CZyli wyjazd jak zwykle na wakacje choc tym razem upieramy sie z nazeczona na motocyklu jechac, wogole to ma byc podroz poslubna
Start mysle 14 lipca 2014 powrot na 28
Spanie po kszakach, jedzenie konserw, zwiedzanie i plaza.
Chorwacje na dzikusa bede robil 3 raz zawsze jakos sie udawalo.
Nie mowie ze nigdy nie zachacze o kemping, ale jakis tani i fajny no i na pewno nie codziennie.
Planujemy trzymac 100-110 na budziku.
Głownie asfaltem ale napewno cos sie zboczy - w 2 osoby w terenie nie jest za bardzo kolorowo ale sie da.
Jak by co sa to wstepne plany.
Jak nie znajde chetnych jade autem tez po taniosci i namiotu rozbijac nie trzeba.
Myślimy z żona o takim samym wypadzie, ale nie w tym roku.
I jeśli mam być szczery to nie tym motocyklem :/
Przy całym moim szacunku i uwielbieniu do Dominatora, takie dalsze wyprawy, zwłaszcza we dwoje odłożę w czasie do momentu gdy dokupię coś większego (z naciskiem na DOKUPIĘ )
Obiło mi się o uszy, że w Chorwacji nie można rozbijać się na dziko - dobrze kojarzę? Oczywiście co innego, czy ktoś faktycznie nas za to pogoni
Bolo, jest na to inny sposób - wysłać swoją drugą połówkę na kurs "A" i dokupić drugie moto
elfeti [Usunięty]
Wysłany: 2014-05-12, 11:19
też z tego co wiem "ganiają" za samowolkę w Chorwacji... chyba, że zapuścicie się w góry bo tam za wiele ludzi nie ma ;) a kempingi najtańsze nie są... kwaterka w mniej atrakcyjnym miejscu turystycznie potrafi być tasza od pola namiotowego przy morzu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum