Mam wymienioną z tyłu tarczę i klocki hamulcowe (nie pamiętam firmy). Na początku było OK, ale po jakichś 500 km zaczyna mi lekko popiskiwać przy końcówce hamowania (przy samym zatrzymywaniu...). Nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe, ale irytujące, szczególnie, gdy dojeżdża się do kogoś na skrzyżowaniu z takim "piskaczem" to lekka siara. Jakby jechał WSK-ą (czy ktos jeszcze pamięta takie motóry?). Zdarzała się Wam taka historyja? Na wzrok wszystko jest okeyas...
Hannibal [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-26, 21:57
klocki lipne, mi dzisiaj piszczał przód :) ale to przy hamowaniu opona sie slizgnela po asfalcie :P
polecam megatanie klocki siffert, o dziwo hamują z bardzo dobrą dozowalnością i są dość miękkie. Jak wiadomo lepiej wymieniać klocki niż tarcze. Mam takie w XR i dają rade na asfalcie jak i zaklejone totalnie błotem, w dominatorze też je miałem.
Wcześniej miałem też ebc czerwone i gold fren. Hamowały bardzo twardo i subiektywnie wyczówalnie słabiej. Było takie wrażenia jakby się nie wgryzały w tarcze tylko się po niej ślizgały, pomimo silnego ucisku na klamkę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum