Daj znać jak to robi w offie. C-02 fajna guma, ale na przez to że guma dość miękka, to na czarnym trzeba uważać co się robi z hamulcem i gazem, bo szybko schodzi. Fajne byłoby takie C-02 z mieszanką z E-09 Jeszcze SAVA robi fajne gumiaki, może kolejnym razem coś z jej oferty przetestuję.
bogdan [Usunięty]
Wysłany: 2015-03-15, 18:02
opona przetestowana pierwsze 100km off czyli śnieg i błoto rewelacja
on mokry asfalt przełęcz Kubalonka trochę gorzej tył ucieka
Dakar ma twardszą mieszankę gumy.
Na dakarze nawet na kapciu możesz jechać nie uszkadzając zbytnio opony ani felgi.
Dakara trudno przebić ale też trudno założyć i zdjąć z felgi.
Sebo [Usunięty]
Wysłany: 2015-03-25, 14:22
wojtekk napisał/a:
faktycznie ten dakar jest lepszy?
Ostatnio założyłem komplet z żółtym paskiem.Mają bardzo twardy rant Jeden wulkanizator fachowiec tak męczył tylną na maszynie,że w końcu się poddał przy okazji robiąc w dętce 4 dziury Pojechałem do następnego-zrobił szybko i sprawnie Na szczęście kiedyś zakupiłem zapasową dętkę,przydała się
Dakar, jak sama nazwa wskazuje, daje +10 do pokonywania pustyni w drodze do stolicy Senegalu
jedi_racer [Usunięty]
Wysłany: 2015-08-15, 15:56
nbj napisał/a:
Jako że moje oponki są w stanie agonalnym, muszę zakupić komplet. Zdecydowana większość mojej jazdy to asfalt, ale do lasu też czasem wpadnę. Jeśli zjawię się na zlocie, to nie chcę się zakopać w pierwsej dziurze Z moich poszukiwań pasują tu właśnie Mitasy E07 i Heidenau K60. Kasiasty nie jestem, także bardziej byłbym za E07 ze względu na oszczędność 150zł w stosunku do K60. Jeśli Heidenau są wyra 1/4 nie lepsze, to ostatecznie mogę dopłacić, tylko czy warto? W deszczu nie jeżdżę, a jeśli już to spokojnie. managa, jako że używasz Mitasów - sprawdzą się? Z tego co wyczytałem, to powinno być ok, ale wolę się upewnić. Chyba, że jest coś ciekawszego niż wymienione w cenie do ~500zł za komplet?
Spotkała mnie dziwna sytuacja, wymieniłem swoje K60 na Mitasy C02.
Po zdjęciu tylniej opony ukazał się poniższy obraz. Warsztat twierdzi, że musiało to się stać przy poprzednim zakładaniu opony. Ze niby skaza powstała podczas "maszynowego" zdejmowania a oni nowe zakładali ręcznie.....?
Kilka miesiecy jezdziłem na tej oponie, i nic niepokojącego nie zauważyłem.
Podobno można śmiało ją zakładać i jezdzić.... zgadzacie się z tym ?
Jeśli zbrojenie całe, to jeździć można. Znam jednak z autopsji kilka przypadków, w których maszynowe zakładanie opony uszkodziło druty. W jednym przypadku, zgodnie z prawem murphiego, z zupełnej dziczy dętka postanowiła dokończyć sprawę i wylazła bokiem.
Dżem dobry, okazało się że te opony co miałem założyć (Conti Escape) na dojechanie, to maja rok prod 11.2008, a ponieważ to nie jest wino czy skrzypce, to szukam czegoś nowego na tył.
120/90/17 rozmiar idealny. Opona 50/50 - off i szosa.
Ostatnio jeździłem na Mietku E-09, źle nie było (choć na mokrym dupa tańczy jak szalona) ale fajnie może spróbować czegoś innego, może lepszego.
Jakieś polecenia, zniechęcnia dla tych opon.
Jak napisałem po dwóch latach wychodzi mi, że moja jazda jest 50/50 z czego:
asfalt to głównie dojazdy praca-dom w korkach + jakieś dłuższe >200 km przeloty na spędy i rajdy.
offroad to taki średnio-trudny, bez topienia się błocie, raczej więcej piachu i szuterków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum