Honda NX 650 Dominator

UKŁAD ZAPŁONOWY I ELEKTRYKA - Jazda bez akumulatora

michal_dr350 - 2013-07-28, 02:01
: Temat postu: Jazda bez akumulatora
witam

Mam takie pytanie które od pewnego czasu mnie gryzie, czy jazda bez akumulatora może być niezdrowa dla takiego motocykla jak dominator, albo podobnie, jak w moim przypadku XL 600 z rozrusznikiem i kopaczką :roll:

buszując w sieci, wyłapałem trochę postów w których ludzi pisali, że je 1/4 dzili bez akumulatora i wszystko było ok :roll:

Czy brak akumulatora to nie będzie duże obciążenie dla instalacji :?:

Pamiętam z dawnych czasów, jak zimą mój tato odpalał malucha z pożyczonego akumulatora :mrgreen: gdy fiacior odpalił, tato włączał wszystko co się dało, światła drogowe, radio, światła awaryjne itd, na czas jak odłączał pożyczony akumulator i podstawiał swój ;-) pamiętam, że mówił że trzeba tak robić żeby się coś nie spaliło :-)

Więc jak to w końcu jest z tym brakiem akumulatora :?: :-)
madart - 2013-07-28, 07:02
:
masz instalacje przystosowaną do jazdy bez akumulatora
jedynym plusem posiadania go bedzie mozliwosc eliminacji jakichs szpilek ktore by sie pojawiły za regulatorem
jak sie boisz mozesz zalozyc kondensator
ja katem jezdzilem dlugo bez aku i nie mialem problemów
michal_dr350 - 2013-07-29, 10:23
:
czyli można bez obaw je 1/4 dzić :-) to dobrze
michal_dr350 - 2013-08-01, 17:16
:
wrażenia z jazdy bez akumulatora:

- dowiedziałem się, że nie mam kondycji
- boli mnie noga
- kierunkowskazy świrowały, działały tylko na włączonych światłach i obrotach silnika około 1tys obr, powyżej w ogóle nie działały, podmieniłem przerywacz z jakiegoś innego moto, to z kolei świeciły cały czas :mrgreen:
- sygnał d 1/4 więkowy trąbił ledwo ledwo

dałem kondensator zamiast akumulatora i wszystko się unormowało, kierunki działają jak powinny, sygnał głośny, ale noga boli dalej