Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Urwane śruby w głowicy
Autor Wiadomość
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2020-05-11, 12:40   Urwane śruby w głowicy

Jak już część z was wie, przy próbie zdjęcia pokrywy zaworów spartaczyłem głowicę. Widać na foto w załączniku 1. Na foto w załączniku 2 zaznaczyłem dokładnie które śruby się urwały - wszystkie te, które mają dostęp wilgoci do gwintów od dołu przez otwory technologiczne.

Na razie skończyło się na podmianie w moto całego silnika na zapasowy, więc w tym momencie silnik z urwanymi gwintami mam na stole warsztatowym mogę spokojnie grzebać.

Generalnie założenia są takie:

1. Nie musi być estetycznie! Masza twierdzi, że nie obchodzi ją czy montaż jest jak z fabryki wszystkie śrubki oryginalne na swoich miejscach, czy jakieś inne, na słupkach, z nakrętkami itp itd. Zresztą "patenty" nie będą widoczne, bo pokrywa zaworów jest w miarę ukryta pod bakiem. Przy ewentualnej sprzedaży dominatora poinformujemy kupującego o ewentualnych "patentach" i co było dokładnie robione, choć nie wiem czy warto o tym wspominać, bo masza twardo deklaruje dożywocie dominatora w jej posiadaniu.

2. Pokrywa zaworów musi być przykręcona na tyle mocno (najlepiej momentem wyższym niż fabryczny) żeby nie było żadnych wycieków spod uszczelki.

3. Mocowania nie mają prawa się urwać podczas jazdy, ani tym bardziej przy pierwszym przykręcaniu. sposób mocowania musi być absolutnie pewny i niezawodny.

4. Śruby mocujące pokrywę zaworów muszą dać się łatwo odkręcić kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.

5. Rozwiązanie nie może być ostateczne - jeśli naprawiony gwint kiedyś znów się spieprzy, powinna być możliwość jego powtórnego naprawienia.

6. Rozwiązanie nie może wiązać się z dużymi kosztami rzędu połowy ceny głowicy.

Ostatnimi wieczorami prowadziłem długie kontemplacje w temacie sposobów naprawy. Pierwsze co zamierzam spróbować to odkręcić te gwinty które jeszcze lekko wystają z otworów. W tej chwili wszystkie gwinty co kilka dni posikuję WD40 żeby jak najlepiej przygotować je do próby odkręcenia. Metoda z nakrętką nakręconą na gwint i przyspawaną na środku wydaje się możliwa do wykonania, ale mimo wszystko mam wątpliwości co do jej powodzenia biorąc pod uwagę, że przy odkręcaniu śruby urywały się od razu, a gwint nawet nie drgnął. Generalnie zakładam, że nie uda się wykręcić ani jednej, dlatego przechodzę od razu do tematu naprawy gwintów.

Wymyśliłem takie warianty:

A) Większa śruba.
Nawiercić śruby małym wiertełkiem fi 3 idealnie na środku, potem stopniowo większymi fi 4, fi 5, fi 6 i na koniec fi 6,5, po czym nagwintować M8. Otwory w pokrywie zaworów rozwiercić na fi 8,5 - śruby powinny trafić w gwinty. Łeb śruby M8 jest na tyle duży, że na pewno nie zmieści się w porzygotowanej pod niego "miseczce" na pokrywie zaworów, dlatego trzeba by dać rurkę dystansową o średnicy wewnętrznej 8mm i zewnętrznej 11mm, żeby odsunąć wielki łeb śruby M8 ponad pokrywę zaworów. Fabryczny moment dokręcania śrub to 10Nm, a z gwintami M8 można będzie spokojnie dowalić 15Nm, co da mocniejszy docisk i poprawi szczelność. Wariant ten spełnia powyższe założenia 2-6, natomiast założenie nr 1 - brzydkie wystające słupki nad pokrywę zaworów - spełnia ale szału nie ma.

B) Wkładka Helicoil.
Zdjęcie wkładki w załączniku 3, link do produktu tutaj:
https://allegro.pl/oferta/sprezynka-naprawy-gwintu-helicoil-m6-x-1-x-13-mm-7304991035
Nawiercić śruby małym wiertełkiem fi 3 idealnie na środku, potem stopniowo większymi fi 4, fi 5, fi 6 i na koniec wiertłem dostarczonym wraz z zestawem Helicoil. Nagwintować za pomocą dostarczonego gwintownika, coś pomiędzy M7 a M8, w każdym razie nie metryczny. Wkręcić wkładkę Helicoil. Takie rozwiązanie spełnia założenia 3-5, można zastosować oryginalne śruby M6 więc nawet nie podlega pod założenie 1. Niestety wiąże się z zastosowaniem zestawu naprawczego który kosztuje ponad 100zł, pomijając inne dodatkowe narzędzia, dlatego założenie 6 jest trochę nadużyte. Jakość gwintu po gwintowniku jednostopniowym nie jest tak dobra jak po trzystopniowym, poza tym średnica gwintu poniżej M8, więc przykręcanie śrub momentem nie wyższym niż te 10Nm, co łapie się na założenie 2 jedynie na styk.

C) Tulejka gwintowana M6/M8.
Zdjęcie tulejki w załączniku 4, link do produktu tutaj:
https://allegro.pl/oferta/tulejka-m6-do-naprawa-gwintu-mercedes-wtryskiwacza-7906464098
Nawiercić śruby małym wiertełkiem fi 3 idealnie na środku, potem stopniowo większymi fi 4, fi 5, fi 6 i na koniec fi 6,5, po czym nagwintować M8. Wkręcić tulejkę M6/M8. Takie rozwiązanie jest podobne do wariantu B, z tą różnicą, że wydaje się pewniejsze - wkładka jest sztywna i hartowana osadzona w porządnym gwincie, z dobrymi śrubami klasy 12.9 można dokręcić nadmomentem np 12Nm. Zatem wariant ten spełnia wszystkie założenia 1-6.

D) Tulejka gwintowana M6/M10.
Zdjęcie tulejki w załączniku 5, link do produktu tutaj:
https://allegro.pl/oferta/tulejka-m6-do-naprawa-gwintu-mercedes-wtryskiwacza-7853569293
Nawiercić śruby małym wiertełkiem fi 3 idealnie na środku, potem stopniowo większymi fi 4, fi 5, fi 6, fi 7 i na koniec fi 8, po czym nagwintować M10. Wkręcić tulejkę M6/M10. Takie rozwiązanie jest podobne do wariantu C, z tą różnicą, że jest ostateczne, dlatego nie spełnia założenia 5. Może być natomiast zastosowane w dalszej przyszłości, właśnie do re-naprawy już naprawianego gwintu.

E) Rozwiercić gwint i dać nakrętkę M6 z drugiej strony.
Nawiercić śruby małym wiertełkiem fi 3 idealnie na środku, potem stopniowo większymi fi 4, fi 5 i na koniec fi 6. Od drugiej strony otworu zeszlifować dremelkiem powierzchnię na płasko, włożyć śrubę i nakręcić od dołu nakrętkę wysoką (z długim gwintem). Wariant ten spełnia założenia 2-6, natomiast mocno nadużywa przyzwolenie dane założeniem nr 1 - druciarstwo jak ostatni dziad. Poza tym patent możliwy do zastosowania tylko przy niektórych gwintach, tam gdzie nakrętka nie będzie o nic zawadzać (dociski wydechów, kanały wydechowe itp).

Co do spełnienia założenia 4, żeby śruby już nigdy się nie zapiekły, trzeba by je zabezpieczyć przed korozją. Czytałem, że najlepszym środkiem zabezpieczającym jest Molykote 1000 pasta do gwintów - wystarczy nałożyć na gwint i wkręcić. Pozostaje gęsty do 650°C więc nie powinien wypłynąć jak zwykły smar, woda się nie dostanie. Ale możliwe że jest jeszcze lepszy środek, tylko że podczas research'u jeszcze na niego nie natrafiłem.

Poproszę o komentarze i wszelkie sugestie, bo pewnie nie rozważyłem wszystkich możliwych opcji, a być może też gdzieś moje rozumowanie jest błędne.

001.jpg
Plik ściągnięto 61 raz(y) 319,83 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 217,28 KB

003.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 60,01 KB

004.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 28,06 KB

005.jpg
Plik ściągnięto 84 raz(y) 32,27 KB

 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-05-12, 06:16   

Co do urwanych srub, pierwsze to mozesz rozwiercic lekko i sprobowac wykrecic wykretakiem. To na sam poczatek, bo zostanie Ci gwint fabryczny i mozesz potem zastosowac oryginalne sruby. Wazne jest to, aby otwory rozwiercac wiertarka stolowa z dobrymi wiertlami hss. Centrycznie i precyzyjnie. https://artykulytechniczne.pl/wykretak-do-srub-nr-2.html

Helicoil dziala, stosuje, ale jest to rozwiazanie ostateczne, wielokrotne wykrecanie i wkrecanie degraduje jakosc wykonanego gwintu dosc znacznie...

Nie oplaca sie przykrecac pokrywy mocniej, bo potem sa takie problemy. Od wielu lat przed zlozeniem pokrywy smaruje lekko (bardzo lekko) obie strony uszczelki silikonem. Sruby dokrecam z normalnym momentem i nigdy nic nie cieknie. Jezeli na przylgniach sa male ryski, dokrecanie mocniejsze kompletnie nie ma sensu. Jezeli przykrecisz sruby na czysto, z normalnym momentem, to nigdy nie ma problemu z odkreceniem. Ale jak bardzo chcesz to w pracy stosuje pasty never seize z drobinkami aluminium, odporne na temperature. Sprawdzaja sie nawet w bardzo ciezkich warunkach.

Jak zwykle zycze powodzenia!!

sory, nie mam polskich liter tu:)
 
     
dario9z 


Dołączył: 24 Lip 2018
Posty: 172
Wysłany: 2020-05-12, 07:00   

Już Ci pisałem jak sobie poradzić z tymi śrubami wystającymi, dospawać nakrętkę i palnikiem podgrzać głowice oczywiscie z umiarem. U mnie to poskutkowało, spryskiwanie WD 40 to też dobry sposób, możesz moczyć też w "ropie" czyli oleju napedowym, ma bardzo dobre własności penetrujace, ewentualnie nafta.
Te na równo trzeba rozwiercać na stołowej wiertarce, bo inaczej przekosisz gwinty, są też wykrętaki.

Spróbuj powalczyć aby zostały oryginalne gwinty, te patenty helicoil itp. sa takie sobie, ostatnio naprawiałem tak gwint M8 i zmarnowałem chyba z 10 sprężynek zanim wyszło tak jak trzeba.
 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2020-05-14, 06:20   

Dzięki za podpowiedzi,

Mam wykrętaki, w załączniku przesyłam zdjęcie poglądowe. Używałem ich już wiele razy do wielu różnych rzeczy i... nigdy się nie sprawdziły, ani jeden raz. Mimo ogromnej siły jaką przykładałem (w jednym nawet ukruszył się ten kwadratowy chwyt o góry) zapieczony gwint zawsze wygrywał. Wydaje mi się, że wykrętak, wgryzając się w otwór rozpęcza całą śrubę i ta jeszcze bardziej się zakleszcza. Generalnie moje wątpliwości są duże, ale może spróbuję, bo jeśli się nie uda to i tak nie mam nic do stracenia - po prostu przejdę do rozwiercania.

W pracy używamy sprężynek Helicoil do naprawy części lotniczych, takie rozwiązanie dopuszcza amerykańska dokumentacja remontowa. Byłem już praktycznie przekonany do ich zastosowania, ale teraz podkopałeś moje zamiary. Zaczynam skłaniać się bardziej w stronę tulejek naprawczych M6/M8, wyglądają solidnie (twarda stal), są przeznaczone do montażu wtryskiwaczy w dieslu a tam obciążenia są dość poważne.

Już wcześniej myślałem o tym żeby pokryć czymś uszczelkę pokrywy zaworów, ale mądre głowy absolutnie odradzały takie rozwiązanie, argumentując że odpadające kawałki silikonu pozatykają kanały olejowe. Z drugiej strony jednak od czegoś jest ta siatka w misce olejowej silnika, o oczkach mniejszych niż najmniejsze kanaliki przepływu oleju, więc nawet jakby coś odpadło to będę mógł to potem wysypać z filtra siatkowego. Tak więc jak już ogarnę zerwane śruby, założę uszczelkę na silikon.

Nie potrafię znaleźć "pasty never seize" o których piszesz, w internecie znalazłem tylko "anti-seize" albo "never seez". Czy mógłbyś sprecyzować nazwę/markę albo od razu sklep gdzie kupić?

dario9z, czytałem twoje wcześniejsze porady, do tych dwóch wystających gwintów zastosuję metodę z dospawaniem nakrętki. Generalnie gwinty są jak zabetonowane, ale może sama temperatura te trochę odkleszczy...

Wykrętaki.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 62,67 KB

 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-05-14, 08:42   

Qwet, anti-seize never-seez różnie to nazywają. Zobaczę dziś w robocie, może będę miał jakieś resztkowe opakowanie do odstąpienia. Te śruby to próbuj wszystko na raz, popukać punktakiem , aby trochę odpuściły gwinty, penetrator, grzanie, wykrętak. Jak nie da rady to dopiero grubsze rozwiercanie. Mało materiału na ściankach zostaje:/

Co do silikonu to jestem zagorzałym przeciwnikiem, dla tego napisałem aby posmarować symbolicznie;) sprawdza się
 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2021-04-20, 07:19   

Silnik z urwanymi śrubami cały czas stoi i czeka. Za to na dniach zrobiłem sobie ćwiczenie naprawy gwintu na innym silniku, który aktualnie mamy założony w dominatorze. Okazja się nadarzyła, ponieważ jeden z gwintów mi się zerwał i olej leciał jak z kranu.

Zdjąłem owiewki, bak, wyciągnąłem gaźnik, odkręciłem króciec ssący, ściągnąłem pokrywę zaworów. Oczywiście gwint luźnej śruby okazał się całkowicie zjechany. Na początek obkleiłem wszystko wkoło taśmą i folią żeby żaden opiłek nie dostał się do silnika. Potem wiertłem 5,6mm rozwierciłem resztki gwintu w otworze. Następnie nagwintowałem nowy gwint o jeden stopień większy czyli M7x1.0mm. Było ciężko, momentami myślałem że złamię gwintownik mimo stosowania olejku, ale w końcu się udało. Przymierzyłem śrubę M7 - wkręca się idealnie. Pozostało jeszcze rozwiercić otwór w pokrywie zaworów - wierciłem od góry wiertłem 7,5mm, ale nie do końca, zostawiłem jakieś 3mm nieprzewiercone przy samej powierzchni przylegania do głowicy. Okazało się że ostatnich 3mm otworu nie musiałem rozwiercać, ma średnicę jakoś 6,8mm i śruba M7 przechodzi.

Następnie zająłem się uszczelką. Zdecydowałem się spróbować metody uszczelniania z wykorzystaniem farby silikonowej wysokotemperaturowej w spreju, dokładnie takiej LINK Sikłem warstwę na całą powierzchnię uszczelki, zostawiłem w pokojowej na 24h, potem dałem do pieca 220°C na 30 minut, po czym założyłem na głowicę.

Ostrożne założyłem pokrywę zaworów żeby niczego nie zarysować. Następnie każdą śrubkę przed włożeniem psikłem smarem anti-seize, dokładnie Loctite 8151 Okazało się że śruba M7 jest trochę za długa. Zamiast ją skracać przez ucięcie, co spowodowałoby korodowanie końcówki, zdecydowałem się dać po dziadowsku dwie nakrętki M8 jako podkładki.
Wkręciłem śruby kluczem dynamometrycznym z duszą na ramieniu żeby żadna nie "popłynęła", ale na szczęście wszystko poszło dobrze, pokrywa dociągnięta 8-)

Wymyśliłem też sposób na uszczelnienie korków zaworowych. Poprzednie oringi kupione w gmoto LINK już po miesiącu zaczęły sączyć olej, a teraz po wyjęciu okazało się że są spękane! Tym razem zamiast 39,35x2,62mm kupiłem oringi 39,5x3mm z materiału FPM VITON LINK Są wyraźnie grubsze od poprzednich, podczas dokręcania bardzo mocno się dociskają do powierzchni pokrywy zaworów, co zwiastuje dobre uszczelnienie :) Ale okaże się po przejeżdżeniu tego sezonu.

Fotorelacja poniżej.

001.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 244,62 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 234,5 KB

003.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 203,03 KB

004.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 241,78 KB

005.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 240,34 KB

006.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 251,44 KB

007.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 212,44 KB

008.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 138,71 KB

009.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 192,68 KB

010.jpg
Plik ściągnięto 15 raz(y) 271,58 KB

 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2021-04-20, 07:19   

foto - kontynuacja

011.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 231,74 KB

012.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 207,81 KB

013.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 251,67 KB

014.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 120,47 KB

 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2021-04-26, 14:43   

Qwet, spoko robota choć z tymi nakrętkami to faktycznie wygląda jak druciarstwo prima sort :mrgreen:
Super, że opisałeś dokładnie i foteczki porobione :-)

Ciekaw jestem jak to będzie wszystko działać "w użyciu" :-)
 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2021-06-22, 12:22   

Otóż, zrobione ponad 1000 kilometrów i pokrywa zaworów jest całkowicie sucha. To znaczy, mam na myśli, że teraz olej cieknie w już tylko w innych miejscach :mrgreen:

Podsumowując - farba silikonowa wysokotemperaturowa w spreju na uszczelkę i oringi FPM VITON 39,5x3mm zamiast zwykłych równa się idealnie sucha głowica ;-)
 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2022-02-15, 08:25   

Przejechane 8000 kilometrów i pokrywa zaworów się nie rozszczelniła, zatem naprawa gwintu przez przegwintowanie na M7 oraz malowanie uszczelki emalią silikonową oficjalnie uważam za bardzo skuteczne metody naprawcze ;-)

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Wracając do pierwotnego tematu. Zabrałem się w końcu za pourywane śruby pokrywy zaworów w tym pierwszym silniku, których końcówki utkwiły w głowicy. Jak widać na tym zdjęciu, wszystkie końcówki lekko wystają ponad płaszczyznę przylgni:
http://hondadominator.pl/download.php?id=7761

Zdecydowałem się więc, zgodnie z waszymi poradami, dospawać nakrętkę i za jej pomocą wykręcić resztkę gwintu. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, tzn przez napawanie ładnie zalałem metalem "jeziorko" w nakrętce. Następnie próbowałem odkręcać kluczem z przedłużką i niestety ani drgnie. Wziąłem klucz dynamometryczny, nastawiłem aż 20Nm i przy siłowej próbie odkręcania klucz stuknął! :shock: Pociągnąłem za ramię jeszcze trochę bardziej i poszło... A mianowicie gwint zerwał się o 3mm głębiej w otworze :-x Nosz kurna siedzi mur beton, nie ma żadnych szans ruszyć tego gwintu...
Już sie wkurzyłem, pal licho, wiercę... Najpierw wiertełko 3mm w samym środeczku śruby idealnie pionowo, potem większym wiertłem, poszło ładnie jak masełko, po resztce śruby nie ma śladu jest goły otwór. Potem standardowo gwintownik M7, nowy gwint i tyle.
Z pozostałymi pięcioma śrubami zrobię tak samo.

001.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 360,75 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 267,57 KB

003.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 200,83 KB

004.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 387,65 KB

005.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 310,33 KB

006.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 273,4 KB

007.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 314,46 KB

008.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 321,51 KB

 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2022-03-08, 16:56   

Więc rozwierciłem wszystkie pourywane śruby. Dwa z nich nagwintowałem M7, a pozostałe cztery przewierciłem na otwory przelotowe 6mm. Zamysł mam taki, że w otworach przelotowych po prostu dam śruby na przestrzał i nakrętkę z drugiej strony.

Oczyściłem już przylgnie głowicy i pokrywy zaworów i przygotowałem uszczelkę - standardowo kilka warstw emalią silikonową wysokotemperaturową i dałem do pieca na 220°C na pół godziny.

Foto dotychczasowych postępów poniżej.

001.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 209,97 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 158,41 KB

003.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 167,97 KB

004.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 199,69 KB

005.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 236,3 KB

006.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 151,2 KB

007.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 208,23 KB

008.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 317,26 KB

009.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 365,34 KB

010.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 178,27 KB

 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2022-03-12, 18:13   

Założyłem patent do wymiany uszczelniaczy zaworowych z wykorzystaniem śrub M7, po podaniu ciśnienia z kompresora do cylindra wszystko działa jak należy :) Teraz czekam na przesyłkę z enduro7 z uszczelniaczami, trochę się spóźnia... :-/

001.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 186,35 KB

 
     
Calafior 


Zabezpieczenie: 19792
Wiek: 44
Dołączył: 06 Lis 2014
Posty: 445
Skąd: Szczygłowice
Wysłany: 2022-03-15, 14:28   

Patent wydaje sie dosyc spoko . Tylko jak masz silnik w ramie to juz chyba nie bardzo.
 
 
     
Qwet 
Honda NX 650 97r


Wiek: 34
Dołączył: 25 Wrz 2018
Posty: 215
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2022-03-17, 20:10   

Teraz już poszło jak w zegarku. Wszystko udało się skręcić pełnym momentem, żadna śruba nie "popłynęła", także jest pierwsza połowa sukcesu :)) Teraz czas na testy, czy po jakimś czasie nie zacznie przeciekać. Mam nadzieję że nie będzie, biorąc pod uwagę moje zeszłoroczne sukcesy z uszczelnianiem emalią silikonową :P

001.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 250,04 KB

002.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 312,06 KB

003.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 201,79 KB

004.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 207,46 KB

005.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 185,17 KB

006.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 175,63 KB

007.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 260,7 KB

008.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 269,6 KB

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 15