Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Zgasł w czasie jazdy i nie chce odpalić.
Autor Wiadomość
Dominazorro
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-11, 08:55   Zgasł w czasie jazdy i nie chce odpalić.

Witam Wszystkich, po uruchomieniu Dominatora , który przestał 3 miesiące zasiadłem z uśmiechem i pojechałem w las, pojeździłem sobie na spokojnie z godzinkę i wracałem juz do domu po asfalcie, redukuję sobie z 5 na 4 i nagle jakby wywaliło dziure w cylindrze , kompresja uciekła moto zdechło i nie chce zapalić, kręci ale słychać, ze nie zbiera kompresji . Tak jakby kręcić z wykręconą świecą. Moto 400km po remoncie. Jakieś rady ? Brak mi już sił na tą moją Hondę.
 
     
dzoana 
krwiopijca


Wiek: 49
Dołączyła: 22 Maj 2011
Posty: 526
Skąd: Skoczów
Wysłany: 2016-09-11, 09:56   

to za karę, za tomkaz:)
 
 
     
marizaga 
RD02


Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 233
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-09-11, 16:47   

w aktualnym stanie silnika sprawdz jakie sa luzy zaworowe, moze masz uszkodzona glowice z "wedrujacym" gniazdem zaworowym, po remoncie ustawiles luzy, teraz gniazdo wskoczylo, zawor jest podparty i nie ma kompresji.
 
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2016-09-11, 16:57   

Trzask przy redukcji i zgaśnięcie na amen to też może być przeskok łańcucha rozrządu. Sprawdź luzy, będziesz widział czy na T są zawory wszystkie zamknięte.
 
     
Raviking 
Ravson


Wiek: 104
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 2522
Skąd: z Polski
Wysłany: 2016-09-11, 17:57   

Mogło też zblokować trzpień od dekompresatora,ja tak miałem na Kłodzkiej
 
 
     
marizaga 
RD02


Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 233
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-09-11, 19:07   

adziad napisał/a:
Trzask przy redukcji i zgaśnięcie na amen to też może być przeskok łańcucha rozrządu. Sprawdź luzy, będziesz widział czy na T są zawory wszystkie zamknięte.

jesli przeskok lub inne uszkodzenie lancucha rozrzadu (np ze wzgledu na awarie napinacza) i teraz nie ma kompresji, to moglo dojsc do kolizji zaworow z tlokiem, czego oczywiscie nie zycze. Ten brak kompresji najbardziej w opisywanym przypadku stresuje
 
 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2016-09-13, 07:55   

Słuchajcie, ale akcja - u mnie 11.09 było bardzo podobnie. Wracam z Latarników, silnik już styrany bo dymi jak czarci pomiot ale odpalił rano od strzała (adziad świadkiem).
Przejechaliśmy może z 8 km, redukcja przed rondem, 4 -> 3 -> 2 i zgasł - jakby kill switchem wyłączyć. Nie chce odpalić, sprawdzamy świecę - sucha, brak paliwa. Kompresja trochę słaba ale jest, paliwo jest i płynie, airbox i filtr pow spoko. Przedmuchaliśmy kompresorem gaźnik. Zakładamy nową świecę, też sucha (brak paliwa w cylindrze), nawet nie kichął, a kręcimy zdrowo. Moto na przyczepkę nava i wracam do domu.

Co jest? Jakieś pomysły? Jedynie zostało nam rozebrać gaźnik i wyczyścić dysze.

Sorki, że się podpinam pod temat ale wygląda to chyba bardzo podobnie - jedynie u mnie jest kompresja (sprawdzane paluchem w miejscu świecy).
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2016-09-13, 18:06   

Ostasz, A jak otworzyszkranik i jednocześnie spust na dole komory pływakowej to benzyna leci z wężyka pod ramą? Może się pływak zawiesił w pozycji zamkniętej. Bo rozumiem, że iskra jest? sprawdzanie kompresji palcem nie jest miarodajne. Nie wyvzujesz różnicy między 5bar gdzie już za mało aby silnik odpalał , a 8bar gdzie jeszcze odpala...

Trza było dzwonić do mnie, byśmy podjechali i może coś uradzili na miejscu. Miałem narzędzia , a silnik znam jak własną kieszeń:)

Edyta:

Jeszcze jedno. Nie wiem czy to ważne ale uprzejmie donoszę, że mam pewną poszlakę :mrgreen: :

 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2016-09-22, 11:09   

adziad, dzięki za chęć pomocy - gupi ja, jakoś o tym nie pomyślałem żeby do Was dzwonić :oops: bo wokoł 3ech domorosłych mechaników. A potem pojawił się ratunek w postaci przyczepki.

Niemniej, moja Dominacja już miała powoli dość, remont był nieodwołalny. Jeśli nic się nie popsuje to w sobotę trafia do znajomego mechanika, ex-zdominowanego, nota bene kumpla kolegi Jarka ze zdjęcia wyżej - podobno trafi w bardzo dobre ręce.

W tej chwili tylko się obawiam tego czy głowica aby jest cała... :roll:
 
     
PIT650
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 07:48   

Witam. To moj pierwszy post, wiec prosze o wyrozumialosc :) Wczoraj po dluzszym lataniu podczas redukcji motor zgasl i nie chce odpalic slyszalem juz lancuszek i mialem go wymienic .... ale .... moje pytanie czy ktos z was mial tak ze przeskoczyl lancuszek o 2 moze 3 zeby i nie chcial palic i nic sie nie zderzylo czy nie mam sie co pocieszac i czeka mnie szok po rozebraniu ? wydaje mi sie jak by mial mniejsza kompresie jak by rozrusznik mial lzej za tydzien wyciagam silnik dopiero i ciekawosc nie daje mi spac... dodam ze nic nie halasuje podczas krecenia ...
 
     
nx-rider 
Dawid


Wiek: 41
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 874
Skąd: Żywiec
Wysłany: 2016-10-10, 08:04   

Jak przeskoczy o jeden ząbek to nic się nie stanie, możesz nadal jeździc choc motor słaby, jak przeskoczy o 2 ząbki to już nie odpalisz ale zawory nie spotkają się z tłokiem jeśli o to pytasz.
Nie mam pojęcia co by było jeśli łańcuszek przeskoczy o 3 ząbki ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Daj znać co znalazłeś po rozebraniu góry silnika.
Nie przejmuj się na zapas, najwyżej wymienisz tylko jedną cześć ;-)

P.S. A tak w ogóle to marsz do powitalni i motura pokaż
 
 
     
PIT650
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 08:16   

Mam spory upust na czesci wiec moze nie bedzie tak zle :)
zawodowo sie zajmuje skuterami wodnymi i quadami wiec wiem co w trawie piszczy ale tak czy inaczej jak sie spotkal to szkoda i pytam bo moze maja wade wrodzoną :)

P.S Juz lece :)
 
     
nx-rider 
Dawid


Wiek: 41
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 874
Skąd: Żywiec
Wysłany: 2016-10-10, 09:49   

Nie do końca mnie zrozumiałeś, to temu że jesteś tu nowy. Tak więc wyjaśniam.
Panuje pradawna opinia że w w RFVC a zwłaszcza w NX 650 wymienia się tylko dwie części
1. silnik
2. karoseria (cała reszta)

ot taki forumowy żarcik
 
 
     
PIT650
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 11:26   

:) jest tak zle ? szczerze mowiac myslalem ze bedzie ok :( naprawic i oddac dalej czy bede tak wracal z kazdego latania ze zawsze cos...?
 
     
marizaga 
RD02


Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 233
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2016-10-10, 12:30   

hej, starsi forumowicze musza chyba odpuscic zartobliwy ton przycinek w strone rfvc. Silniki uchodza za pancerne, top-end (walek, koniki) ulega uszkodzeniom jesli nie jest pilnowany olej. W starszych wersjach (rd02) zdarzaly sie pekniecia glowicy od swiecy w strone gniazda, nie jest to regula, raczej ma wiekszy zwiazek z wiekiem sprzetow i iloscia wlascicieli, ktorzy mogli przegrzac silnik lub nie pilnowac oleju.

Ostroznie (odpowiedzialnie) z tuningiem, ktory zubaza mieszanke paliwowa (wplywa na temperature silnika).

RFVC w pojemnosci 600-650 byl stosowany w wielu modelach przez wiele lat (najdluzej chyba w xr650L na rynek USA). Cieszyl sie uznaniem za swoja dynamike.

Ogolnie sprzety w Polsce maja ciezszy zywot niz na zachodzie, poniewaz u nas traktuje sie klocka z silnikiem rfvc 650 jako niemal cross :)
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 12