taka dziurke to zalej jakims klejem , na stacjach paliw znajdziesz jakis spaw czy super cement. cisnien nie ma wiec powinno spokojnie trzymac . w miedzyczasie szukaj uzywki na allegro, jak dzis zamowisz to masz jeszcze whoy czasu a klamka to jakies max 20zyla i sla z dnia na dzien noofki sztuki
Dzięki za rady Kulka. Koleś oglądał może da radę pospawać, martwi mnie co podspodem dopiero co nabyłem alternator i zmieniłem olej. Ch... mnie strzeli . Managa powiem tak, że asfalt jest bardzo ale to bardzo twardy . Napieprza mnie trochę elementów nośnych ciała .
kulka ma racje, zaklej to!!!! odkręć kape i od wewnątrz wklej blaszkę nawet 0,5mm, zasmaruj poxyliną i będzie trzymać, taką techniką kleiłem hydrofor w domu jak miałem weekendową awarie (3,6bar) możesz poszukać kleju na wyższą temperaturę tak dla pewności.
Z klejeniem bym uważał, nie wiadomo jak zareaguje z olejem w temperaturze powyżej 100°.
Kawałki blaszek i klejącej masy mogą uszkodzić pompę i przekładnie.
Poszukaj używanej pokrywy - podejrzewam, że jej cena będzie bardzo zbliżona do kosztów spawania.
Kmaj masz rację spawanie coś koło 100pln. Zamówiłem pokrywę na allegro za uwaga 50pln. Klamka 20pln , i trzeba zęby zacisnąć i robić. Mam nadzieję, że pod pokrywą nie będzie niespodziewajek.
maniek [Usunięty]
Wysłany: 2013-05-21, 19:01
szkoda że nie bliżej mnie,to bym Ci połatał za 4 Kasztelany i 2 śląskie ;), chyba że się wybierasz w rejony Piły?
szkoda że nie bliżej mnie,to bym Ci połatał za 4 Kasztelany i 2 śląskie ;), chyba że się wybierasz w rejony Piły?
Maniek brzmi kusząco tylko faktycznie trochę daleko. Jutro zwalam pokrywę po raz 4 od czasu posiadania tegoż cudu techniki i się zobaczy jak magneto wygląda.
Z klejeniem bym uważał, nie wiadomo jak zareaguje z olejem w temperaturze powyżej 100°.
Kawałki blaszek i klejącej masy mogą uszkodzić pompę i przekładnie.
Poszukaj używanej pokrywy - podejrzewam, że jej cena będzie bardzo zbliżona do kosztów spawania.
no jasne wybuch gwarantowany...
czytam Was czasami i chyba z brakiem zrozumienia bo zadziwia mnie, że wzrost dokładności, przezorności i roztropności mechanicznej jest proporcjonalny do ilości grzebania i piętrzenia mega problemów, a odwrotnie proporcjonalny do gotowości sprzętu i możliwości korzystania z niego. W praktyce coś już widziałem ( w jak to jest zrobione) a teorii nie umiem sobie wyobrazić....
kulka ma racje, zaklej to!!!! odkręć kape i od wewnątrz wklej blaszkę nawet 0,5mm, zasmaruj poxyliną i będzie trzymać, taką techniką kleiłem hydrofor w domu jak miałem weekendową awarie (3,6bar) możesz poszukać kleju na wyższą temperaturę tak dla pewności.
Kubeko napisał/a:
kmaj napisał/a:
Z klejeniem bym uważał, nie wiadomo jak zareaguje z olejem w temperaturze powyżej 100°.
Kawałki blaszek i klejącej masy mogą uszkodzić pompę i przekładnie.
Poszukaj używanej pokrywy - podejrzewam, że jej cena będzie bardzo zbliżona do kosztów spawania.
no jasne wybuch gwarantowany...
czytam Was czasami i chyba z brakiem zrozumienia bo zadziwia mnie, że wzrost dokładności, przezorności i roztropności mechanicznej jest proporcjonalny do ilości grzebania i piętrzenia mega problemów, a odwrotnie proporcjonalny do gotowości sprzętu i możliwości korzystania z niego. W praktyce coś już widziałem ( w jak to jest zrobione) a teorii nie umiem sobie wyobrazić....
Może nie wybuchnie... ale najzwyczajniej nie będzie szczelne i trwałe...
Chyba raczej brak zrozumienia, bo przezorność i dokładność jest odwrotnie proporcjonalna do ilości grzebania i powstawania problemów.
Załóżmy, że podobnie jebła mi lewa osłona. Kupuje jakiś klej za ok. 20 zł, ściągam pokrywę przyklejam blaszkę. Składam i jeżdżę nerwowo spoglądając, czy to się trzyma? Na drugi dzień dostaje całą pokrywę za 50zł, znowu ściągam tamtą zakładam dobrą. <- Strata czasu i pieniędzy, bo jak dala mnie można poświęcić jeden dzień lub dwa, żeby zrobić coś porządnie i cieszyć się z jazdy sprawnym sprzętem.
Nie wiem czasem co komuś odpowiedzieć jak słyszę, że skleił miskę olejową na poxilinie i już pół roku je 1/4 dzi, bo już w samej teorii nie ma to sensu.
Załóżmy, że podobnie jebła mi lewa osłona. Kupuje jakiś klej za ok. 20 zł, ściągam pokrywę przyklejam blaszkę. Składam i jeżdżę nerwowo spoglądając, czy to się trzyma? Na drugi dzień dostaje całą pokrywę za 50zł, znowu ściągam tamtą zakładam dobrą. <- Strata czasu i pieniędzy, bo jak dala mnie można poświęcić jeden dzień lub dwa, żeby zrobić coś porządnie i cieszyć się z jazdy sprawnym sprzętem.
Nie wiem czasem co komuś odpowiedzieć jak słyszę, że skleił miskę olejową na poxilinie i już pół roku je 1/4 dzi, bo już w samej teorii nie ma to sensu.
Prawie wszystko się zgadza, tylko nie jesteś konsekwentny w tym co piszesz....
Poco spamować forum dziurawym tematem, kiedy na drugi dzień dostajesz pokrywę?
Prawie wszystko się zgadza, tylko nie jesteś konsekwentny w tym co piszesz....
Poco spamować forum dziurawym tematem, kiedy na drugi dzień dostajesz pokrywę?
Kolega Danas opisał swój problem, dodał zdjęcia co niektórych zainteresowało (jak d 1/4 wigienka zmiany biegów może załatwić pokrywę).
Kilka osób podpowiedziało co zrobić z takim fantem i możliwe że w przyszłości ktoś będzie miał podobny problem i odpowiedz znajdzie w tym temacie. Na forum jest sporo podobnych tematów opisujących uszkodzenia i często sam autor wątku opisuje rozwiązanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum