Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Leje się paliwo z gaźnika...
Autor Wiadomość
HAL_9000
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-13, 22:33   Leje się paliwo z gaźnika...

Cześć,

Od jesieni moto stało nie ruszane w garażu. Postanowiłem je dziś odpalić żeby zobaczyć czy jeszcze żyje aku. Odkręciłem kranik odpaliłem, ok. Zostawiłem kranik otwarty, po pracy w garażu smród jak diabli -benzyna ! Kałuża jak pod psem, leje sie z gaźnika. Wcześniej zawse zostawialem kranik odkręcony i nie bylo problemu. Czy plywak sie przywiesił czy co ? Gdzie szukać przyczyny ?

Krzychu
 
     
Koszoś 


Wiek: 27
Dołączył: 20 Gru 2016
Posty: 116
Skąd: Poznań/ Inowrocław
Wysłany: 2018-02-14, 02:36   

mi kiedyś się przywiesił po zabawie na progach zwalniających przed ikea :)
strasznie się ślizgałem pod światłami i aż koleś mi zatrąbił, że "cieknę"

Zatrzymałem się, postukałem kluczem w gaźnik i pomogło.
Jak nie pływak to może zaworek już puszcza.
Spróbuj na początek może go odwiesić :)
Jak nie pomoże to bym zajrzał w bebechy gaźnika
 
     
Agathocles 
ZIELARZ POLSKI


Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 222
Skąd: Gorzyce/Nürnberg
Wysłany: 2018-02-15, 09:18   

Quick fix na drodze:

1. zakrec kurek paliwa.
2. odkrecic srube spustowa w gazniku i zlac cale paliwo.
3. odkrecic kurek i zostawic na pare sekund, niech sie gaznik "przeplucze"
3. zakrecic srube spustowa i jazda.

U mnie przyczyna byl syf w paliwie ktory blokowal iglice plywaka. Na dluga mete pomaga wyczyszczenie komory plywaka i zalozenie filtra na przewod paliwowy.
 
 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2020-06-16, 05:35   

Pomocy... W Dominatorze mam taką akcję - 3 tygodnie temu robiłem przy moto i spuściliśmy paliwo z gaźnika. I teraz mam taki problem, który czasem się pojawia czasem, a czasem nie.

Ucieka mi paliwo ciurkiem w znacznej ilości (na tyle że nie motor nie chce odpalić i przerywa go jak już odpali) z komory pływakowej, tą dziurą do spustu paliwa - załączam schemat, zaznaczone na zielono.

Co zrobiliśmy:
1) Stukanie w gaźnik, w komorę pływakową żeby wzbudzić pływak - zero efektu
2) Demontaż gaźnika - pływak chodzi swobodnie, nie przycina się, zaworek (na schemacie na czerwono) wygląda ok. Jedynie w komorze tego zaworka znalazłem syf - taki jakby 1 mm czegość czarnego co przypominało fragment taśmy izolacyjnej (jak coś to mam standardowy kranik, tam chyba nie ma filtra paliwa, nie?)

Zrobiliśmy test z podłączeniem rurki i strzykawki z paliwem i zalaniem gaźnika i efekt:
1) Przy samym zalaniu i trzymaniu gaźnika nieruchomo - brak wycieku z komory pływaka i innych miejsc
2) Przy samym zalaniu i delikatnych wstrząsach gaźnikiem (takie mikrodrgania, symulacja jakby gaźnik był w drżącym singlu - wycieka paliwo ale jakby po kropelce
3) Przy zalaniu i lekkim nacisku tłoka strzykawki (ciśnienie) i trzymaniu gaźnika nieruchomo - wyciek jak jest ciśnienie ale zakładam, że ciśnienie na siłę otwiera zawór 8 Float Valve i przelewa mi paliwo.

I pytanie do Was:
Pytanie - czy pkt 2 (to uciekanie paliwa po kropelce), to normalne Waszym zdaniem?

I czy coś jeszcze trzeba sprawdzić zanim założę gaźnik na miejsce? Planuję podłączyć to do baku motocykla i sprawdzić jak się zachowa ale jakby nie było zmian odnośnie pkt 2 to nie wiem...

Dominator_schemat_gażnik.png
Dominator, schemat gaźnika z zaznaczeniami
Plik ściągnięto 252 raz(y) 249,87 KB

 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-06-16, 05:45   

ale cieknie Ci z tego miejsca na zielono , czy na niebiesko?? bo nie mogę po opisie stwierdzić

Gniazdo zaworka float valve musisz dokladnie wyczyscic, sam zaworek tez nie moze byc wygnieciony, idealny stozek
 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2020-06-16, 11:16   

adziad, głównie z tego miejsca oznaczonego na zielono. Z tego na niebiesko cieknie wyłącznie jak przytkam spust z komory pływaka (czyli to miejsce zaznaczone na zielono).

Zaworek wyczyściłem, jest idealny stożek. Komora/gniazdo zaworka również jest wyczyszczona i nie widzę oznak zużycia.

Jak wspomniałem wyżej - w komorze/gnieździe zaworka iglicowego od pływaka znalazłem syf, który był między stożkiem zaworka a górą komory, czyli de facto mógł blokować pełne zamknięcie komory/gniazda.

Obecnie sytuacja wygląda jak na filmie niżej.
Widać, że po podłączeniu do baku nie cieknie. Dopiero jak potrząsam gaźnikiem, to się benzyna się "kropi" ale może to resztki z rurki przelewowej... Bo zauważcie, że zanim go nie przechyliłem żeby się gaźnik przelał, to nie ciekło mimo potrząsania nim (0:05 sek do 0:20 sek).



Myślicie, że jest ok i założyć gaźnik i klasycznie - jeździć, obserwować?
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2020-06-17, 06:16   

Ostasz, nie może lecieć z tego miejsca na zielono. To jest spust paliwa z gaźnika. Powinno stamtąd lecieć dopiero po odkręceniu śruby tej z boku. Normalnie śruba musi być zakręcona, jej końcówka zatyka wtedy kanał i paliwo z zielonego miejsca nie leci. Jeżeli u Ciebie jest inaczej to coś jest nie tak z tą śrubą, albo wpadł w kanał śruby jakiś fafroch i nie da się jej na szczelnie dokręcić. Zrozumiale to napisałem?? Jak nie to dzwoń do mnie..
 
     
Ostasz 
NX 650 '94


Wiek: 36
Dołączył: 15 Maj 2015
Posty: 729
Skąd: Białołęka, Wołomin
Wysłany: 2020-06-17, 06:28   

adziad, teraz wiem.

Podskoczyliśmy do wioskowego mechanika co też swoje enduraki serwisuje i zrobiliśmy test na szczelność czyli:
1) pusty gaźnik trzymamy do góry nogami (pływak opada grawitacyjnie i dociska zawór, zamyka przepływ),
2) wlewamy trochę benzynki do wężyka zasilającego - najlepiej przeźroczystego
3) próbujemy przedmuchać własnymi płucami benzynę do gaźnika

Nie dało rady. Również podłączenie strzykawki i ciśnienie (rozsądne) z tłoka nie dało rady.

Zatem zamontowaliśmy gaźnik na miejsce (ja jebie, ile z tym jest roboty...), wczoraj był próbny odpał (bo leje, nie było szans na przejażdżkę...) i póki co nic nie cieknie.

Wychodzi na to, że to ten malutki syf, był problemem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 15