Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2013-06-14, 22:16
ale numer dziś gościowi od szlifu, w trakcie, zaczął obracać się cylinder - jakiś pomysł czemu był lu 1/4 ny? nic się nie stało, ale gość powiedział, że pierwszy raz w życiu coś takiego widzi w japońcu... może dobrze, że go w końcu rozebrałem
Z przegrzania to słyszałem, że w 2T się tuleja przemieściła (obróciła).
Z drugiej strony takie historie częściej są spowodowane niefachowym nabiciem nowej tulei
cubiacus, ja Cie znam za dużo ognia mu dałeś ale myśle że to sie może zdarzyć przy zbyt szybkim wychłodzeniu głowicy po wjechaniu w wodę . Ta różnica temperatur dwóch materiałów
Cezary [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-02, 16:13
A mnie to nie dziwi. Spotkałem się z takim zjawiskiem. Otóż swego czasu dawałem do piaskowania cylinder wraz z głowicą i pokrywą zaworów. Całość była zabezpieczona, ale i tak postanowiłem pozbyć sie ewentualnych zanieczyszczeń. Wszystkie części wylądowały w zmywarce do naczyń nastawionej na najwyższą temperaturę. Następnie cylinder postanowiłem wysuszyć w piekarniku. Wstawiłem go w pozycji anatomicznej i nastawiłem na minimum. Po jakichś 15 minutach wyjąłem cylinder i postawiłem na płytkach ceramicznych. Po chwili spojrzałem ze zdziwieniem i widzę, że cylinder zsunął się z tulei. Uzbrojony w rękawice mogłem nią dość swobodnie obracać. Na koniec odwróciłem go do góry nogami i przywaliłem o próg, by tuleja wróciła na pierwotne miejsce. Po ostudzeniu nie było żadnej możliwości kręcenia. Zaaferowany całym zdarzeniem zadzwoniłem do znanego wszystkim Motofischa z Allegro i ze zdumieniem usłyszałem, że on w podobny sposób demontuje tuleje, a dokładniej - stawia jej na płycie kuchni węglowej i po wypiciu piwka odwraca i stuka o podłoże. Wychodzą bez trudu. Ruchliwość nie jest problemem, bo po zmontowaniu tuleja jest od góry dociskana głowicą i nawet po rozgrzaniu nie mogą się obracać.
Jedna z takich wyciąganych tulei została ostatnio wraz z cylindrem oddana przeze mnie do szlifu. Wszystko poszło dobrze i od wczoraj na niej jeżdżę. Już 100 km przejechane, a wieczorem będzie kolejne 100.
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2013-07-02, 20:17
Cezary, dobra informacja dla potomnych.
Pozdrawiam.
Y3tson [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-25, 13:04
No cóż, wiedziałem, że bierze olej (przypuszczamy z tatą że gniazdko było nadpęknięte bo wymiana uszczelniaczy nie pomogła z dymieniem na zimno), ale nie wiedziałem że w takiej ilości.
Zatarłem silnik, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Tłok pękł, okruchy wbiły się w głowicę, wał dostał po dupie, krzywki również, ogólnie, silnik do wymiany, remontować się nie opłaca.
I tu moje pytanie, a że wymiana silnika podchodzi pod "Remont generalny".
1. Czy SLR650, FMX650 miały takie same silniki (moc etc.) jak Domin 1993?
Od czego innego można spróbować wsadzić?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum