Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2012-10-03, 17:27 Zimowy Dominator
czyli pytanie o wszystkie zabiegi i udogodnienia aby je 1/4 dzić zimą (pozbyłem sie puszki, trza sobie radzić)
czy coś trzeba zrobić, żeby nie pozamarzało w polskich warunkach? oleje powinny być ok, płyn hamulcowy?
jakieś części mechaniczne zabezpieczyć przed mrozem?
czy kostki dają radę w śniegu i lodzi - C17 i C02?
chwalcię się wiedzą i głupotami
Ostatnio zmieniony przez managa 2013-08-23, 11:41, w całości zmieniany 1 raz
cubiacus, kostki w kopnym sniegu i na w miarę miękkim podłozu daja rade ,ale na ubitym śniegu i lodzie jak na łyżwach a glebienie boli na zmarzniętym gruncie . W zeszłym roku próbowałem
Ja żadnych zabiegów przed zimą nie robię i zimą sobie latam a w zasadzie łyżwuję bo tak jak przystało na motocykl i jego dwa kółka przyczepność żadna na lodzie i śniegu ale nie ma złej pogody na dominatorka
Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2012-10-03, 21:13
oki, to zimo bój się, nadchodzę
a z łyżwą coś się wymyśli - będę skrótami je 1/4 dził po mieście hehe
Habit [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-03, 21:58
Raviking napisał/a:
trza zalać chłodnice płynem nie zamarzającym
hahahahaha:) Tylko żeby komuś do głowy nie przyszło do ramy boryga dolewać:D
Tezla [Usunięty]
Wysłany: 2012-10-03, 23:07
Serwisówka zaleca do eksploatacji zimowej zmienić świece o jeden numer gorętszą, na lodzie jedynie opony z kolcami zapewniają przyczepność a wszystkie pozostałe rodzaje opon można wtedy potraktować na równi, koledzy jeżdżący GSami rok w rok na elefanta mówili że najlepsza na niego opona to TKC80, należy wystrzegać się zgaszenia silnika przed całkowitym nagrzaniem układu wydechowego i wydymieniem całej pary wodnej bo skoroduje od środka, nie odstawiać motocykla na noc bez zmycia z niego soli, olej 20W-50 nie nadaje się do odpalania silnika poniżej zera 10W-40 już tak, lód potrafi zblokować takie elementy jak teleskopy czy tarcze hamulcowe wystarczy że mokre gorące tarcze zostawione same sobie zamarzną więc osłona wskazana.
Jak będę przechodził kryzys twórczy i nie będzie mi się chciało rozebrać motocykla to blokada zniknie i też będę je 1/4 dził zimą
W ramach zimowania motóru staram się robić jak najwięcej okładów ze świeżego śniegu oraz konserwującej jak wiadomo soli;]
Zawsze też zimą testuję nowe rozwiązania techniczne. Dzisiaj więc wybrałem się cebulą nad morze aby sprawdzić nową antenę do radia. Niestety chyba przesadziłem trochę z długością, lub może usytuowanie na tylnym błotniku jest nieodpowiednie. ?ciąga mi tylko radio ma ryja:/
Post przeniesiony z GARAŻU
Ostatnio zmieniony przez adziad 2016-02-04, 09:47, w całości zmieniany 2 razy
No i zimowania ciąg dalszy... Tak Xrke czerwoną zarazę zimowałem dziś po polu, że pogubiłem wszystkie kulki w łożysku tylnego koła i musiałem wracać z łożyskowaniem ciernym na samej ośce:( Ogólnie nie polecam, po piątej glebie przestałem liczyć. Moto nie do opanowania, rzuca gorzej niżby na flakach jechać. A do tego jeszcze na drogach publicznych lód. Wzorem Rava chyba kolce powbijam;]
Ale jak to mój świętej pamięci stryjek mawiał "lejąc z wiatrem idziesz na łatwiznę":D
AAA no i pamiętajcie aby słuchać specjalistów:
"Jeżeli tylko nie chcesz, aby pierwsza wiosenna wyprawa w przyszłym sezonie zakończyła się awarią, to powinieneś porządnie przyłożyć się do odpowiedniego przygotowania motocykla. Zimowy sen naszego ukochanego jednośladu to nie tylko odstawienie go w kąt i przykrycie szmatą." ;];];]
Post przeniesiony z GARAŻU
Ostatnio zmieniony przez managa 2013-01-29, 17:05, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 49 Dołączyła: 22 Maj 2011 Posty: 526 Skąd: Skoczów
Wysłany: 2013-01-13, 18:44
a ja uznałam, ze miesiąc SPA wystarczy (ileż można leżeć w borowinach:) i wyciągnęłam z garażu, żeby zacząć naukę od początku:) a powiem, że nie jest łatwo:)
Post przeniesiony z GARAŻU
P1130003.JPG
Plik ściągnięto 142 raz(y) 1,07 MB
Ostatnio zmieniony przez managa 2013-01-29, 17:05, w całości zmieniany 1 raz
jak mi się ta zima podoba !!!!!!!!!!!!! 2godzinki na mrozie z dominatorem ,2 zaliczone gleby , no może bardziej parkingowe niż w czasie jazdy bo prędkość może było w okolicach 10 km ale nie miosiernie ślisko i dominatorek jechał gdzie chciał mimo bocznych nart a tak wygląda krówka po brodzeniu w głębokim śniegu. Za to mam pełne felgi jak SM
Zdjęcie trochę innego typu, ale też utrzymane w konwencji zimowej :F Nie dokończony, bo zaczął dzisiaj ostro topnieć :/
Zmieniam na takiego, bo mój jest chory :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum