Witam.
Mój dominator zaczął się dziwnie zachowywać. Z początku problem był z gaśnięciem przy redukcji biegów przy hamowaniu np. przed skrzyżowaniem. Z początku to olałem i nauczyłem się nad tym panować (lekko odkręcona manetka przy hamowaniu). Z czasem problem zaczął się nasilać a po zgaśnięciu były duże problemy z odpaleniem (nawet kilka minut kręcenia). Gdy odpalałem na postoju to czasem trzymał niskie obroty dobrze a czasem po chwili dobrej pracy nagle gasł. W czasie jazdy zawsze gasł przy redukcji biegów.
Wymieniłem już filtr powietrza. Ostatnio był u mnie fachowiec, który rozebrał cały ga 1/4 nik i porządnie wyczyścił. Po poskładaniu motor wcale nie chciał odpalić. Następnego dnia po kilkuminutowych próbach złapał ale dalej nie trzyma niskich obrotów. Zgasł i koniec, już nie odpalił. Po takich próbach odpalania świeca jest sucha. Mak toś jakieś pomysły ??
polecam prześledzić temat o reanimacji modułu, jeżeli jesteś pewien że ga 1/4 nik poskładany dobrze (na co nie wskazuje sucha świeca). Pierwsze i najłatwiejsze to podmienić moduł
Hannibal [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-14, 11:42
co do gaśnięcia motocykla na światłach to miałem podobnie, ale po wymianie łańcucha rozrządu oraz napinacza zaczął ładnie chodzić na wolnych nie mówiąc o większej mocy. Sprawdz tez ten modul bo moze faktycznie szwankuje i lepiej go naprawic puki jeszcze cos tam dziala.
za fachowca raczej jestem pewien. Wierzę, że poskładał ten ga 1/4 nik dobrze.
A co do modułu. To jak go sprawdzić czy jest dobry ?? Przemierzyć miernikiem ??
Jakich wyników się spodziewać ?? na co zwrócić uwagę ??
gaśnie na światłach.... to tylko problem z lewym powietrzem!!!!
robiłem z amorem ruszałem airbox i zapomniałem dokręcić opaski na gumie przed ga 1/4 nikiem. za każdym razem po odpuszczeniu manety do zera schodził z obrotów do zera, ale zaraz mi się przypomniało że jej nie dokręciłem i wszystko wróciło do normy po dokręceniu opaski na gumie przed ga 1/4 nikiem.
Tak było u mnie.
druga opcja:
nieszczelny układ podciśnienia ga 1/4 nika, wężyk lub membrana, podciśnienie nie otwiera szklanki poniżej membrany a z nią iglicy, w związku z tym świeca sucha...
Ostatnio zmieniony przez Kubeko 2012-05-14, 21:16, w całości zmieniany 1 raz
Króciec w porządku. Dolot z airboxa na ga 1/4 niku w porządku ale przy wyjściu z airboxa był 1/4 le włożony (za głęboko). Fachowiec poprawił błąd i dodatkowo uszczelnił łączenie airboxa z gumą. Wężyk podciśnienia sprawdzę jutro ale wydawało się w porządku. Przed robotą, na pracującym silniku psikał wszędzie jakimś aerozolem szukając właśnie miejsca zaciągania lewego powietrza i nic nie znalazł :(
Cytat:
co do gaśnięcia motocykla na światłach to miałem podobnie, ale po wymianie łańcucha rozrządu oraz napinacza zaczął ładnie chodzić na wolnych nie mówiąc o większej mocy
- rozrząd wymieniony w zeszłym sezonie i to pod koniec.
Martwi mnie to bo w czerwcu planuję tygodniowy wypad w bieszczady i wolałbym mieć pewne moto.
nie wiem czy spryskiwanie np, mydlinami przy podciśnieniu ma jakikolwiek sens. tą metodę stosuje się we wszystkich instalacjach gazowych ale przy nadciśnieniu bo przy wyciekach się pieni, a przy podciśnieniu są wciągane do szczelin, ale to już jest poza polem widzenia obserwatora i nie do wykrycia. może mnie ktoś poprawi?
Tak jak pisałem króciec miałem cały w ręku i jest ok.
Sprawdziłem przewody podciśnieniowe - wygląda OK.
Po długich próbach silnik dzis odpalił. Potrzymałem go na obrotach, żeby się zagrzał. Gdy był już porządnie zagrzany wziąłem się za regulację ga 1/4 nika wg opisu z forum, niestety nie byłem w stanie ustawić obrotów na 1300 (a to jeden z pierwszych punktów:/).
Po porządnym rozgrzaniu udało mi się wyregulować obroty na poziomie 1500 jednak po przegazowaniu obroty nie zatrzymywały się na 1500 lecz leciały niżej i gasł. Ale taki nagrzany palił dość dobrze po zgaśnięciu. Nagrałem telefonem krótki filmik : http://youtu.be/3v93EuNjZ-A
Potem zostawiłem moto na kilka godzin. Gdy wróciłem i już ostygł wykręciłem świecę - czarna, więc chyba za bogato. Dodam, że po czyszczeniu ga 1/4 nika śrubka wykręcona 3 obroty (Japan).
Gdy wkręciłem świecę z powrotem motor nie chciał znów odpalić (złapał tylko na chwilę, żeby zaraz zgasnąć). Nie odpalił już dziś aż do końca akumulatora.
Aku się ładuje a ja czekam jutro na fachowca. Będzie mierzył kompresję. Czekam na dalsze pomysły forumowiczów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum