Wysłany: 2012-10-05, 14:35 Klekotanie w okolicy głowicy
czesc koledzy ja znowu w sprawie mojego dominatora musialem zrobic gniazdo zaworu ssacego bo sie skończyło i zminiłem tez zawory ssace wszystko pieknie ale pojawily sie problemy w postaci tego ze rozrusznik nie daje rady przekrecic teraz, akumulator sprawny i rozrusznik ok. jak juz go sie uruchomi na pycha to stukanie słychac takie metaliczne w okolicy głowicy macie pomysł co to jest? może dekompresor zdechł? ręce mi opadają na te wieczne naprawy czegos.
Ostatnio zmieniony przez smalen 2012-10-05, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Habit [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 14:39
Dekompresor...
Nie uchyla Ci zaworu...
Poszukaj jest gdzieś temat o deko, tam wszystko ładnie jest opisane, sposób działanie, niedomagania tego ustrojswa i nawet naprawy (madart naprawił (cały czas zazdroszcze))
smalen [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 14:45
mam wieczną kumulacje nieszczesc z tym moto zrobie jedno pada drugie jakis egzemplarz chyba z odrzutu mi sie trafił
smalen [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 15:17
a jak usunac ten problem?
MaciekTOS [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 18:19
smalen napisał/a:
mam wieczną kumulacje nieszczesc z tym moto zrobie jedno pada drugie jakis egzemplarz chyba z odrzutu mi sie trafił
Nie przejmuj się nie tylko Ty , ja tez miałem tak jak kupiłem musiałem wałek kupować z deko
smalen [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-05, 20:13
Powiem tak wymieniłem:
- tłok
- pierścienie
- łańcuszek rozrządu
- dwie zębatki napędu
- tarcze sprzęgła
- opony dwie
- zawory ssące dwa
- szlif cylindra
- linka prędkościomierza
- łożyska koła tylnego
- klocki hamulcowe
- łańcuch
- gniazdo zaworu robione
- sprężynki zaworów
- uszczelniacze zaworów
- uszczelka pod głowicę dwa razy
Myślę, że jest to już zajebista kumulacja nieszczęść. Nadmieniam że zdążyłem przejechać aż 6. 000 km parodia jakaś a teraz dekompresor chyba
ja kupilem biga , zmienilem opony zalozylem naped , wymienilem rozrzad , wyregulowalem zawory i juz drugi sezon koncze bezawaryjnie , poza dwoma fochami ktore nanoboty naprawily same
Powiem tak wymieniłem:
- tłok
- pierścienie
- zawory ssące dwa
- szlif cylindra
- gniazdo zaworu robione
- sprężynki zaworów
- uszczelniacze zaworów
- uszczelka pod głowicę dwa razy
Myślę, że jest to już zajebista kumulacja nieszczęść. Nadmieniam że zdążyłem przejechać aż 6. 000 km parodia jakaś a teraz dekompresor chyba
ok zgadzam się jest to kumulacja (finansowa), zmodyfikowałem trochę Twoją wyliczankę bo reszta to normalna eksploatacja. głowa do góry bo z tego co czytam to chyba prawie przywróciłeś silnik do stanu fabrycznego, moim zdaniem to deko, tak jak napisał Habit, Madart chyba opracował zajebisty patent na deko zrobisz jeszcze deko i będzie serce jak dzwon.
jest jeszcze opcja, że któreś z gniazd klepie, 1/4 le osadzone pracuje razem z zaworem, przykład Ravikinga...
wyciagnij ga 1/4 nik, króciec do cylindra, zdejmij pokrywe zaworów i zobaczysz wszystko na talerzu a dla nas zrób zdjęcia
jaki luz byl na zaworach ustawiany?
smalen [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-06, 09:52
luz był 0,10 i 0,12 ustawiony
a po zdjęciu pokrywy bedzie widać że deko nie działa albo coś jest z nim nie tak? przed zrobieniem gniazda które sie poluzowało wszystko było okczyli przed ostatnią naprawą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum