Honda NX 650 Dominator

RAMA, ZAWIESZENIE, NAPĘD - Osłona łańcucha (ta od spodu wahacza)

krzysiek_DTR - 2014-12-22, 13:36
: Temat postu: Osłona łańcucha (ta od spodu wahacza)
Cześć,

podczas czyszczenia łańcucha zauważyłem, że ułamałem gdzieś w terenie jego osłonę, tą białą, plastikową, skierowaną pod spód wahacza. Musiało się to stać jak przejeżdżałem pole pełne połamanych grubych gałęzi i konarów, nieraz dostałem tam w buta drągiem poderwanym przez przednie koło, pewnie i ta nieszczęsna osłona tak dostała. Nigdy wcześniej się nad tym elementem nie zastanawiałem ale teraz mi to nie daje spokoju - po kiego grzyba ona w ogóle tam jest? Z jednej strony doskonale rozumiem ideę ochrony łańcucha i zębatki w tym miejscu przed uszkodzeniem mechanicznym ale taki plastik wg mnie przed niczym nie uchroni. No chyba, że jest tam po to, żeby żaden badyl nie wpadł między zębatkę a łańcuch kiedy koło się obraca? Czy ktoś może kiedyś próbował odtworzyć ten element z metalu, żeby był wytrzymalszy? Trochę się boję tego robić bo w momencie uderzenia o kamień lub konar może się to zagiąć na łańcuch i narobić więcej szkód niż pożytku. Z góry dzięki za wszelkie sugestie, a gdyby ktoś miał na sprzedaż taki używany element to też by było super ;-) Pozdrawiam!
wojtekk - 2014-12-22, 14:05
:
Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Gdzieś miałem osłonkę ale gdzie hmm. W nowym roku poszukam.
krzysiek_DTR - 2014-12-22, 14:33
:
Dzięki wojtekk, czekam na info w takim razie jakbyś czasem znalazł
Habit - 2014-12-22, 14:59
:
Jak wojtekk, nie znajdzie to daj znać.
wojtekk - 2014-12-22, 18:40
:
Habit, jak masz to wysyłaj.
krzysiek_DTR - 2014-12-22, 21:46
:
Habit napisał/a:
Jak wojtekk, nie znajdzie to daj znać.


poszła PW do Habita. Dzięki chłopaki za zainteresowanie!
ptasiu - 2014-12-23, 09:27
:
Ta osłona zapobiega dostaniu się różnych śmieci między łańcuch a zębatkę na kole, gdzieś na jakimś forum (nie pamiętam już gdzie to czytałem, być może tutaj...) ktoś miał przypadek, że podczas jazdy kamień dostał się między łańcuch a zębatkę. Nie muszę mówić, co narobił..... Poza tym musiałeś mieć wyjątkowego pecha (choć i szczęście), że Ci się to ułamało, mnie jeszcze się to nie zdarzyło, a plastik jest naprawdę solidny... No chyba, że miałeś glebę (przyznaj się...)
krzysiek_DTR napisał/a:
Czy ktoś może kiedyś próbował odtworzyć ten element z metalu, żeby był wytrzymalszy?

Osobiście odradzam, właśnie to po to jest, aby przejąć impet uderzenia i się złamać (podobnie jak w dźwigniach sprzęgła i hamulca masz nacięcia na rękojeści, aby przy glebie właśnie tam pęknąć, a nie przygnieść Ci paluchów.....
krzysiek_DTR - 2014-12-23, 11:19
:
ptasiu napisał/a:
Ta osłona zapobiega dostaniu się różnych śmieci między łańcuch a zębatkę na kole, gdzieś na jakimś forum (nie pamiętam już gdzie to czytałem, być może tutaj...) ktoś miał przypadek, że podczas jazdy kamień dostał się między łańcuch a zębatkę. Nie muszę mówić, co narobił.....

tak też właśnie przypuszczałem, dzięki za potwierdzenie - teraz już jestem na 100% przekonany żeby jednak zdobyć zastępszą osłonę i zamontować bo przez chwilę rozważałem zostawienie tego tak jak jest (no przecież moto jeździ i bez tego kawałka plastiku :] )

ptasiu napisał/a:
No chyba, że miałeś glebę (przyznaj się...)

hahahah :mrgreen: nie no napisałbym przecież gdybym wyglebił, toż to żadna ujma jak się jeździ poza czarnym, ale w przypadku tego plastiku połamać go podczas upadku chyba jeszcze ciężej niż podczas jazdy bo jest mocno schowany w obrysie motocykla. Zresztą wiem dokładnie, że "zgubiłem" to podczas ostatniej wycieczki (żadnej gleby) bo z poprzednich mam zdjęcia i plastik jeszcze był. Jestem na 99% przekonany że to podczas jazdy po lesie w miejscu, które wcześniej opisywałem, masa nisko ściętych pniaków po drzewach, pociętych grubych gałęzi itp. Prawdopodobnie przejechałem tuż obok takiego pieńka i był akurat na wysokości, żeby uderzyć w osłonę czego przeżyć prawa nie miała, ale nie zauważyłem tego podczas jazdy.

ptasiu napisał/a:
krzysiek_DTR napisał/a:
Czy ktoś może kiedyś próbował odtworzyć ten element z metalu, żeby był wytrzymalszy?

Osobiście odradzam, właśnie to po to jest, aby przejąć impet uderzenia i się złamać (podobnie jak w dźwigniach sprzęgła i hamulca masz nacięcia na rękojeści, aby przy glebie właśnie tam pęknąć, a nie przygnieść Ci paluchów.....

z tym się kłócić nie da tak więc odpuszczam pomysł rzeźbienia w metalu, zdobędę po prostu osłonę na zastępstwo.

Pozdrawiam!
Bicio - 2014-12-25, 17:40
:
Olej tą osłonkę :-) mi się uje....rwała kiedyś, jeżdżę bez i nie zauważyłem do tej pory żeby była do czegoś potrzebna. A plasticzana się na bank urwie znowu. Amelinowa za to przy dzwonie się zegnie i będzie trzeć o łańcuch, stalowa wygnie mocowanie i też będzie trzeć.
ergo: wyjebać to :-D