;]
Pamiętaj o wstępnym zalaniu pompy olejowej olejem przed pierwszym odpaleniem. Jeżeli silnik stoi bez oleju dłuższy czas to pompa wysycha i nie chce działać. Można tak łatwo zatrzeć świeżo złożony silnik. Ja zawsze przed odpaleniem zalewam pompę odrobiną oleju przekładniowego, dopiero składam kapę sprzęgła, zalewam olejem i odpalam...
Powodzenia!!
Marcin438 [Usunięty]
Wysłany: 2016-08-25, 21:24
Motorek już prawie skręcony. Silnik dostał nowy tłok wossnera, zrobiony szlif, korba sprawdzona (brak luzów itp.) sprawdzona głowica przez kolegę który zajmuję się zawodowo naprawą motocykli, dotarte zawory, nowe uszczelki.
Czy o czymś jeszcze zapomniałem co warto wymienić przed odpaleniem ?
adziad O tym oleju bym nie wiedział, mały szczegół a jakże ważny.
Dzięki panowie za dorady
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum