Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2013-06-09, 08:26
ja też mam tego Datexa i w ogóle nie narzekam (jeszcze mam żółwia odpinanego z tyłu) a nie muszę dodawać, że jeżdżę po bułki
zostawcie se kaskę na jakiś remont albo porządne butki kupcie za tę cenę:-D oczy wiście to tylko sugestia
RedBulloo [Usunięty]
Wysłany: 2013-06-20, 10:12
@adziad
Cześć, w sumie masz rację mam taką samą zbroję od 2-3 lat i je 1/4 dziłem w niej w czasach gdy miałem YZ 250 i je 1/4 dziłem po torach, jedyną wadą tej zbroi jest słaby materiał trzymający oraz w offie jest jednak troszkę niewygodna i do takiej jazdy polecałbym raczej buzer który ubiera się szybciej itp. Plastiki na Detexie są dość wytrzymałe chociaż nie jest to mistrzostwo świata oraz "pas nerkowy" lubi się odklejać (nadal piszę o off) wiadomo piach itp. Zbroi dałbym 3/5 ale jeśli nie ma się butów to najpierw lepiej je zakupić
Dobra ,pytanie :
Buzer lub jedno połączone z drugim.....Jaki ?
Myslałem o leatt brace 5.5 HD PRO lub alpinestars a10 ew. acerbis Cosmo ? jakies porozycje? w cenie do 1000zł.
cosmo sobie skresl z listy, chya ze masz brzuszek taki zeby pod nim sobie zapiac pas nerkowy, inaczej podchodzi pod zebra. buzer idzie do gory i nie chroni dolu plecow
cosmo sobie skresl z listy, chya ze masz brzuszek taki zeby pod nim sobie zapiac pas nerkowy, inaczej podchodzi pod zebra. buzer idzie do gory i nie chroni dolu plecow
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2019-11-27, 21:22
Dawno nikt tu nie zaglądał widzę. Co polecacie bardziej buzer czy zbroję czy jak to tam się zwie.
Ktoś miał coś takiego? Warte to coś? https://www.foxsklep.pl/p...Black-2020.html
Może coś innego polecacie w podobnym bądź mniejszym pieniądzu.
Osobiście używam zbroi ,kiedyś no name teraz mam foxa. Jak dla mnie wystarczający i do jazdy na lekkim i na cięźkim. Buzer raczej do motocrossu (taki moje skojarzenie).
Trzeba troszkę wyważyć można się uzbroić jak rycerz: Buzer połączyć z ochraniaczem karku ,założyć pancer gacie ,ortezy itp.
Często ten kosmiczny szpej krępuje ruchy a przy całodziennym lataniu potrafi być upierdliwy.
Chłopaki z ekipy z którą latam na lekkich z ochrony mają tylko ortezy na kolana i to wszystko.
Nie wyobrażam sobie jazdy z ochraniaczem karku w ciężkim terenie gdzie 3 bieg zapinamy może kilka razy w ciągu dnia. Ale bez zbroi nie wsiadam na żaden motocykl.
W trasę klasycznie kombinezon tekstylny z wewnętrznymi protektorami.
Dołączył: 02 Sie 2017 Posty: 45 Skąd: Z krzaczorów
Wysłany: 2019-12-02, 20:15
Cześć
Mam buzer Foxa (kupiony z 20 lat temu) i zbroje (nie pamiętam jaką chyba UFO czy polisport, w podobnym wieku)
Buzer
Zalety - lżejszy, wygodniejszy, o niebo lepsze odprowadzanie ciepla, nie krepuje ruchow, mega trwały, odciąża ramiona jak z plecakiem lecisz na cały dzień gory, łatwo utrzymać higienę.
Wady - ciezko go wcisnąć pod kurtkę wiec na mrozie nieco lipa (zakładam nań polarek + cerata i do -5 jest ok), potrzebne niezalezne ochraniacze łokci, nie chroni z boku, dla ochrony lędźwi potrzebny pas nerkowy.
Zbroja
Zalety - można włożyć pod kurtkę (a ta zdjęć jak za gorąco nie tracąc ochrony jak w przypadku kurtek montowanym ochraniaczami), zwykle ma ochraniacze łokci, nie wygladasz w nim jak mutant ;)
Wady - cięższy od buzera, latem można się zagotować, po kilku wyjazdach capi jakby się 100 małp jeba.o i trudno go wcisnąć do pralki, siatka z czasem parcieje i się rwie, większość modeli tez nie chroni boków.
Podsumowując: 10-11 miesięcy latami w buzerze. W zbroi jak temperatura spada poniżej -5 st.C. Fikalem kozly dziesiątki razy i tyko raz jak przygrzmocilem (bokiem właśnie) w rumuński kamul schowany w trawie nie mogłem złapać tchu przez kilka minut a żebra napierdal.ły mnie ze 3 miesiące (w zbroi było by to samo).
Sugeruje szukać buzera z "naramiennikami" (nie wszystkie mają) - mniej boli jak zachaczysz o jaką gałąź i pomaga w dźwiganiu plecaka. Nie zapominajcie o pasie nerkowym.
Pozdr rr
P.S. Nawiazujac do slow Dziadka - młodzież może latać i na golasa bo ma 3 życia a jak zabraknie to kupi sobie kolejne za jakieś zdobyte bonusy - to raz. Wyobraź sobie, ze przy 80tce pakujesz się na szutrowce w ukraińska psine wyskakująca prosto pod kola z krzaczorow. Kumpel (w buzerze i komplecie ochraniaczy) kozlowal z motocyklem ze 30 metrów, wstał, pozbieralismy dobytek, wyprostowalismu skręcony widelec, trytytkami polapalismy zdezelowane plastiki i pojechalismy sobie dalej. Psina, bez ochraniaczy, została - to dwa.
Szczęśliwie każdy ma wolny wybór.
A ja mam odmienne odczucia niż rrolek jeśli chodzi o kurtkę buzer i zbroje.
Zbroi nie mieściłam pod kurtką, musiałam wyciągać wszystkie ochraniacze a i tak było przyciasnawo mimo, że nie mam mocno dopasowanej kurtki. Natomiast buzer pod kurtką sprawdza mi się idealnie i nie muszę wyciągać żadnych ochraniaczy. Na buzer również zakładam moja cywilną kurtkę wodoodporną a na zbroje musiałam mieć już kurtkę rozmiar-dwa większą.
Ja używam od zawsze zbroi SIXSIXONE 661 COMP Pressure Suit, mam ją już chyba z 10 lat, dopiero siatka zaczyna puszczać w kilku miejscach. Zawsze mam ochraniacze kręgosłupa, łokci i barków na miejscu, przyzwyczaiłem się i bez niej prawie nie latam.
Dla mnie to najwygodniejsze rozwiązanie czy na zawodach, czy w lajtowym enduro.
Ważne aby siatka była o grubych oczkach i zamek był z boku, a nie na środku, aby ochraniacz klatki piersiowej był w całości, nie dzielony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum