Mam też NX 125 i koła 21 przód i 18 tył.Po mimo tego że szału nie ma z mocą, to ten motocykl znacznie lepiej się prowadzi niż ćwiartka.Często jeżdżę ze szwagrem po lasach i widzę że on przejeżdża przez mokradła bez problemu, a mnie rzuca na boki.Problemem w ćwiartce jest uciekające przednie koło, jak wjadę w błoto.Więc też się zastanawiałem czy ten motocykl nie ma za małych kół albo jest jakoś inaczej wyważony.Jadąc do lasu na grzyby to wolę jechać 125 niż ćwiartką, bo lepiej sobie radzi po błocie.Mam tylne koło od NX 125 i zastanawiałem się nad zmianą, ale chyba nie wejdzie i musiałbym wymienić też tylny wahacz.Teraz widzę że doszła by jeszcze wymiana przedniego koła na większe.Więc chyba dam sobie spokój z doświadczeniami.
Pany, a może macie do sprzedania oryginalny, miękki amor do ćwiartki?
przemekgo_nx [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-26, 21:58
Może ktoś pomoże bo mnie już szlag trafia. Zakupiłem amortyzator z Suzuki SV650 2000 rok taki jak na zdjęciu. Zeszlifowałem główkę amortyzatora i dolne uszy. Niestety nie mogę lub nie potrafię go zamontować. Główka amortyzatora jest przykręcona a za cholerę nie mogę skręcić dołu - amor jest za długi. Wygląda to tak jak na zdjęciach, jak skręcę uszy amora to nie zepnę tego z wahaczem, jak zepnę wahacz to nie skręcę dołu amora. Wygląda na to że jedyna możliwość to ściśnięcie amortyzatora ale jak to zrobić jak moto na stołku.
26022014095.jpg
Plik ściągnięto 109 raz(y) 532,58 KB
26022014096.jpg
Plik ściągnięto 124 raz(y) 747 KB
amor_sv650_2000R.jpg
Plik ściągnięto 112 raz(y) 67,64 KB
Wegrzyn [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-26, 22:05
Myślę, że wiertarka i dobre wiertło rozwiąże Twój problem Zrób dziurę trochę wyżej i utnij to co zostanie.
przemekgo_nx [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-27, 13:01
Wegrzyn napisał/a:
Myślę, że wiertarka i dobre wiertło rozwiąże Twój problem Zrób dziurę trochę wyżej i utnij to co zostanie.
Nie no cięcie i wiercenie wyżej otworu to oczywiste, ale z tego co czytałem to te amory pasują praktycznie plug&play po delikatnym szlifie i chciałem uniknąć skracania. Może się ktoś wypowie kto ma taki montaż za sobą - szczególnie żółtego bo białe z nowszych roczników są chyba krótsze.
jarkow [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-27, 17:58
Biały amor od Sv 650 pasuje, ale starszy model żółty, widać nie.Nie pozostaje nic innego jak wywiercić nowy otwór nieco wyżej i po problemie.
Aaa zapomniałem.
Regulację wysokości amortyzatora oczywiście ustawiłeś na najniższą, bo na zdjęciu nie do końca widać?
taki amor da sie założyć
taki sam problem mialem jak chcialem zalozyc amor z wlocha do japońca, normalnie byl za dlugi, trza bylo go zgniesc i szybko zakrecic, oczywiscie na sprezynie na maxa popusczonej
my zalozylismy gore i doł przy pomocy kluczy i innych rzeczy na pniaku we 3 wepchneliśmy :) - garazu z wyposazeniem nie mielismy do dyspozycji
ale fakt cza sie mocno nagłowkowac i namłotkować
przemekgo_nx [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-27, 21:33
jarkow napisał/a:
Regulację wysokości amortyzatora oczywiście ustawiłeś na najniższą, bo na zdjęciu nie do końca widać?
Sprężyna jest na max popuszczona, ale skręcenie jej na max niewiele zmienia.
madart napisał/a:
ale fakt cza sie mocno nagłowkowac i namłotkować
No już próbowałem kilku sposobów, ale z reguły sam lub z jedną osobą. Próbowałem lewarować mocowanie wahacza z siedzącą osobą na moto, ściskać sprężynę w górę łomem ale lipa. Cięcie zostawiam na koniec jak nie poradzę tego wcisnąć. Po głowie mi jeszcze chodzi próba ze ściągaczem do sprężyn tylko nie wiem czy będzie tyle miejsca by go założyć.
jarkow [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-27, 21:51
Dociśnij sprężynę na maxa ściskiem do sprężyn i zwiąż ja drutem z dwóch stron albo z jednej może wystarczy.Wtedy puszczasz ścisk, a sprężyna jest ściśnięta przez drut na tyle mocno,że powinieneś założyć amor.Ja tak robiłem sto lat temu jak zmieniałem amory w Golfie.
SRsima [Usunięty]
Wysłany: 2014-03-09, 19:09
jarkow napisał/a:
Zachowuje się normalnie
nie dobija na wertepach i nie skacze jak zając w kapuście. amor sam się ugina i nie ma żadnej różnicy w wysokości między oryginalnym a tym od SV 650.
Przymieżając się do nx 250 rzeczywiście we wszystkich modelach dało się odczuć miękkość tylnego amortyzatora; jednak w moim zakupionym nienaturalnie miękki jest przód. za rzadki olej?
Wiek: 41 Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 874 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2014-03-11, 10:12
madart napisał/a:
taki amor da sie założyć
taki sam problem mialem jak chcialem zalozyc amor z wlocha do japońca, normalnie byl za dlugi, trza bylo go zgniesc i szybko zakrecic, oczywiscie na sprezynie na maxa popusczonej
my zalozylismy gore i doł przy pomocy kluczy i innych rzeczy na pniaku we 3 wepchneliśmy :) - garazu z wyposazeniem nie mielismy do dyspozycji
ale fakt cza sie mocno nagłowkowac i namłotkować
Kurde przypomniałeś mi poranną akcję
Fakt 3 osoby i wiele kombinacji
W garażu zmieniałem go pó 1/4 niej sam, oj wiele się nakombinowałem bo moja sprężyna była dłuższa, amor (sprężyna) musi być rozkręcony, z pomocą przychodzi podnośnik którym należy wgnieść jedno w drugie.
Nie pamiętam którą śrubę (łączenie )zostawiłem na koniec - na pewno z dołu - ale pamiętam że była tylko 1 możliwość tzn nie dało się skręcić finalnie w innym miejscu niż wydedukowałem po wielu próbach.
W każdym razie Madart przypomniał mi jeden z lepszych poranków zeszłego roku - za co DZIĘKI całej ekipie która tam była
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum