Wysłany: 2014-07-03, 00:18 Ukraina może i Mołdawia, od 6.07. Kto ,gdzie jak?
Czołem Rosołem drodzy nasi.
Imię dla syna wybrane, trochę torów pod Pędzilino położone, można jechać. Tak jakoś na szybko wyszło, że w najbliższą niedzielę czyli 6.07 postanowiliśmy ruszyć z Dutkiem, i jeszcze jednym apsztyfikantem z kratownicą, z iście pokojową misją, prosto na Ukrainę. Plan jest taki: jedziemy :). Bez bardziej nakreślonej mapy czy miejsca docelowego ( docelowo chcemy wrócić do domu). W miarę możliwości, dostępnych map i długości członka brutto, planujemy jeżdzić offowo. Bierzemy namioty, worki na śmieci i w drogę. Kto chętny, na prawdę bardzo bardzo zachęcamy do dołączenia. /Wiem, że mało czasu, ale skoro moja ukochana dowiedziała się wczoraj, to i Wy dacie radę !!!
Chyba wsjo. A, powrót planujemy na 14.07 ... być we Wrocku.
Jeżeli ktoś chce nas ugościć, albo zrobić sobie pamiątkową fotę, i to na trasie ( w niedzielę wieczór planjemy dotrzeć w Bieszczady po naszej jeszcze PL stronie), dajcie pls znać. fajnie będzie uścisnąć grabę.
No i jeszcze jedno.... jak macie jakieś propozycje, pomysły czy miejsca warte polecenia, a może i traski zapisane gdzieś jakoś, będzie miło.
Do zobaczenia.
Hawk.
Padzio, Dudek i Maro.
Ostatnio zmieniony przez managa 2016-01-04, 15:46, w całości zmieniany 1 raz
Ahoj!
Jak zwykle zapier...ol taki, że nie ma czasu załadować ani tym bardziej wyguglować stąd prośba o kilka informacji:
1. Czy u nas w Bieszczadach można legalnie zboczyć z asfaltu (pomijam park narodowy)? Ganiają za to?
2. A w ukraińskich Karpatach? Patrząc na wszystkie zdjęcia z różnych wypraw wygląda na to, że tam nie ma z tym problemu. Może ktoś potwierdzić?
Z góry dzięki za info.
Cytat:
Ja chcę, ja chcę! :)
managa, wpadamy w niedzielę
Cytat:
u mnie kaflok zawsze was z chęcią zobaczy ponownie;)
dzoana, zapewne w drodze powrotnej się uda
Aaaa, i ponawiam propozycję padzia: jakby ktoś był chętny się podłączyć to ZAPRASZAMY
1. U nas nawet jazda drogą polną w pobliżu lasu może oznaczać jazdę w lesie a to = mandat. Inna sprawa czy Cię złapią i czy masz czystą rejestrację, którą tak lubią focić miłośnicy przyrody.
2. Ukraina to inny świat, więcej można zapłacić za jazdę po czarnym, bo "ty piju" i ch..j. W górach hulaj dusza
Zastanów się jeszcze co w obecnej sytuacji w UA oznaczałoby wprowadzenie stanu wojennego, a niestety cały czas z dnia na dzień może do tego dojść. Ja zwyczajnie odpuściłem w tym roku Ukrainę, bo szanuję swój czas i w razie W będę stratny więcej niż kilka złociszy na telefony i próby wydostania się stamtąd. Przy obecnym rozpi 1/4 dzielu administracyjnym i ustawodawczym nie liczyłbym na to, że cokolwiek tam zaasfaltują, więc rzec można "Ukraina "OFF" nie zając, nie ucieknie" . Skłonnym nawet stwierdzić, że offów przybędzie Na razie pozostanę przy ciągle asfaltowanej RO Jeszcze kilka lat i będzie lipa z jazdy po tamtejszych górkach
To UE, czyli nie jest. Ale tylko w teorii. W praktyce nawet jak dojeżdżasz do ogrodzonego terenu rezerwatu, to wychodzi strażnik i podnosi szlaban ;) Podobno w okolicach bardziej turystycznych (góry Fogarskie) nie wszędzie można się wpychać. Ale właśnie tam miałem akcję ze strażnikiem gorączkowo zrzucającym łańcuch żeby nas puścić Jak się w lecie spotka leśnika lub policjanta, to niema lepszego "drogowskazu". Północna część RO, czyli Maramuresz i Bukowina, to zupełne odludzie, można wjeżdżać wszędzie.
dudek, i Padzio , co znaczy prawie cali i zdrowi puśćcie jakąś farbę jesteśmy cholernie ciekawi . Ale fajnie ze już jesteście oj będzie sie działo już nie moge sie doczekać. Pozdro
Panie Alibaba, nic szczególnego się nie wydarzyło ;)
Padzio i jego sprzęt - bez zastrzeżeń.
GS wrócił z cieknącą pompą wody, je 1/4 dziec bez zmian.
Ja natomiast pod koniec wyjazdu zaliczyłem dość spektakularną glebę, na szczęście skończyło się na obitym biodrze i potłuczonych żebrach. A moto poobdzierany i powyginany tu i tam, połamany kierunek. Do tego zaczął zużywać ogromne ilości oleju, że przy odpuszczaniu manety w lusterkach niewiele widać heh. No cóż - habit będzie miał robotę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Album
Na razie pozostanę przy ciągle asfaltowanej RO Jeszcze kilka lat i będzie lipa z jazdy po tamtejszych górkach 
Jak się w lecie spotka leśnika lub policjanta, to niema lepszego "drogowskazu". Północna część RO, czyli Maramuresz i Bukowina, to zupełne odludzie, można wjeżdżać wszędzie.