Kurczak, czy po przeskoczeniu rozrządu wymieniłeś łańcuszek, sprężynę napinacze? Czy sprzęgło jednokierunkowe napinacza działało poprawnie? W jakim stanie były prowadnice łańcuszka rozrządu?
Edit:
Widzę z innego postu, że chyba nic nie wymieniłeś po przeskoczeniu łańcuszka. No to już wiesz co Ci hałasuje.
No właśnie problem w tym, że łańcuszek kiedy przeskoczył miał dopiero zrobione 10tyś km, napinacz jest sprawny, sprawdzałem, sprężynka napinacza była wymieniana wraz z łańcuchem, a kiedy ustawiałem rozrząd by przywrócić działanie moto, to nawet po zdjęciu napinacza łańcuszek był nieźle naciągnięty. Co do prowadnic nie mam pewności, nie wystawał z nich metal, wyglądały normalnie ale nie zwracałem na nie większej uwagi.
No i ze względu na to, po przeskoku nic nie wymieniałem, nie widziałem potrzeby.
Łańcuszek przeskoczył jak męczyłem się z odpalaniem na pych w zimę.
No i te hałasy u mnie to nie rozrząd, bo wiem jak brzmiał przed wymianą łańcuszka. - niepokojące trzaski. A brzmi dokładnie jak wytarte popychacze, tylko nie wiem dlaczego nowe miały by się zjechać.
Oleju na głowicę idzie sporo, wystarczy że trochę poluzuję śrubę od oleju i zaraz ścieka strumyk oleju.
I ten silnik powinien umieć chodzić cicho i nie brać oleju po szlifie, to prawda. Tylko z powodu upośledzonego airboxa/uszczelek airboxa "nowy" cylinder może szybko przestać być taki nowy.
Myślę, że będę musiał przyjrzeć się wałkowi i tym popychaczom, może tam tkwi odpowiedź. Z wałkiem nic nie robiłem po tym jak sinik się przytarł, ale przez jakiś czas działał cicho po naprawie więc dziwne.
Lajpiec [Usunięty]
Wysłany: 2020-04-10, 09:11
Zdejmij pokrywę i daj zdjęcia wałka i koników, ja to przerabiałem teraz jak widać jest sukces to ci coś może podpowiem, godzina roboty
Zdjąłem pokrywę zaworów, i okazało się że te koniki wyglądają OK. Natomiast mam zastrzeżenia co do 2 zaoblonych trójkątów na wałku, które aktywują się jednocześnie. Wyraźnie są już trochę wyrobione i może to jest właśnie przyczyna hałasu z głowicy.
Poniżej daję fotki:
Da się coś z tym zrobić w garncach rozsądku finansowego?
Lajpiec [Usunięty]
Wysłany: 2020-05-06, 07:12
Wyje.... Jest ten wałek ale spokojnie możesz go papierem nastawić tak że będzie ok, na nozyk do tapet najlepiej owinąć i trzec aż będzie płasko 150, 600 pasta do docierania zaworów i tyle, ale to raczej nie to, łańcuch masz raczej do wywalenia nawet na zdjeciu tym wcześniejszym wydaje się że nie siedzi tak jak powinien, nawet widać że wygiete jest ogniwko jedno
Nie chciałem już zakładać nowego tematu więc dopytam tutaj, czy po odkręceniu rurki doprowadzającej olej do głowicy muszę dopilnować aby otwór w śrubie banjo, która wchodzi w pokrywę sprzęgła lub do głowicy pokrywał się w jednej linii z otworem w rurce czy nie ma różnicy jak ją dokręcę?
Niestety nie przyjrzałem się tej rurce i nie mam pewności czy przepływ oleju będzie jak należy jeśli otwory się nie pokryją.
Wyje.... Jest ten wałek ale spokojnie możesz go papierem nastawić tak że będzie ok, na nozyk do tapet najlepiej owinąć i trzec aż będzie płasko 150, 600 pasta do docierania zaworów i tyle, ale to raczej nie to, łańcuch masz raczej do wywalenia nawet na zdjeciu tym wcześniejszym wydaje się że nie siedzi tak jak powinien, nawet widać że wygiete jest ogniwko jedno
Masz na myśli tylko spolerowanie tych zadrapań, czy wypłaszczenie tego wgłębienia?
Wydaje mi się, że same wyrównanie powierzchni nie pomoże z hałasem. O ile dobrze zrozumiałem istotę problemu wygląda to mniej więcej tak (poprawcie mnie jeżeli się mylę):
Łańcuszek kombinerkami naprostowałem i działa do dzisiaj bez szwanku. :P
Musisz spolerowac zadziory na lustro. Musisz zrobic to tak aby zachowac jak najbardziej oble ksztalty.
Luzy zaworowe sa po to aby po nagrzaniu prawie calkowicie sie kasowaly, potostawiajac tylko drobny luz na film olejowy. Nie ma wiec czegos takiego jak uderzanie krzywki w walek, bo sunie ona non stop po walku...
moze to luz na sworzniu lub korbie? sprawdzales? prowadnice zaworowe??
Spróbuję to jakoś spolerować w takim razie, może to coś zmieni.
Nie powinno stukać jak wszystko po sobie gładko sunie, ale jak się wytrą te płaskie elementy od koników, to wyraźnie słychać bardzo podobny lub nawet identyczny hałas jaki jest teraz u mnie. Więc jeżeli wytarcie tych koników powoduje stukanie, to może analogicznie i ubytek materiału na wałku może przynieść podobny efekt
Prowadnic zaworów nie sprawdzałem. To co z nimi może być źle, to wytarcie się, przez co zawory mają luz na boki, czy coś innego?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum