Wysłany: 2014-02-28, 17:11 Docieranie silnika po remoncie
Generalnie jest już wszystko opisane na temat remontu silnika , nie mamy żadnych wytycznych co do techniki jazdy , wymiany oleju , przebiegów na docieranie silnika , jak go rozgrzewać ?
Wiek: 44 Dołączył: 04 Mar 2011 Posty: 932 Skąd: Łódź - Kraków
Wysłany: 2014-02-28, 21:07
Jedyne co wiem od Tezli i Raviego to żeby je 1/4 dzić w całym zakresie obrotów, ale nie przegrzać, tak więc częstsze przerwy na fajkę warto robić:-D I po 100km wymieniłbym po raz pierwszy, a potem już powinno być ok, chyba że wolisz huchać na zimne to znowu po 500km i tyle:-D
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2014-03-01, 17:41
Alibaba, do tego sprzyja zajebiście pogoda.
Rozgrzewać najlepiej na postoju spokojnie jak osiągnie optymalne wolne obroty to heja.
reszta jak pisze cubiacus, ognia i spokojnie na wystygnięcie i znowu ognia.
Inni docierają emerycko i też jeżdżą ale ponoć jak dasz w palnik to maszyna lepiej się dociera.
Ja tam se już pykłem 100km i zlałem olej, dość czysty był. Jazda normalna.
Ponoć pierścienie układają się w pierwszych 15min jazdy, potem im wsio ryba :)
Pogoda jest zajebista bo chlodzenie jest tera optymalne, brak tylko grzanych manetek
to lecę jutro w traskę. Ja miałem też w miare czysty olej ale jak pomieszałem go w misce po zlaniu z silnika wyglądał jak bym dodał troszkę srebrnej farby. Widać było śladowe ilości bardzo drobnych srebrnych opiłków. Jutro dam mu trochę w palnik. Dzisiaj miałem paskudną pogodę więc łapałem kondycje na łyżwach .
to zdania podzielone , teraz trzeba wypadkową wybrać. Na Domi nie da się po emerycku je 1/4 dzić ale też nie trzeba pełnego zakresu obrotów żeby dobrze polatać .
hehe, do 4tyś obr???? toż to herezje jakieś, mi tam poniżej 3tyś łańcuchem telepało. To niby tylko na zakresie jednego tyś obrotów je 1/4 dzić?? Moim zdaniem w pełnym zakresie się powinno tylko z umiarem i często studzić. No i pierwsze 100km około na mineralu. Ćwiartkę po remoncie na pierwsze 100km zalałem LUBRO. Potem normalnie półsyntetykiem. Na razie zrobiła z 700km i zero brania oleju. Czyli chyba się procedura poprawnie wykonała.
Razem z wałkiem rozrządu hot camsa dostałem instrukcję docierania. Napisano tam, że broń Bogowie aby robić to na jałowym. Napisano, że nie rozgrzewać nawet, tylko od razu wsiadać i najlepiej jechać używając całego zakresu obrotów, ale w krótkich przedziałach czasowych
Wiek: 43 Dołączył: 13 Sie 2012 Posty: 1897 Skąd: NYSA
Wysłany: 2014-03-03, 21:28
adziad, dokładnie i schładzanie. Nikt nie pisze tu o leceniu przez miasto na 2 biegu 7 tyś/obr tylko dzida i wyżej i dzida i wyżej pó 1/4 niej 4 lub 5 i spokojnie 3 tysie na schłodzenie lub mała pauza.
Gigol [Usunięty]
Wysłany: 2014-03-03, 21:32
Madart to faktycznie u Ciebie zimno :P u mnie nie spada w dzien ponizej 10 :))) zawsze latałem od 4-5 w góre juz teraz to RAJ :)))) , co do tematu tez gdzieś o uszy sie obiło ze do 4 tysi obrotow przy docieraniu o.O wiec sam nie wiem , niech sie wypowie ktos lepiej kto to przerobił :)
Swojego XTka docierałem używając pełnego zakresu obrotów. Ale ostro w palnik nie dawałem w sensie "jedynka i pissda!". robiłem jakoś, że na jednym oleju (minerał) 150 lub 300km, pó 1/4 niej znowu minerał+filtr, a na końcu przy 1500km na docelowy 15W50 ester i na drugi dzień poleciałem na Bałkany. Na razie oleum nie podpija, zrobione ok 20tys.km od remontu. Pierwsze chwile to masakra - łatwo przegrzać silnik. Chyba po niecałych 2km zrobiłem pauzę i czekałem z pół godziny aż trochę ochłonie. Po 30-40km i kilkunastu przerwach już się jakoś specjalnie nie grzał.
Chińskiego nocnika na tajwańskich częściach docierałem podobnie ;)
Tak odkurzając wątek, to po Waszych nowych doświadczeniach jak warto dotrzeć silnik po remoncie góry jaki zrobiłem w Dominacji?
nav podrzucił linka, ( http://mototuneusa.com/break_in_secrets.htm ) który zabił mi ćwieka w głowie bo wynika z niego, że docieranie na spokojnie, z ograniczeniem obrotów na początku jest złe. Że lepiej zrobić docier agresywnie czyli w skrócie to: 1) nagrzać silnik 2) ognia na 1ce, 2ce, 3ce 3) a potem nagłe hamowanie silnikiem 4) powtórz punkt 2 i 3 aż do momentu aż silnik trzeba wystudzić. I jest to dokładnie na odwrót niż to co polecał mi zrobić ziomek-mechanik, który ogarnął mi moto.
Pytam, bo pogoda na docieranie idealna i nie chciałbym tego spierd... A RFVC to jak wiadomo trollo-lolo silnik więc spier... łatwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum