Honda NX 650 Dominator

SILNIK, SPRZĘGŁO, SKRZYNIA BIEGÓW - Docieranie silnika po remoncie

Alibaba - 2014-02-28, 17:11
: Temat postu: Docieranie silnika po remoncie
Generalnie jest już wszystko opisane na temat remontu silnika , nie mamy żadnych wytycznych co do techniki jazdy , wymiany oleju , przebiegów na docieranie silnika , jak go rozgrzewać ?
cubiacus - 2014-02-28, 21:07
:
Jedyne co wiem od Tezli i Raviego to żeby je 1/4 dzić w całym zakresie obrotów, ale nie przegrzać, tak więc częstsze przerwy na fajkę warto robić:-D I po 100km wymieniłbym po raz pierwszy, a potem już powinno być ok, chyba że wolisz huchać na zimne to znowu po 500km i tyle:-D
wojtekk - 2014-03-01, 17:41
:
Alibaba, do tego sprzyja zajebiście pogoda.
Rozgrzewać najlepiej na postoju spokojnie jak osiągnie optymalne wolne obroty to heja.
reszta jak pisze cubiacus, ognia i spokojnie na wystygnięcie i znowu ognia.
Inni docierają emerycko i też jeżdżą ale ponoć jak dasz w palnik to maszyna lepiej się dociera.
madart - 2014-03-01, 17:54
:
Ja tam se już pykłem 100km i zlałem olej, dość czysty był. Jazda normalna.
Ponoć pierścienie układają się w pierwszych 15min jazdy, potem im wsio ryba :)
Pogoda jest zajebista bo chlodzenie jest tera optymalne, brak tylko grzanych manetek :lol:
Alibaba - 2014-03-01, 19:53
:
to lecę jutro w traskę. Ja miałem też w miare czysty olej ale jak pomieszałem go w misce po zlaniu z silnika wyglądał jak bym dodał troszkę srebrnej farby. Widać było śladowe ilości bardzo drobnych srebrnych opiłków. Jutro dam mu trochę w palnik. :mrgreen: Dzisiaj miałem paskudną pogodę więc łapałem kondycje na łyżwach . :lol:
Agathocles - 2014-03-02, 00:49
:
Alibaba napisał/a:
Jutro dam mu trochę w palnik.

Szykuj kasa na nastepny remont.

Nie przekraczalbym 4tys obrotow przez pierwsze 200-300km, potem 5tys az do 1000km.
Raviking - 2014-03-02, 00:54
:
Agathocles, musimy się napić a i przyjarać by się dało :mrgreen:
Alibaba - 2014-03-02, 09:20
:
to zdania podzielone , teraz trzeba wypadkową wybrać. Na Domi nie da się po emerycku je 1/4 dzić ale też nie trzeba pełnego zakresu obrotów żeby dobrze polatać .
adziad - 2014-03-03, 21:02
:
hehe, do 4tyś obr???? toż to herezje jakieś, mi tam poniżej 3tyś łańcuchem telepało. To niby tylko na zakresie jednego tyś obrotów je 1/4 dzić?? Moim zdaniem w pełnym zakresie się powinno tylko z umiarem i często studzić. No i pierwsze 100km około na mineralu. Ćwiartkę po remoncie na pierwsze 100km zalałem LUBRO. Potem normalnie półsyntetykiem. Na razie zrobiła z 700km i zero brania oleju. Czyli chyba się procedura poprawnie wykonała.

Razem z wałkiem rozrządu hot camsa dostałem instrukcję docierania. Napisano tam, że broń Bogowie aby robić to na jałowym. Napisano, że nie rozgrzewać nawet, tylko od razu wsiadać i najlepiej jechać używając całego zakresu obrotów, ale w krótkich przedziałach czasowych
wojtekk - 2014-03-03, 21:28
:
adziad, dokładnie i schładzanie. Nikt nie pisze tu o leceniu przez miasto na 2 biegu 7 tyś/obr tylko dzida i wyżej i dzida i wyżej pó 1/4 niej 4 lub 5 i spokojnie 3 tysie na schłodzenie lub mała pauza.
Gigol - 2014-03-03, 21:32
:
Madart to faktycznie u Ciebie zimno :P u mnie nie spada w dzien ponizej 10 :))) zawsze latałem od 4-5 w góre juz teraz to RAJ :)))) , co do tematu tez gdzieś o uszy sie obiło ze do 4 tysi obrotow przy docieraniu o.O wiec sam nie wiem , niech sie wypowie ktos lepiej kto to przerobił :)
Agathocles - 2014-03-04, 08:36
:
adziad napisał/a:
Na razie zrobiła z 700km i zero brania oleju.


Mój Dominator już zrobił ~27tys po remoncie i dalej śmiga jak dziki i nie żry oleju. Pogadamy jak twój też tyle zrobi :->
ArturS - 2014-03-04, 10:26
:
Swojego XTka docierałem używając pełnego zakresu obrotów. Ale ostro w palnik nie dawałem w sensie "jedynka i pissda!". robiłem jakoś, że na jednym oleju (minerał) 150 lub 300km, pó 1/4 niej znowu minerał+filtr, a na końcu przy 1500km na docelowy 15W50 ester i na drugi dzień poleciałem na Bałkany. Na razie oleum nie podpija, zrobione ok 20tys.km od remontu. Pierwsze chwile to masakra - łatwo przegrzać silnik. Chyba po niecałych 2km zrobiłem pauzę i czekałem z pół godziny aż trochę ochłonie. Po 30-40km i kilkunastu przerwach już się jakoś specjalnie nie grzał.
Chińskiego nocnika na tajwańskich częściach docierałem podobnie ;)
adziad - 2014-03-04, 20:12
:
Agathocles, Eliza je 1/4 dzi dość agresywnie na tej ćwiartce, wątpię żeby 27kkm wytrzymała, nawet jakby silnik prosto z salonu był:D
Ostasz - 2016-11-22, 18:01
:
Tak odkurzając wątek, to po Waszych nowych doświadczeniach jak warto dotrzeć silnik po remoncie góry jaki zrobiłem w Dominacji?
nav podrzucił linka, ( http://mototuneusa.com/break_in_secrets.htm ) który zabił mi ćwieka w głowie bo wynika z niego, że docieranie na spokojnie, z ograniczeniem obrotów na początku jest złe. Że lepiej zrobić docier agresywnie czyli w skrócie to: 1) nagrzać silnik 2) ognia na 1ce, 2ce, 3ce 3) a potem nagłe hamowanie silnikiem 4) powtórz punkt 2 i 3 aż do momentu aż silnik trzeba wystudzić. I jest to dokładnie na odwrót niż to co polecał mi zrobić ziomek-mechanik, który ogarnął mi moto.

Pytam, bo pogoda na docieranie idealna i nie chciałbym tego spierd... A RFVC to jak wiadomo trollo-lolo silnik więc spier... łatwo.
tomekz - 2016-11-22, 19:45
:
Ostasz w tym roku również robiłem podobny remont jak Ty.
Od razu zaznaczę że robiłem to pierwszy raz i w dodatku sam, oprócz szlifowania cylindra ofkors. Opisuje tylko jak ja to poczyniłem.
Na forum polecali żeby docierać na ostro z częstym chłodzeniem silnika i tak też zrobiłem.
Zastosowałem do docierania olej mineralny 10w40. Pierwszy raz wymieniłem olej po 20-30km (olej miał srebrzysty kolor przy wymianie ) . Drugi raz wymian gdzieś po 100km, trzeci po około 500km.
Później przeszedłem na syntetyk 10w50. Od remontu zrobiłem jakieś 3tkm, 80% tego to OFF.
Cały czas silnik bardziej się grzeje niż przed remontem. Luzy zaworowe są prawidłowe. Podejrzewam że spasowanie jest trochę za ciasne. Szlifierz mówił że ustawił 5-5,5 setnych mm luzu (tłok OMP)
Zdecydowanie mocniejszy się zrobił po wymianie tłoka. Na standardowych przełożeniach bez problemu na 2 biegu z gazu koło idzie w górę, wystarczy lekko pociągnąć za kierę i odwinąć trochę manetkę. Wcześniej żeby to zrobić miałem o jeden ząb mniejszą zębatkę przednią.
Dużo lepiej też zapala niż przed remontem.
Ile wytrzyma czas pokarze, ostatnio psują mi się inne części niż 2 z dominatora ;-)

Pozdrawiam i życzę udanego docierania :-)
adziad - 2016-11-22, 21:29
:
Nie żebym kogoś namawiał, ale też docierałęm już 3 razy tak jak tomekz pisze (podobnie jak w instrukcji od nava). Zresztą w instrukcji hondy jest napisane aby uważać przez pierwszy dzień jazdy/25km co też uczyniłem a potem dzida ostro ze studzeniem:




Docieranie przez 1000km to było w erze motocykli rozyjskich gdzie nic do siebie z zasady nie pasowało. Teraz jest inna trochę precyzja i materiały.

Apropoz Tomekz, omp są niby pasowane na 0.07 (tak też dwa nasze zrobiliśmy) to chyba dla tego trochę się Tobie grzeje.


Edyta:

Docierałem w identyczny spos jak ten nava xrę na tłoku namura. Coś około 50km 20w50 mineral 3/4 manety + częste chłodzenie (najlepiej w terenie trochę bokami polatać, takie chwilowe odkręcanie), potem 100-150 km 20w50 mineral już ostrzej, potem zalałem olej docelowy i już normalnie. Po pół roku rozleciał się wałek zdawczy skrzyni no i musiałęm wszystko rozebrać. Tłok, pierścienie i gładź cylindra były w stanie bardzo dobrym. Tyle z moich doświadczeń;]



Jeszcze powłoka teflonowa się zachowała;]

Porównanie z nowym:


Knychu - 2016-11-28, 08:12
:
Od siebie mogę dodać trzy rzeczy:
- inaczej dociera się olejaki i studzone cieczą i inaczej wiatrołapy, a to głównie dlatego, że wiatrołapy mają znacznie większy zakres temperatury pracy i rozszerzalność tłoka będzie zachodziła w większym zakresie
- co nagle to po diable, nigdy metoda "na szybko" nie będzie lepsza od "powoli i metodycznie" z prostego powodu: kijka nie można skrócić tak, żeby był dłuższy. Na ciasnym silniku tarcie jest wysokie i bardzo szybko temperatura w punktach styku rośnie do wyższej niż będzie to miało miejsce w późniejszej pracy. I jak raz spuchnie za bardzo to możesz" zeszlifować" za dużo i potem to już nie odrośnie. Nie mówię już o przypadkach, gdzie silnik staje dęba (miałem taki przypadek). Z kolei docierając powoli nie ryzykujesz przegięcia, zatem trzecia uwaga ode mnie:
- STOPNIOWO, pierwsze 100km naprawdę spokojnie, można z 5-10 razy podciągnąć krótko w obroty (5-6krpm - raczej przygazówki, a nie latanie w terenie), ale ja bym tego nie robił, bo każdy um "za ciasno" i każde 10ms "za szybko" to od razu setki st.C przy powierzchni styku za dużo. Dopiero po pierwszych 100km można krótko odkręcać, ale dawać zaraz silnikowi odetchnąć. Po 500km, można używać więcej górnych obrotów, ale z głową. Po 1000 dopiero zmieniłbym olej (filtr i magnes mają swoje zadania w końcu) i w zasadzie uznał moto za dotarte.

Na pokrycie powyższym teorii mogę jedynie napisać, że dotarłem w życiu 5 motocykli, 2 nowe i 3 po remoncie. Zabiłem tylko jeden, właśnie robiąc "od razu".

PS
hamowanie silnikiem przy otwartej przepustnicy i wyłączonym zapłonie stosuje się w docieraniu dwusuwów! :)
wojtekk - 2016-11-28, 14:26
:
Knychu, 1 zmiana oleju na docieraniu w dominie po 1000 km to dla mnie zabójstwo.
Reszta to jak kto woli. Pilnować trzeba temp oleju i tyle.
adziad - 2017-02-23, 13:53
: