Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Stukanie z silnika na niskich obrotach pod obciążeniem
Autor Wiadomość
kmaj 
Ogień na tłoki :D


Wiek: 35
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 1140
Skąd: Bieszczady - Rzeszow
Wysłany: 2020-06-26, 19:41   

Kurczak, Jeżeli trafi się okazja na zdrowy silnik to ją rozważ. Obawiam się jednak, że niezmęczony motor będzie w cenie.
Regeneracja problematyczna ze względu na grubość ścianki główki. Po roztoczeniu i nabiciu tulei coś będzie zbyt delikatne do przenoszenia obciążeń.
Nowa korba z prox lub oryginał hondy (cenowa orbita). Zakład, który zajmuje się przebijaniem wałów zaproponuje Ci korbę w cenie hurtowej.
 
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2020-06-30, 11:35   

Dzięki za info. Rzeczywiście patrząc po grubości ścianek główki korby, to tulejka by musiała być raczej grubości panewki. Do wymiany korby jest potrzeba rozpoławiania silnika, czy da się to od góry jakoś zrobić?

Ze względu na koszt korby w tym momencie nie będę jej jeszcze wymieniał. Może jakieś sensowne opcje się pojawią w przyszłości kiedy będzie to opłacalne.


Dostałem nowe pierścienie, tym razem prawidłowe. 1010XSY 101,00mm.
Pierścień górny ma teraz 0,35mm luzu na zamku, czyli jeszcze mieści się w normie. Innych nie sprawdzam, nie chcę popsuć.
 
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-06-30, 14:07   

Trzeba rozpołowić przy zmianie korby
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2020-07-02, 14:59   Re: Stukanie z silnika na niskich obrotach pod obciążeniem

kmaj napisał/a:
Kurczak napisał/a:
Siemka,

Mam nowy problem z moim motocyklem SLR 650. Od jakiegoś czasu przy ruszaniu z niskich obrotów, można było czasami usłyszeć stuknięcie bądź kilka z silnika. Nie zdarzało się to na luzie i podczas normalnej jazdy.

Teraz problem się nasilił, podczas dodawania gazu gdy silnik pracuje na niskich obrotach słychać to stukanie. Co to może być?

https://youtu.be/0p_rmwtDLGA

Zdaje się że odgłos dochodzi gdzieś z okolicy cylindra, ale nie jestem pewny.


Dźwięk z filmu jaki załączyłeś brzmi na chwilowe zwiększenie luzu zaworowego - może wskazywać to na wysuwające się gniazdo zaworowe.

Przeglądnij jeszcze gniazda zaworowe po zdemontowaniu zaworów. Zauważysz wtedy czy nie pojawiła się szczelina od wewnętrznej strony. Może się też okazać, że gniazdo wróciło na miejscu po zgaszeniu.

Czy dźwięk pojawiał się tylko gdy silnik byl rozgrzany czy również na zimnym?

Co do luzu na korbowodzie. Masz zdjęcie główki korbowodu? Czy była pokryta miedzianą powłoką?



Poskładałem moto, odpala, pracuje całkiem normalnie. Kręcąc wałem czuć że kompresja się zwiększyła. Musze pojeździć jeszcze i zobaczyć czy nie pali oleju.
Natomiast stukanie pozostało. I tak się teraz zastanawiam, czy to może być jednak to wysuwające się gniazdo?

Opiszę objawy dokładniej:

- Motocykl na luzie pracuje prawidłowo.
- Podczas normalnej jazdy nie ma stukania.
- Stukanie występuje w momencie szybszego dodania gazu kiedy silnik pracuje na obrotach jałowych
- Stukanie występuje kiedy silnik ma niskie obroty, tzn jak zwolni trochę poniżej jałowych i się pociągnie za gaz to stuka.
- Stuknięcia są zawsze maksymalnie 3 podczas zwiększania się obrotów, blisko obrotów jałowych
- Stukanie wystepuje i na rozgrzanym silniku i na jeszcze nierozgrzanym
- Hałas jest głośny. To nie brzmi jak wytarte krzywki czy popychacze zaworów, bardziej jakby zderzać ze sobą jakieś twarde, puste amelinowe elementy.

Gdyby to było gniazdo, to czy objawy by się zgadzały?



Luz miedzy sworzniem tłoka a główką korby był minimalny, prawie niewyczuwalny że w ogóle jest, więc to chyba nie to.

Strasznie pechowy zbieg okoliczności z awarią uszczelki pod głowicą to jest w takim razie. Bo problem się nasilił dokładnie wtedy kiedy uszczelka już zupełnie padła. Wcześniej występował tylko znacznie poniżej obrotów jałowych, kiedy silnik był zdławiony a następnie dodawało się gaz.

Stukanie jest bardzo wyraźne i brzmi jakby miało się coś rozlecieć. Gdyby nie to, pewnie bym nie stwierdził że z motorem jest coś nie tak.


Edit:

Jeździłem trochę, rwie się nieźle, mocy nie brakuje. O stukaniu można zapomnieć aż do momentu kiedy z postoju chce się szybko ruszyć. Ale jest jeszcze 1 dziwna rzecz... spaliny wyglądają normalnie (czyli ich nie widać), do momentu aż motocykl zacznie robić łutututu. Wtedy zaczyna dymić. 7500 obrotów - OK, kawałek dalej jak załącza się odcina i leci dym. Co to może być?
 
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2020-07-04, 13:50   

Siemka,

Sprawa ze stukami może być powiązana z rozrusznikiem i jego mechanizmem. Po dłuższych nasłuchiwaniach i sprawdzaniu różnych objawów mam takie spostrzeżenia.

- rozrusznik kręci ale czasem się blokuje ze stuknięciem. Stuknięcie często jest podobne do stukania na wolnych obrotach przy dodawaniu gazu ale bardziej głuche i w momencie stuknięcia przy odpalaniu rozrusznik gwałtownie staje pobierając mnóstwo prądu. Pewnie jak następuje stuk, rozrusznik trzyma elementy które go wywołują pod naciskiem i dlatego stuk jest bardziej głuchy.

- dźwięk dochodzi na słuch z lewej strony silnika. trudno zdiagnozować dokładnie z którego miejsca ale raczej z niższej części a nie samej góry.

- czasem silnik potrafi stanąć gwałtownie kiedy pracuje na niskich obrotach, przy czym towarzyszy dźwięk bardzo szybko obracającego się rozrusznika. Tak jakby podczas wolnych obrotów jakiś mechanizm zaprzęgał się z rozrusznikiem co powoduje zdławienie silnika i wprawienie rozrusznika w ruch, który po zgaśnięciu silnika jeszcze przez jakiś czas kręci się z dużą prędkością.

Jaka awaria możne wskazywać na takie objawy? :?:


:roll:
Mniejsza o to w tym wątku:
Sprawa ze spalaniem oleju to pewnie za duży luz tłoka na cylindrze - lepiej już było przed honowaniem w kwestii dymienia. Mogłem zmienić tylko pierścienie i pewnie było by lepiej niż przy rozhonowywaniu cylindra do 0,15mm luzu.

To oznacza że pierścienie uszczelniają lepiej przy pracy tłoka ale nie przy zgarnianiu oleju - Może mieć to sens

Ważne że silnik pracuje i będę mógł dokonać testów filtra powietrza z ATV, który mam nadzieję zapobiegnie dostawaniu się syfu do cylindra, kiedy już zrobię szlif i da większy tłok jak porządnie powinno być zrobione. Jeżeli testy się powiodą, a na razie wszystko idzie dobrze, to założę temat z instrukcją co i jak.
 
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-07-06, 07:55   

Kurczak, sprzęgło rozrusznika, znajdujące się za kołem magnesowym, ściągasz pokrywę, ściągasz koło magnesowe śrubą o ile pamiętam drobnozwojową 21mm, ale do sprawdzenia. Wymieniasz sprzęgło
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2020-07-06, 11:05   

Okej, rozbiorę to i sprawdzę.
W moim przypadku rozrusznik kręci silnikiem, tylko czasem się blokuje a wszystkie objawy z tym elementem jakie wyczytywałem dotyczyły braku kręcenia silnikiem. Nie wątpię że może być tak, że w moim SLR posypało się to na jakiś bardziej wyszukany sposób i być może zawiódł jeszcze jakiś element.
Np może znajdzie się na którejś zębatce puste miejsce po prostokątnym ząbku który kiedyś znalazłem z 2 strony silnika przy okazji wymiany tarcz sprzęgła. :->

Dobra rada z tą śrubą, upewnię się jeszcze jaka to ma być.
 
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2020-07-22, 22:31   

Zdjąłem lewą pokrywę silnika i tą pokrywkę obok. Mechanizm rozrusznika jest cały, nie brakuje ani 1 zęba, rozrusznik swobodnie się obraca bez żadnych zgrzytów czy przerw a sprzęgło jednokierunkowe działa wzorowo gdy się kręci zębatki ręką albo wałem.


Coś czasem blokuje silnik podczas rozruchu. Rozrusznik kręci > Stuk! > zacina się na chwilę, pobór prądu jest ogromny wiec rozrusznik próbuje dalej kręcić aż w końcu > znowu zaczyna kręcić.

Nie jestem w stanie trafić na blokadę silnika kręcąc wałem za pomocą klucza, ani zębatkami rozrusznika ręcznie. Tak jakby problem objawiał się w jakimś odpowiednim zakresie niskich obrotów.

Domysły:
Stukanie podczas pracy silnika występuje tylko kiedy z obrotów jałowych doda się dużo gazu. Czyli niskie obroty + dużo siły. Może jakieś łożysko się rozleciało, jakiś wałek się przekrzywia przy takich warunkach powodując że coś zaczyna ocierać o obudowę silnika. Możliwe że to coś z wałkiem wyrównoważającym? A może to jakiś inny mechanizm? Zjawisko występuje i na luzie i na biegu. Niezależnie czy sprzęgło jest wciśnięte czy nie.

W tej dolnej części silnika jeszcze nigdy nie byłem ale poszukiwania problemu niestety nie za bardzo pozostawiają jakiś wybór, jak rozpoławianie tego cudownego silnika. :-x



- co do gaśnięcia silnika z odgłosem rozrusznika to znając mechanizm działania teraz, myślę że spowodowane jest to tym, ze kiedy silnik zgaśnie mając niskie obroty i tłok akurat zacznie kompresję i nie dojdzie do szczytu, to się gwałtownie cofnie kręcąc rozrusznikiem w drugą stronę. Więc ten objaw można olać.
 
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2021-04-12, 21:47   

Sorki z apost pod postem no ale bez tego pewnie nikt nawet tu nie zajrzy

Uruchomiłem niedawno swojego SLR 650, dostał nowy akumulator i olej. Póki akumulator jest mocny, odpala z lekkim namysłem przy zimnym silniku. Kiedy jest ciepły problemu nie ma. Natomiast jeżeli aku jest trochę rozładowane a silnik zimny to nie zawsze udaje się odpalić moto zanim aku zdechnie. To wygląda na problem z autodeko. ??

Ostatnio motocykl był mocno przetyrany w terenie przy czym poza tym zrobił z 500 km i dymienie ustało - pewnie musiał się dotrzeć po felernym honowaniu i na nowych pierścieniach. Cylinder poza tolerancją przestał dawać objawy.

Stukanie o którym mowa w wątku, zdarzało się sporadycznie, na prawdę baaardzo rzadko a nawet ciężko było je wywołać na zawołanie co jest dziwne bo dalej nie wiem co stukało i nie zrobiłem nic oprócz zdjęcia lewej pokrywy silnia, mechanizmu rozrusznika i zamontowaniu go na nowo.

Czy problemy z dekompresatorem mogą wywoływać jakieś stukanie?

Przy okazji został przetestowany filtr z ATV w błocie wodzie i kurzu. Ani 1 pyłek nie dostał się za filtr. Rozwiązanie się sprawdziło, jedynie te igielitowe rurki można by zastąpić czymś innym, gdyż gdy są długo w zgięciu, ich przepustowość z czasem się zmniejsza w miejscu zagięcia.
http://hondadominator.pl/viewtopic.php?t=4795

:P
 
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2021-04-13, 07:33   

Kurczak, Przy takich temperaturach to normalne, że akumulator ma bardzo małą sprawność i wystarcza na kilkukrotną próbę palenia motocykla. Wypalasz paliwo z gaźnika jak odstawiasz do garage?


Co do wszelkich stukań to nie da rady odpowiedzieć na Twoje pytanie, możliwości jest zbyt wiele...

Bez rozkręcania i oglądania dokładnie wszystkich części nikt nie odpowie na Twoje pytanie.

A wymieniłeś to sprzęgło rozrusznika w końcu??
 
     
Kurczak 


Wiek: 31
Dołączył: 30 Gru 2018
Posty: 61
Wysłany: 2021-04-13, 08:52   

A sorki nie napisałem o istotnym objawie. Jak aku ma moc kręcić, to wydaje się kręcić normalnie, ale co kilka obrotów (ilość obrotów jest raczej losowa) tak jakby coś stawiało strasznie silny opór dla rozrusznika. I albo rozrusznik pobierając mnóstwo prądu przejdzie przez ten punkt albo kończy się to takim jakby kichnięciem, przy czym czasem wydmuchuje dymek przez gaźnik. - Stąd też szybsze rozładowanie aku i podejrzenia że to dekompresator. Im słabszy aku i czym wolniej kręci tym częściej zdarza się że silnik podczas rozruchu nagle zacznie stawiać ten opór. Dzieje się to i na zimnym i na ciepłym silniku, z tym że na ciepłym odpala szybciej więc dużo rzadziej takie zająknięcie rozruchu się zdarza.

Mechanizm rozrusznika wyglądał w porządku, sprzęgło rozrusznika działało gładko i zasprzęglało bardzo szybko. Gdyby to sprzęgło nawaliło, to rozrusznik by kręcił a silnik nie ?? Przynajmniej o takich objawach tu czytałem.

Po podłączeniu takiego rozruchowego powerbanka, silnik kręcił bardzo żwawo i ani na moment się nie zająknął przy rozruchu. Mam wrażenie że występowanie problemu jest powiązane z prędkością obrotową.
Stukanie które występowało po mocnym dodaniu gazu pojawiało się też tylko przy bardzo niskich obrotach. Ale mogą być to też 2 rożne kwestie :-P


:-/ Poświęciłem już dużo czasu i środków na ogarnianie silnika przez ułomny airbox wpuszczający kurz i na razie nie chcę wydawać na to więcej kasy. Jeżeli miałbym namiar na przyczynę, która się kryje pod czapką głowicy lub deklem lewym albo prawym to jeszcze spoko. Ale głębiej rozbierać silnika nie chcę, bo będzie się to wiązało znowu z kosztami. Poza tym usterki po zdjęciu cylindra również nie znalazłem.
Jeżeli chodzi o dekompresator to sprawdzałem tylko czy ten bolec z głowicy gładko wychodzi i czy blokuje go na wałku przy wolnym obrocie wałem i wyglądało ok. Ale może jest coś innego na co powinienem zwrócić uwagę.

A co do gaźnika, stare paliwo zlałem, gaźnik wyczyściłem przed wypadem, teraz paliwo jest nowe. Może to tylko kwestia regulacji żeby odpalał żwawiej albo użycia kompresora do czyszczenia, się jeszcze okaże :lol:

Edit 27.05.2021


Motocykl ma za sobą od wystąpienia problemu i wymiany pierścieni teraz jakieś 2500km - nawet był w Bieszczadach ostatnio.

Kiepski rozruch to była wina pękającej "klemy" przewodu + od akumulatora, pęknięcie było ukryte pod taśmą izolacyjną!! W trasie ułamała się do końca, moto straciło prąd. Teraz jak jest ogarnięta nowa i przylutowana moto kręci jak nigdy i zawsze odpala bez problemu. :mrgreen: Taka duperela! Warto sprawdzić swoje. To pęknięcie musiało latami postępować, jeszcze zanim kupiłem moto.

Z innych problemów
- Stukanie znikło (ostatnio około 1500km zrobione w ciągu 4 dni i 0 stuknięć. Nie wiem jakim cudem. Ale jak działa to działa) :-P
- Spalanie 4.7L przy prędkościach do 100 km/h (podłubię coś z dolotem i regulacją to powinno spaść i przy szybszej jeździe.)
- Dymienie pojawia się tylko jak jest chłodno i silnik jest zimny (pewnie tolerancja tłok-cylinder przekroczona. Ubywa oleju tak mało że nie wpływa to na używanie motocykla i dolewek nie trzeba robić. Olej Valvoline SynPower 10w50 - skrzynia chodzi jak miód)

Gdyby coś miało się dziać, objawy powróciły czy się pojawiły nowe, silnik eksplodował czy coś, to dam znać.

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 12