siemka, mam problem w dominatorze, nie łapie przy odpalaniu, rozrusznik się kręci i na tym koniec, czasami wałem obróci, ale bardzo rzadko, raz tylko udało mi się odpalić. Wiem że nowy bendiks to koszt +-400zł, więc trochę dużo, tym bardziej że za rok motocykl ten raczej sprzedam. Zastanawiam się jak ciężka jest ta wymiana, ile mechanik by policzył i czy nie ma szans na zregenerowanie tego. Czytałem o skracaniu jakiejś sprężynki, ale nic nie zrozumiałem, jeśli ktoś miał taki problem i go rozwiązał niech napisze jak i czy wydanie tych 400zł jest konieczne.
Przy okazji wytłumaczcie mi dokładnie jak wyregulować niskie obroty, bo słyszałem że tą linką, która jest z lewej strony, pod ga 1/4 nikiem, z taką czarną końcówką, ale kręcę tym w prawo i nic, może coś 1/4 le robię, bo ta linka ze śrubką kręci się tylko jak ją trzymam i kręcę, jak puszczę to wraca do starego położenia...
ten temat już czytałem, nie pomógł mi wiele, dalej nie wiem co robić, czy da się te sprężynki skrócić albo inaczej to odratować, no i wciąż nie wiem jak się za to zabrać, co będę potrzebował...
ptasiu [Usunięty]
Wysłany: 2014-09-15, 21:31
Przejrzyj dokładnie post, który Ci podałem, szczególnie stronę trzecią... Sprężynka o której mowa jest między wałeczkami, nie wiem, czy j.banie się z tym, skracanie, eksperymentowanie "czy będzie działać", składanie i rozkładanie wielokrotne metodą prób i błędów jest warte zachodu. Lepiej po prostu kupić nowe łożysko i nowe sprzęgiełko jednokierunkowe i będzie git. Szkoda rozrusznika,akumulatora, no i przede wszystkim nerwów. Miałem to samo, wiem co mówię...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum