Dziewczyny, dziś miałam okazję przyjrzeć się z bliska BMW GS Dakar i zostać przewiezioną nota bene przez całkiem przystojnego gościa - zajebista maszyna, fajny egzemplarz (moto, chociaż facet też hehe), ładnie chodzi, także mam totalny mętlik w głowie ale czy to Dakar, czy Dominator, czy Klekot - jedyne co naprawdę mnie martwi, to czy dam radę utrzymać maszynę np. przy zatrzymaniu przed skrzyżowaniem, czy przy ewentualnym zakręceniu się z biegami (moto gaśnie). Jeszcze przy moim odruchu z roweru (a jeżdżę dużo, również w terenie), gdzie zatrzymując się przechylam ciało na jedną stronę stopą dotykając ziemi, bardziej prawdopodobne jest, że moto po prostu mi się przechyli (numer zaliczony, to działa!). No i ta pojemność. Ogólnie zajebiste rozterki początkującego. Miałyście podobne wątpliwości na początku Waszej kariery moto? :) Jeśli gdzieś jest ruszany podobny temat, proszę o info :)
Ostatnio zmieniony przez managa 2014-07-08, 22:26, w całości zmieniany 1 raz
A dajesz radę siedząc utrzymać maszynę w pionie? (jakkolwiek to brzmi :D) Wydaje mi się, że to kwestia wyczucia, prawie jak z jazdą na rowerze, tylko masz dużo więcej kilogramów do okiełznania i siodło chyba niżej W powitalni już zostało Ci poradzone, żeby przyzwyczajanie się do tej kupki złomu na kółkach zacząć od czegoś lżejszego, czyli np. NX250, no i koniecznie ćwiczenia równowagi i obsługi np. na trawce (bo miękko :) ). Jeśli masz wystarczająco długie nogi, to nie będzie problemu :)
nigra [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-08, 22:47
Noc dziś z głowy Managa siedzę i knuję.
Ten pion to czasem swoim życiem żyje, ha ha. A tak poważnie - w pionie podczas jazdy non problemo, na stojaka też ok, chodzi bardziej o manewrowanie. Teoretycznie nóg powinno starczyć (mam 175 cm wzrosta).
Teoretycznie to ja sram ogniem widzę, eh.
Zastanowię się nad NX250 (chociaż ten Dakar to niebezpiecznie pociągający był ). Jeśli ktoś miałby cynk na takie moto, proszę o znaka. Przepatrzę jeszcze oczywiście nasze forum.
Managa, dzięki za wsparcie merytoryczne :)
ptasiu [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-09, 07:44
Siema nigra. Jeśli miałbym coś doradzić od siebie, to na początek polecałbym coś lżejszego i niższego. Najlepiej jednak dopasować się do konkretnego egzemplarza, Dominy np. można w pewnym zakresie podwyższać i opuszczać (przedłużki na amor, wycinanie gąbki z siedzenia i inne patenta). Polecałbym jednak zasadę "obie stopy na ziemi" - przynajmniej na początek. Dominek lekki nie jest, a jak Cię przechyli na światłach - to siara na całego. A i podnieść go z tej pozycji to dla niektórych wyzwanie. Zresztą, sama piszesz, że to Twój początek przygody, więc lepiej nie rzucać się na zbyt głęboką wodę. Zawsze można kupić sobie drugie moto, jak już nabierzesz wprawy i pewności siebie. We 1/4 pod uwagę nie tylko wysokość, ale także ciężar motonga. Wszystko git, jak jest w pionie (jak pisała managa - ), jednak im większe pochylenie, tym bardziej ciągnie ku ziemi. Tutaj znalazłem taki post, gdzie ludziska oceniają swoje moto pod kątem wzrostu, wagi i komfortu jazdy., Ciekawa lektura. Pozdro.
Dobrze tu radzą :)
Na początek najlepiej opanować technikę jazdy- jeśli czujesz dystans nie utrudniaj sobie wybierając ciężkie duże maszyny o większych pojemnościach. Prędkość kusi zawsze; pędzenie po długich prostych z wskazówką na końcu licznika to chyba DLA NIKOGO NIE PROBLEM :) Sztuka to opanowanie manewrów wymagających doboru odpowiednich prędkości, biegów, zachowanie się w skomplikowanych sytuacjach drogowych (skrzyżowania, wbiegające w łuku zakrętu na ulicę psy, wjeżdżający na pasy rowerzyści i wszystkie przyjemności miejskiej dżungli). Jak już będziesz miała opanowane manewry i zachowania w różnych sytuacjach na drodze, odruchowo będziesz wykonywać manewry itp. wtedy łatwiej będzie Ci przesiąść się na większą maszynę i skupić na jej ujarzmieniu. Choć ...prawda jest też taka, że wcześniej czy pó 1/4 niej dopasowujesz się do charakterystyki moto, którym je 1/4 dzisz :) Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz je 1/4 dzić :)
Tak pomyślałam.. Baby nie myślą racjonalnie i kupują to, co im się podoba, a nie to, co jest praktyczne i lepsze dla nich.. Kiedy włączyła mi się zajawka na Dominatora, to tylko jego chciałam.. Co z tego, że ciężka krowa, że pali jak smok, że ma wady.. Uparłam się i do tej pory się go uczę, ale mnie to nie zraża, ba, jestem zadowolona chyba jak z żadnego innego motóra :D
Baby są uparte, więc jeśli masz upatrzony ulubiony motek i masz odrobinę tej determinacji, a widzę, że masz, a do tego jak byś miała kogoś, kto będzie Cię wspierał i najlepiej uczył/podnosił z ziemi, to jesteś na dobrej drodze :D
?led 1/4 ustawki warszawskie i ich napadnij po drodze, żeby Ci pokazali sprzęty.. znaczy Dominatory :D
Zabezpieczenie: 19283
Wiek: 101 Dołączyła: 26 Maj 2011 Posty: 386 Skąd: devil's den
Wysłany: 2014-07-09, 12:17
hej! :D
a ja bym sie nie przejmowała. bierz ten motór, ktory Ci pasuje.
nie rozdrabniaj sie nad problemami typu 'mieszanie biegami'. wsiadziesz, dwa razy sie zamotasz, uratujesz sobie sama (!) skórę a potem dzida :)
jak kupisz motocykl 'z rozsądku', to czy on bedzie Ci sprawiał przyjemność?
skoro masz 175 cm wzrostu, to odpada najwieksza bolączka, czyli dosieganie do ziemi. masz w czym wybierac. poszperaj w necie, poogladaj zdjecia, poczytaj specyfikacje. jak sie uprzesz na jakiś najmniej racjonalny wybor, znaczy ze to jest to
beemka ma bardziej elastyczny silnik, wyzszą predkosc przelotową. jest bardziej 'plastikowa', mniej toporna niz dominator. siedząc na niej, robi wrazenie węższej. wygodniejsza kanapa. no i ma wtrysk i chłodnice.. co kto lubi
ogólnie smierdzi i Będziesz Miała Wydatki
a nx 250 pałera ma niezłego, co udowadniają dzidowniki z tego forum. ale ma małe kołka i w ogole jest malutki. w porownaniu do gsa to dosc duzy rozstrzał ;)
Lekie to to, dzielności terenowej nie brakuje, stare, sprawdzone, komplikacja konstrukcji na poziomie kombinerek.
Wsiadłem na taką - tylko trochę bardziej ascetyczną, bo bez rozrusznika na Zemście i okazało się, że to mój motocykl!!!
Fakt, że jestem trochę zaprawiony w walce przez KLEkota, więc -70kg i fajniutkie zawiasy to dla mnie bajka była, ale jednak całkiem obca maszyna, a w 2km ogarnąłem wszystko, żeby się dobrze bawić :)
Jeśli masz obawy, to zdecydowanie piłowałbym w kierunku mniejszej masy!!! Masa zawsze przeszkadza, a im trudniejsza sytuacja, tym bardziej nadmiar masy ją potrafi skomplikować... wierz mi, wiem co mówię :P 80% gleb zaliczyłem na KLE zawracając na nierównym terenie, bo nogi zabrakło, albo moto się przymuliło zamiast wyrwać...
im lzejszy tym lepszy, im tanszy i prostszy w serwisie tym lepszy. Koniecznie calymi stopami siegac do ziemi. Wazniejsza zwinnosc i zwrotnosc niz power na prostej. Moze DT 80 na poczatek? Chyba, ze szukasz motocykla na trase, ale wowczas nie pytalabys na forum NXa ?
Kupiłem sobie afrykę na pierwsze moto i też nie za bardzo dosięgałem do ziemi. Jebnęła mi na światłach i na parkingu nie raz. Przynajmniej wyrobiłem sobie nawyk odskakiwania od motocykla przy glebie zamiast siedzenia na nim do końca i przygniatania sobie nogi. Jak masz 175 cm wzrostu to możesz sobie kupić prawie każde soft enduro jakie jest na rynku. Założyć gmole i parkingówy nie straszne
Moto jak jedzie to waży połowę z tego co waży jak stoi
Aha, kupuj moto co dasz radę sama podnieść z gleby.
zetembe [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-09, 20:24
Bicio, lubię to! koleś ma jaja... ciekawe jak w offie :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum