Wysłany: 2016-02-15, 08:55 Położenie jakiegoś czujnika :D
Witam, jestem na etapie remontu silnika, głowica ściągnięta , splanowana, nowe pierscienie hondy, i dziś teraz pobieram się do łańcuszka rozrządu. I moje pytanie ściągnąłem juz kosz sprzęgłowy (urwałem długi aluminiowy gwint to co dociska tarcze:P ) i zębatkę z jakims czujnikiem moze to polozenia wału , zębatkę zaznaczyłem strzałką . Moje pytanie jak już będę składał to musi byc to wsadzone , położone w jakies odpowiedniej pozycji na frezach ? tzn wał musi byc na samym dole ? jak wyciągnąłem to nie zaznaczyłem na jakis frezach to było czy nie ma to znaczenia?
Zdjęcie0145.jpg
Plik ściągnięto 35 raz(y) 130,51 KB
kamilu08 [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-15, 10:04
Chyba doszedłem do tego że jest tylko jedna tam opcja żeby wlazło na frezy, poniewaz w innych kierunkach nie chce wejsc
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2016-02-15, 17:14
kamilu08, masz znaki na frezach nie trzeba zaznaczać. A wał obojętnie jak. Przy zakładaniu łańcucha na wałek będzie dopiero ważne położenie wału. Jak zostanie kilka części to musisz rozbierać jeszcze raz
Wiek: 41 Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 874 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2016-02-15, 18:07
wojtekk napisał/a:
Jak zostanie kilka części to musisz rozbierać jeszcze raz
Co ty piszesz ? Jeszcze mi się nie udało czegokolwiek rozłożyć i złożyć powtórnie wykorzystując wszystkie części. Pamiętaj trzeba walczyć z masą, teoria że wszystkie części są niezbędne to mit
kamilu08, moja rada, abyś każdy etap sobie fotografował przy pierwszych demontażach.
Pytania: Jak żeś to urwał?
Jak naprawiłeś uszkodzenia?
kamilu08 [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-15, 23:50
Urwałem bo odbił mi się klucz :D tak był zakręcony ten kosz ,że myślałem że dostane szału :/ chciałem pospawac to w robocie ale to jakieś lipne almelinium , więc dorobiłem coś takiego z metalu i ładnie nagwintowałem , a z drugiej strony dokręciłem mocno srubą i jest cacy :D
kamilu08, sprytnie sprytnie;) ciekawe czy podczas obrotu nie będzie tarabanić, ale chyba aż takiego braku wyrównoważenia nie będzie. Takie patenty przeżywają najdłużej;D
kamilu08 [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-16, 23:29
Zadbałem o to, że z drugiej strony jest wkręcona śruba płaska na imbus i w razie W 'zeszlifowałem trochę główkę i nie powinna o nic ocierac ;)
Yukikaze [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-17, 19:13
Kamilu08 ja myślę, że adziadowi chodziło o co innego niż ocieranie. W jednym miejscu będziesz miał cięższą, dorobioną część i różne rozłożenie masy w koszu co za tym idzie mogą powstać wibracje i w najgorszym wypadku szybsze wybicie łożyska na wałku sprzęgłowym
Yukikaze, dokładnie o to mi chodziło;] Z drugiej strony obroty na sprzęgle są już mocno zredukowane, stawiam że nie powinno być aż tak źle. Ale eksperyment zacny i trzymam kciuki. koniecznie skręć na klej (loctite) tą płaską śrubę na imbus.
kamilu08 [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-17, 23:37
Jak coś będzie nie tak to kupi się dobry kosz;) powinno byc chyba git bo to wagowo o kilkanascie gram,a kosz jest bardzo mocno dokręcony ;) okaże się w praniu:D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum