Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Reanimacja szrota uratowanego z wiochy :)
Autor Wiadomość
Twardy161 


Zabezpieczenie: 12345
Dołączył: 02 Gru 2020
Posty: 12
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-17, 23:23   Reanimacja szrota uratowanego z wiochy :)

Siemka Wam,
temat zacząłem lekko maglować w powitani, za sugestia adziada przenosze go do właściwszego miejsca.
Generalnie w tym wątku mogą się pojawiać różne prozaiczne pytania bo z Dominem nigdy nie miałem do czynienia.
Ogólnie na ta chwilę sprawa wygląda tak- zaraz miną 3 tygodnie od kupna i prace idą do przodu, zrobione:
-czyszczenie gaźnika,
-serwis rozrusznika,
-serwis wałka rozrządu,
-ustawienie zaworów,
-serwis zacisków hamulcowych,
-wymiana i uruchomienie lampy tył,
-uruchomienie lampy przód,
-wymiana oleju z filtrem,czyszczenie sitka w ramie, wymiana oringow przewodów olejowych,
-czyszczenie air boxa +zaślepienie wężyka odpływu plus uszczelnienie pokrywy(brak uszczelki),
-uszczelnienie i odswiezenie pokrywy mechanizmu rozrusznika,
-uszczelnienie przepustu kabli alternatora i naprawa ich plus kabla luzu.
-wyjeta kiwaczka i amor, wybite lozyska,
-naciagnięty lancuch,
-przykręcone kierunki tył.

Sprzet już pali, jeździ i hamuje jednym kołem, pierwsza jazda testowa (bez żadnych narzedzi) napełniła optymizmem, chyba cos z tego jeszcze będzie :)

No to chciałbym wrócić do wątku jaki maglowałem w powitalni z adziadem.

Cytat:
Tak, łożysko musi być jednostronnie zakryte (uszczelniacz)! Jeżeli ktoś wsadzi łożysko bez uszczelnienia to olej idący rurką do głowicy będzie się potem przesączał przez łożysko, a nie trafiał do wydrążonego w środku wałka rozrządu i dalej na popychacze. Możesz to prześledzić na podstawie rysunku z tego tematu http://hondadominator.pl/viewtopic.php?t=4244

pokazane jest też tam sitko (oil filter screen) , trzeba zdjąć prawą pokrywę silnika, u dołu karteru trzeba odkręcić śrubę chyba na klucz 10 i szczypcami wysunąć sitko. https://images.app.goo.gl/4aacgxX32FtMZRqw6

Polecam service manual, wszystko jest w obrazkach


Prześledziłem i o ile sam obieg widzę i kojarzę z serwisówki, że prawe łozysko musi być z uszczelniaczem to nie mając cześci przed oczami nie moge sobie wyobrazić którędy dokładnie płynie olej tak, że uszczelniacz łozyska pełni tu ważna rolę, no ale musze uwierzyć, że tak jest i ewentualnie obejrzeć jak będę znów ściagał dekiel.
Ostatnio jak odpaliłem to zastanawiałem się czy odgłosy z głowicy nie są za głośne, trochę jak klepanie zaworów mimo, że regulowane, teraz się zastanawiam czy czegoś nie przeoczyłem.
Wydaje mi się to absurdalne ale zapytam- wałek po prawej stronie ma na końcu ząbki, na nie jest mocowany dekompresator i sprzegiełko kierunkowe (czy jaką nazwę to nosi), łozysko na wałku było mega mega luźno więc zamontowałem je na klej do gwintów, on oczywiście zapewne dostał sie w te ząbki, czy one pełnią jakąś rolę w obiegu olejowym? Od razu oglądałem wszystko pod tym kątem mysląc o takiej ewentualności ale teraz zwątpiłem :)

Cytat:
Tam jest niewielkie ciśnienie, ma po prostu coś lecieć;]


no to super, czyli jest dobrze :) ale czy to normalne, że pompa się zapowietrzyła przy zwykłej wymianie oleju i trzeba było wspomagać się kompresorem czy to już powód do niepokoju?

Cytat:
według manuala od nx650 co 3000km, ale ten sam silnik w xr600 już co 1000km, bo zastosowanie bardziej terenowe. Więc pytanie bardziej do Ciebie...


Jeśli luzy się zwiększają to pół biedy, bedzie je słychać :) mam też kle 500 i tam się lubią kasować a taki system to już podstępny zabójca głowicy :)
dostęp jest ok więc kilka razy skontroluje i sam wyrobię sobie pogląd w jakim tempie się luzy zmieniają.
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-12-18, 17:21   

Kod:
rześledziłem i o ile sam obieg widzę i kojarzę z serwisówki, że prawe łozysko musi być z uszczelniaczem to nie mając cześci przed oczami nie moge sobie wyobrazić którędy dokładnie płynie olej tak, że uszczelniacz łozyska pełni tu ważna rolę, no ale musze uwierzyć, że tak jest i ewentualnie obejrzeć jak będę znów ściagał dekiel.




widać obrazek??

teraz już wiesz?? wlatuje olej do wnętrza wałka i dziurkami na krzywkach się wydostaje, smarując krzywki i popychacze. Jak łożysko nie jest kryte to olej leci przez łożysko a nie do wnętrza wałka...


Dżizasie jaki klej?? po to jest luźno spasowane bo to się wszystko temperaturowo rozszerza i przemieszcza!!!! Po to tak to wymyślono;]
 
     
Twardy161 


Zabezpieczenie: 12345
Dołączył: 02 Gru 2020
Posty: 12
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-28, 12:04   

No dobra, teraz już widzę obieg :)

Co do kleju itp- co prawda widziaęłm na filmie na yt, że łatwo łozyska wchodzą na wałek, ale trudno mi było uwierzyć, że nominalnie zostało to stworzone aż ta luźno-u mnie przy kręceniu łożyskiem raz się obracało łozysko na kulkach a raz na wałku. Nie podgrzewałem wałka aby sprawdzić na ile ten luz się zmniejszy ale nie chciałem ryzykować pogłębiania zużycia wałka.
Niemniej jednak jeśli obieg oleju nie dotyczy kanalików/ząbków na wałku będących jednocześnie bieżnią, na którą wchodzi łozysko to ten klej raczej nie może zaszkodzić.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 13