Strona Główna Honda NX 650 Dominator
Forum użyszkodników NX 650 i silnikopodobnych :)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
DEKOMPRESATOR - zasada działania.
Autor Wiadomość
kmaj 
Ogień na tłoki :D


Wiek: 35
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 1140
Skąd: Bieszczady - Rzeszow
Wysłany: 2013-12-16, 04:01   DEKOMPRESATOR - zasada działania.

Dekompresator rozebrany i obfotografowany, więc postanowiłem przeanalizować i opisać zasadę jego działania.

Pierwszy wniosek jaki mi się nasunął jest taki, że na wałku rozrządu jest nie jeden lecz dwa auto-dekompresatory :->

W dalszej części pozwolę sobie pisać zamiast auto-dekompresor po prostu dekompresator (wiadomo o co chodzi)

Dekompresatory te pracują niezależenie od siebie - pomijając wpływ oleju przepływającego pomiędzy nimi.

Pierwszy I dekompresator składa się z krzywki i sprężyny (4 i 5 na rys.2)
Drugi II dekompresator w swojej budowie zawiera sprzęgło jednokierunkowe na, które składa się dziesięć elementów (pozostałe na rys.2 bez 4, 5, 9) + dwa elementy w głowicy (trzpień i sprężyna).

Na rys.1 widoczny jest dekompresator w złożeniu na wałku bez piasty koła zębatego.

Rys. 1


Rys. 2 przedstawia wszystkie elementy dekompresatora, które znajdują się na wałku rozrządu.

Rys.2


Na rys.3 widoczne są trzpienie (sterujący, ustalający) i otwory doprowadzające olej. Trzpień sterujący w przekroju jest prostokątny, a ustalający posiada przekrój okrągły.

Rys.3



Zasada działania I dekompresatora.
Ten dekompresator załączany jest przez sprężynę, która przestawia (przy bardzo niskich obrotach lub obr.=0) krzywkę 5 rys.2 na trzpieniu sterującym.
Sprężyna i trzpień sterujący widoczne są na rys.4.

Rys.4


Krzywka dekompresatora ma od wewnątrz dwa nacięte rowki. Jeden pod trzpień ustalający, drugi stopniowany pod trzpień sterujący rys.5.

Rys.5


Gdy dekompresator jest załączony, trzpień sterujący znajduje się na mniejszym stopniu rys.6. Podczas suwu sprężania krzywka dekompresatora naciska na dzwignięzaworu wydechowego uchylając go, czego skutkiem jest obniżenie kompresji. W pewnym kącie obrotu wałka rozrządu, trzpień sterujący przeskakuje na drugi stopień rowka. Dzieje się to za sprawą nacisku d 1/4 wigni zaworowej na krzywkę dekompresatora w odpowiednim punkcie. Przy ręcznym pokręcaniu wałem słychać charakterystyczne puk!

Rys.6


Gdy obroty silnika wzrosną, wzrośnie również siła odśrodkowa działająca na naddatek materiału (extra masa rys.7 ) na krzywce. Gdy wartość siły odśrodkowej przekroczy wartość siły jaką sprężyna odpycha krzywkę od wałka, dekompresator będzie wyłączony. Pozycja wyłączonego I dekompresatora została przestawiona na rys.8.

Rys.7


Rys.8



Zasada działania II dekompresatora.

Ten dekompresator jest dużo bardzie skomplikowany od pierwszego. Składa się z 10 + 2 elementów takich jak (rys.2): pierścień dystansowy 1 (podkładka), obudowa 2, krzywka 3, trzpień łączący 6, trzy elementy toczne 7, trzy sprężyny 8 + trzpień i sprężyna w głowicy.

Jaką pełni funkcję?
Według mnie zabezpiecza te elementy silnika, które mogłyby zostać uszkodzone podczas niekontrolowanego obrotu wału korbowego w przeciwną stronę.
Hmm.. nic tak nie zaciemnia sprawy jak dobry przykład:
Na przykład wciskamy przycisk OFF w momencie gdy tłok sprężył mieszankę, ale nie osiągnął GMP. Następstwem tego jest cofnięcie się tłoka -> obrót wału w przeciwną stronę, co może zaowocować przeskokiem łańcuszka lub uszkodzeniem rozrusznika. Tutaj według mnie II dekompresator gra główną rolę, ponieważ gdy wałek rozrządu obraca się w przeciwną stronę następuje zablokowanie sprzęgła jednokierunkowego rys.9. Wtedy cały dekompresator obraca się wraz z wałkiem w przeciwną stronę w wyniku czego jego krzywka naciska na d 1/4 wignię zaworu upuszczając sprężaną mieszankę do wydechu. Słychać wtedy charakterystyczna "tsssyyyyy". Gdy silnik zostanie ponownie uruchomiony, dekompresator powraca do pozycji wyłączonej za sprawą ruchu obrotowego wałka rozrządu i lepkości oleju. Utrzymanie dekompresatora II w pozycji wyłączonej zapewnia trzpień osadzony w głowicy. Trzpień wypychany przez sprężynę zaczepia o wypust (rys.11) w obudowie dekompresatora tylko w sytuacji gdy wał obraca się we właściwym kierunku.

Rys.9


Olej podawany jest do II dekompresatora przez otwór w w. rozrządu rys.10. Otwór posiada taką samą średnicę jak otwory na krzywkach, co świadczy o ważnej roli olejenia tego elementu.

Rys.10


Rys. 11




Zużycie elementów dekompresatora.

Elementami najbardziej narażonymi na uszkodzenia są sprężyny. Jeżeli mamy już rozebrany dekompresator, to wypadłoby wymienić wszystkie sprężyny (sprężyna I dekompresatora, 3x sprężyna II i sprężynę trzpienia w głowicy).

Kolejnym elementem na jakim widoczne jest zużycie to sam wałek rozrządu. Widać to na rysunkach 12 i 13. Jest to powierzchnia, w którą uderza krzywka I dekompresatora przy powrocie do pozycji wyłączonej. Jeszcze się za to nie zabrałem, ale mam zamiar przetrzeć to papierem ściernym i wypolerować (efekty zapodam na fotografiach).

Rys.12


Rys.13


Elementy toczne/blokujące sprzęgła II dekompresatora. Na nich nie dopatrzyłem się uszkodzeń, ale myślę że warto je wymienić na nowe. Powierzchnie ich styku z wałkiem będę również polerował.



Coś o montażu.
Pierwotnie piasta koła zębatego, była dociśnięta maksymalnie do pierwszego uskoku na wale. ?wiadczą o tym ślady odbitego wielowypustu na wałku i na wewnętrznej stronie piasty (rys. 14 i 15). Na rys.16 widoczna jest powierzchnia wałka nieosłonięta szerokością pierścienia - luz na pewno jest.
Jeżeli ktoś ma w palnie dołożenie kolejnego pierścienia dystansowego np. pomiędzy dekompresatory, powinien przy wprasowywaniu piasty kontrolować luz pomiędzy elementami.
Ja raczej nie będę dokładał pierścieni (podkładek) chyba, że przy finalnym montażu luz naprawdę będzie duży.

Rys.14


Rys. 15


Rys.16



Jeżeli macie jakieś uwagi, to zawsze można wyedytować powyższy post :mrgreen:

Temat będę jeszcze wzbogacał w dodatkowe opisy i fotografie... teraz już chce mi się spać ;)
Ostatnio zmieniony przez kmaj 2014-04-07, 21:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
zuczek 38 


Wiek: 53
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1188
Skąd: Sosnowo
Wysłany: 2013-12-16, 05:05   

zdjęcia i opis zasady działania jak najbardziej rewelacyjne . przydadzą się do porównań stopnia zniszczeć w innych wałkach :-D
 
 
     
Domin0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-16, 10:59   

super,tego szukałem ,mam luz osiowy między 5 a 3 rys.2
 
     
kmaj 
Ogień na tłoki :D


Wiek: 35
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 1140
Skąd: Bieszczady - Rzeszow
Wysłany: 2013-12-16, 12:12   

Domin0 napisał/a:
super,tego szukałem ,mam luz osiowy między 5 a 3 rys.2


Tam będzie luz - można powiedzieć, że cześć 5 dosłownie lata na wałku.

Kolega blaadee nagrał filmik jak to miej więcej lata -> Film z latającym dekompresatorem I

Ten temat o zasadzie działania, przeplata się w dużym stopniu z tematem DEKOMPRESATOR - napawa / regeneracja. warto go przeglądnąć od dechy do dechy ;-)
 
 
     
Domin0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-16, 13:36   

myślałem że sprężynka (4) jest mocniejsza a ona to ledwo odpycha :?:
 
     
ptasiu
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-11, 18:08   Re: DEKOMPRESATOR - zasada działania.

kmaj napisał/a:


Coś o montażu.
Pierwotnie piasta koła zębatego, była dociśnięta maksymalnie do pierwszego uskoku na wale. ?wiadczą o tym ślady odbitego wielowypustu na wałku i na wewnętrznej stronie piasty (rys. 14 i 15). Na rys.16 widoczna jest powierzchnia wałka nieosłonięta szerokością pierścienia - luz na pewno jest.


Czyli przy montażu (wciskaniu) piastę koła zębatego dociskamy "na maxa do oporu" do pierwszego uskoku na wale, tak to rozumieć...?!
 
     
kmaj 
Ogień na tłoki :D


Wiek: 35
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 1140
Skąd: Bieszczady - Rzeszow
Wysłany: 2014-03-11, 19:15   

Tak ptasiu, po dociśnięciu do końca sprawd 1/4 dokładnie czy wszystko obraca się tak samo lekko jak bez zębatki.
 
 
     
ptasiu
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-12, 08:10   

Dla potomnych, przy dociskaniu sprawd 1/4 cie kilka razy, czy aby owa podkładka się nie przesunęła i nie weszła między koło a ząbki piasty. U mnie tak było i przy wciskaniu prasą było jebudu, i efekt taki, jak na zdjęciu. Na szczęście chyba tylko muszę dać nową podkładkę... Wniosek - precyzja i sprawdzajcie na każdym kroku...

podkładka 2.jpg
Plik ściągnięto 312 raz(y) 163,4 KB

 
     
pawel042
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-10, 20:23   

Czy wiecie gdzie można kupić te części do dekompresatora?
 
     
pawel042
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-11, 16:59   

Albo gdzie można kupić nowy dekompresator lub zregenerowac
 
     
nx-rider 
Dawid


Wiek: 41
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 874
Skąd: Żywiec
Wysłany: 2016-08-12, 05:47   

pawel042 napisał/a:
gdzie można kupić te części do dekompresatora

U Pana Hondy
 
 
     
krzysiek_DTR 


Dołączył: 19 Mar 2014
Posty: 136
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2017-03-29, 21:16   

Cześć!

Przede wszystkim wielkie dzięki dla kmaja, za tak profesjonalne i przystępne opisanie zasady działania tego ustrojstwa w naszych motocyklach! A teraz pytanie, czy znajdzie się ktoś mądry, kto mi wyjaśni jakim cudem dekompresator I z czasem tak nawala, że upuszcza ciśnienie z cylindra nawet podczas pracy na biegu jałowym (u mnie nawet przy jałowych obrotach ustawionych na 2000rpm niestety czasami silnik gaśnie z charakterystycznym cyknięciem)? Bo jeśli dobrze rozumiem, to jedynym elementem, który może z czasem się degradować jest sprężynka, ale jeśli się nawet ugniecie, to efekt powinien być zupełnie odwrotny, dekompresator nie zadziałałby nawet podczas odpalania i zwyczajnie utrudniałby pracę rozrusznika (nie spełniałby swojej roli). Ale nijak nie potrafię sobie wyobrazić dlaczego miałby się załączać podczas normalnej pracy silnika. Czyżby ten ząbek po wewnętrznej stronie się wycierał i powodował odsunięcie płytki dekompresatora nawet w momencie, kiedy nie powinno się to dziać?

Za wszelkie sugestie z góry dzięki. Pozdrawiam!
 
 
     
kmaj 
Ogień na tłoki :D


Wiek: 35
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 1140
Skąd: Bieszczady - Rzeszow
Wysłany: 2017-04-04, 20:11   

krzysiek_DTR, dzięki za słowa uznania ;)

Zrób eksperyment i zwiększ luz na prawym wydechowym (tam gdzie dźwignia od deko) tak na 0,20-0,25. Jeżeli objawy ustaną oznaczać to będzie, że masz za ciasno ustawione wydechowe - u mnie wystąpiło podobne zjawisko.
 
 
     
adziad 
ekwilibrysta


Wiek: 42
Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 1729
Skąd: Klasztor Szaolin
Wysłany: 2018-04-10, 20:01   

Takie jeszcze znalazłem apropos dekompresatora II

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14