Honda NX 650 Dominator

[Qwet]

Zakładam ten temat jako propozycję wrzucania waszych doświadczeń, relacji, z długoterminowej eksploatacji opon motocyklowych. Znając ruch na tym forum, temat pewnie "nie chwyci" i umrze śmiercią naturalną, ale mimo wszystko spróbuję taki założyć, bo mam do opowiedzenia małą anegdotkę.

Generalnie przyjęło się, że tylna opona w motocyklach enduro starcza na 10-15 tys.km, a przednia na 20 tys.km, a w sportowych motocyklach da się zjechać tylną oponę już po 3tys.km. Mam zajawkę trochę zweryfikować te dane doświadczeniami własnymi i - być może - waszymi.

A zatem. Opiszę pierwszy przypadek, który dotyczy opony Metzeler Tourance. Bieżnik fabrycznie nowej wygląda tak:



Poprzedni właściciel dominatora założył tą oponę zaraz po zakupie dominatora, w 2008 roku, przy przebiegu 16tys.km.
W 2019 roku tuż przed sprzedażą, przy przebiegu 38tys.km, poprzedni właściciel dokonał, ekhm, "regeneracji" bieżnika opony za pomocą profesjonalnego przyrządu - noża.
Po regeneracji, co by nie mówić, bieżnik zrobił się bardzo głęboki:





Ponieważ masza jeszcze nie ma prawka, wszystkie wyprawy jeździ motorowerem, prędkości dwucyfrowe, ryzyko niewielkie, więc zdecydowałem się jeszcze pojeździć na tej regenerowanej oponie.
I tak, przejechaliśmy wkoło całą polskę z jawką 50, potem wyprawa do grecji już za simsonem, pomniejsze wycieczki do słowacji, czech, austrii, litwy i wiele innych mniejszych. Na dzień dzisiejszy dominator ma na liczniku 68tys.km.

Podsumowując:
Poprzedni właściciel przejechał na tej oponie 22tys.km, po czym zregenerował bieżnik.
Ja na naszych wszystkich wycieczkach przejechałem na tej oponie kolejne 30tys.km.

Sumarycznie opona przejechała 52tys.km przez 15 lat eksploatacji.

Wczoraj w końcu ją zdjąłem, zdjęcia wrzucam poniżej.

A jakie wy osiągacie przebiegi na oponach? Które opony wytrzymują najdłużej?

---

001.jpg

Plik ściągnięto 4 raz(y) 298,46 KB

002.jpg

Plik ściągnięto 3 raz(y) 353,83 KB