Cytując już klasyka - hui, pupa i kamulców kupa... Nie dam rady z Wami na UA... :/
Ale zamierzam jechać odwiedzić rodziców w Bieszczadach (wyjazd sob o świcie, powrót w nd.) więc Dzikson możemy się zgadać na powrót w kierunku Warszawy - rodzicie mieszkają niedaleko Krościenka
Ostasz - nikt nie jedzie na Ukrainę , oprócz mnie . Ludzie mają same problemy , albo się wystraszyli mojej Hondy XR 650 L co się nie boi ciężkiego terenu .
Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2017-08-12, 17:57
A widzisz, gdzieś mi przepadłeś w wątku i nie dałem ci znać Nie damy rady tym razem, ale czekamy na spontaniczną najbliższą okazję, tak więc UA nie ucieknie
Ja i tak się wybieram na dwa dni w Bieszczady, żeby rodziców odwiedzić. A Ukraina będzie robiona w przyszłym sezonie, nawet kosztem jakiś rajdów (żeby urlopu i dziengów starczyło).
Pozdrowienia z Borżawy . Sił zdobyty z bagażami . W Wołowcu spotkałem czterech polaków z forum Trans Alp i spotkaliśmy się potem na wspólnym noclegu pod namiotami . Było super .
Następny wyjazd planuję od 11 września , na parę dni ( może na rogacza zdążę ) , na razie montuję ekipę .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum