Tak sobie z żoną obiecaliśmy, że się skoczymy do Tokaju po wino. Wprawdzie dopiero co wróciłem z 10 litrami, ale zima długa jest Na FAT znalazłem info o tanim noclegu właściwie w centrum Tokaju, wyszperałem to w street view http://goo.gl/maps/Jl3e1 - wychodzi wg strony, że pierwsza noc 6 euro za osobę na dobę. Niema więc co kombinować z namiotami, bo nocą już zdrowo pizga.
Pytanie do tych, co się tam kręcili, bo ja zawsze tylko tranzytowo - jest tam co zwiedzać po drodze i na miejscu?
Termin - któryś wrześniowy, bezchmurny weekend. W deszczu jechać nie zamierzam, ma być przyjemnie. Jak będzie już do końca roku zlewa, to trudno, nie jedziemy. Wg wróżenia z fusów (pogoda długoterminowa) ciekawie zapowiada się weekend 21-22.09.
Dojazd tylko i wyłącznie asfalt, raczej omijam autostrady. Na miejscu z chęcią powłóczę się po szutrowych wzgórzach. Ruszamy z Zabrza, dwie yamahy XT600.
Ktoś chętny? Zapraszam!
fiacik69 [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-11, 13:55
odemnie bedzie 600 km a nienajezdzony jestem
jaka predkosc przelotowa?
jaka maxymalna?
90-120km/h, z przewagą na 100km/h - powyżej 120 mój XTek na obecnych oponach zaczyna niemiło wężykować, poza tym mam przełożenia bardziej na off (1 ząb mniej z przodu), to i silnik brzydko krzyczy już od 110 wzwyż, o spalaniu już nie mówiąc Może być, że pojadą jakieś szlifierki, czy inne kredensy, to niech wystrzelą do przodu zaklepać noclegi
A i jeszcze nie wspomniałem - w większości sklepików można płacić walutą węgierską, w euro lub w PLNach To widać popularny u nas kierunek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum