Honda NX 650 Dominator

KOŁA, OPONY, HAMULCE - Przedni hamulec nie odbija

managa - 2011-02-02, 12:43
: Temat postu: Przedni hamulec nie odbija
bolo napisał/a:
Klocki i płyn wymieniane dwa tysiące temu. Klocki powinny sie dotrzeć a płyn by nie sparciał w tak krótlim czasie. Przy wymianie sprwdzone zaciski oraz tłoczki. Cały układ szczelny i odpowietrzony. Dlaczego nie odbija tylko wciąż trze? Może miał ktoś taką sytuacje ?


radekmoto napisał/a:
Sprawdz dokładnie jeszcze raz tłoczek,bo mogą byc wrzery na samym początku i tłoczek nie ma siły samoczynnie sie wsunąć .a przed wymiana miałeś też ten problem czy nie???


bolo napisał/a:
Przed wymianą wszystko było w porządku. Krótko po wymianie też. Z płynem nie ma lipy bo był zalany płynem MOTUL RBF 600. a wymiana odbyła sie w najlepszym serwisie w moim regionie


radekmoto napisał/a:
No to jeżeli jestes pewny serwisu to jedz do nich bo z praktyki wiem ze może być to tłoczek i wrzery a może buć również zle poskładany hamulec,a nawet to ze przy wymianie dokładnie nie usuneli starego płynu i wlali swieży inny i sie "pokłuciiłu" ze sobą i wtedy płyn robi sie jak budyn i jest strasznie gęsty.albo przy kierownicy w pompce poszedł jakiś oring i już..


raviking napisał/a:
odpowietrzanie ponad wszystko masz zapowietrzony układ


bolo napisał/a:
Odpowietrzałem 4 razy i nic


bart1noga napisał/a:
Ja powiem tak...jest zima jeszcze, jest czas.. nie je 1/4 dzi się.Co samemu zrobisz-tego jesteś pewien. NA spokojnie, demontaż wszystkiego, pompa,zacisk, rozbiórka, sprawdzenie, czyszczenie, składanie. Na pewno coś wyjdzie. Ja bym obstawiał tłoczki.. miałem też podobnie-najgorzej było przyjść np. na drugi dzień, i wyprowadzić sprzęt.Garaż ma krótki, ale spory spadek, więc wjeżdżałem przodem przy prawej ścianie, wiadomo że hamowało się przodem, potem zgaszenie i do następnej jazdy. Wchodzę rano,i przeważnie do tyłu go sobie wypycham pod tę górkę, i na zewnątrz dopiero odpalam. Trzeba odpowiednio pchnąć żeby się wytaszczyć, a tu jakoś ciężko idzie, raz drugi...no nie wypchnę, wykręciłem na kilka razy w tym garażu, ustawiłem przodem, odpaliłem wyjechałem. Ale następnym razem to samo, myślę coś musi mi tam blokować(nieco wcześniej też zmieniałem klocki, i jak przyszły nowe grube to za uja nie mogłem na tyle tłoczków w zacisku cofnąć żeby założyć na tarczę...w końcu udało się, we 2 to męczyliśmy-to już był znak), myślałem że to jeszcze te klocki dotrą się będzie git. Ale w końcu rozbieram zacisk i się okazało że cholerny jakiś nalot na tłoczku, jeden jeszcze jakoś chodził, ale drugi to kamień. Napompowałem tyle aż wysunęły się do momentu gdzie była czysta powierzchnia,nie całkowicie żeby wyjąć tłoczki, więc tą operację zrobiłem unikając już odpowietrzania. Szmatka, pasta polerska, i do błysku, przesmarowałem minimalnie powierzchnie te co polerowałem, wsunęły się już z normalnym oporem tłoczki,założyłem klocki, bez problemu rozchyliłem aby mogły się na tarczę zmieścić-a klocki nadal wtedy prawie nowe były, kilkaset km.. i od tamtej pory problem znikł!! Minimalnie się szurają po tarczy, to zawsze, ale nie tak by blokować, ograniczać swobodny ruch koła. Jest ok. Więc proponuję wnikliwie wszystko sprawdzić, samemu. Ewentualnie jest czas na kupno jeszcze przed sezonem jeśli coś padło.