Honda NX 650 Dominator

SILNIK, SPRZĘGŁO, SKRZYNIA BIEGÓW - Wymiana uszczelniaczy zaworowych - ?ciągacz Zamka Zaworowego

Alibaba - 2013-03-26, 19:01
: Temat postu: Wymiana uszczelniaczy zaworowych - ?ciągacz Zamka Zaworowego
Wielu z nas głowi się nad tym jak wymienić uszczelniacze zaworowe bez zdejmowania głowicy.
Wykonałem prosty patent umożliwiający ściśnięcie sprężyn zaworowych do zdjęcia zamków. Przede wszystkim tłok w górnym punkcie aby zawory nie opadły za nisko. Blacha o długości ok 30 cm o przekroju 40x5 mm , otwory : duży 20 mm małe 7mm . Używałem tylko jeden mały otwór oddalony od osi dużego na 6,5 cm. To wystarczyło aby szeroka podkładka zamocowana do ostatniego otworu zaczepiała o żebro głowicy, dodatkowa regulacja wysokości podkładki pozwalała na odpowiednie ustawienie kąta natarcia na sprężyny zaworu .
https://picasaweb.google.com/weronikaiadam/SciagaczZamkaZaworow?authkey=Gv1sRgCOKytP6Speas3wE








Dodałam zdjęcia z linka powyżej ;)
Cezary - 2013-04-21, 14:23
:
?wietny sprzęt! Wkrótce skopiuję i wykorzystam, bo wciąż dymi mi z prawego tłumika. Może trzeba było kupić oryginalny uszczelniacz Hondy za 47 zł u Motoristy a nie podróbę za 7,50?

Wyczytałem, że są dwie techniki podparcia zaworu przy ściskaniu sprężyny. Pierwsza polega na podaniu ciśnienia przez otwór świecy, druga na włożeniu bawełnianego sznurka przez otwór świecy - oczywiście koniec musi zostać na zewnątrz :-) - i dociśnięciu go tłokiem do zaworów.
marizaga - 2013-12-02, 20:55
:
pytanie w temacie, czy macie sciskacz sprezyn/sciagacz do zaworow? Mozecie cos polecic, w sensie konkretny model narzedzia do zakupu? W serwisowce w dziale 6 jest "valve spring compressor", cos takiego bym potrzebowal lub inne, ktore spelni zadanie, z gory dzieki za podpowiedz





Ten post i dwa następne przeniesione z tematu o rodzajach uszczelniaczy - kmaj
Alibaba - 2013-12-02, 21:21
:
marizaga, można samemu zrobić http://hondadominator.pl/...ighlight=#17776
marizaga - 2013-12-03, 10:56
:
widzialem ten watek, super patent :) . Mam glowice zdjeta teraz, wiec moze jakis sciagacz do kupienia?
kmaj - 2013-12-03, 13:02
:
marizaga, taki przyrząd możesz zrobić za niewielkie pieniądze. Potrzebny będzie Ci ścisk stolarski i rurka z wyciętym oknem / szczeliną.

Można to jeszcze zrobić tak: kładziesz głowicę zaworami na szmacie i mocno naciskasz palcami na podkładkę sprężyny - "pestki" powinny same wylecieć. Przy składaniu będzie potrzebna jeszcze jedna osoba do powkładania pestek ;-)
Cezary - 2013-12-04, 22:09
:
Ja wykorzystywałem wiertarkę na statywie, która służyła jako element ściskający. Oczywiście pod uchwyt wiertarski podkładałem odpowiednio przygotowany kawałek rurki hydraulicznej z wyciętym okienkiem, a pod grzybek zaworowy kładłem nasadkę klucza 20 mm.
adziad - 2016-04-30, 17:39
:
Jako że do Elzowego dominatora już na stałe przylgnęła ksywa "kopciuszek" postanowiliśmy coś z tym zrobić;] Zakup jedynie słusznych oryginalnych uszczelniaczy. Dorobienie króćca wkręcanego zamiast świecy do którego podpinamy ciśnienie kilku bar. Ciśnienie w naszym przypadku było z butli z azotem poprzez reduktor, ale można też bić zwykłym kompresorem garażowym. Nabijając ciśnienie do cylindra zawory przyklejają się do głowicy i trzymają bardzo pewnie.

Przy okazji możemy zdiagnozować z grubsza stan naszego silnika bo powietrze wydostaje się z sykiem wszędzie gdzie są nieszczelności. Odpinamy odmę dla rozróżnienia syku z zaworów od syku z pierścieni.

Słuchamy więc dokładnie:
syczy z wydechów - nieszczelne zawory wydechowe
syczy z gaźnika - nieszczelne zawory ssące
syczy z odmy - pierścienie przelatane

Wiadomo, że syczeć lekko będzie zawsze, ale u nas na przykład syczało "bardziej" z wydechów co sugeruje w niedalekiej przyszłości ingerencję w zawory wydechowe.

Przyrząd do uginania sprężyn podobny jak w poprzednich postach, ale trochę zmodyfikowany i z zaparciem o ramę a nie o żeberka. Dobrze mieć drugą osobę która będzie po ugięciu sprężyny wyciągała magnesem "fasolki". To chyba tyle. Operacja rozłożenie - złożenie trwała 4h. Najbardziej pracochłonne było wykonanie narzędzi.













Dziękuję za pomoc forumowiczowi markus2884, bez jego umiejętności bylibyśmy w ciemnej dupie. Fachowość pierwszej klasy. Ponoć jego mama w ciąży jeździła na wuesce....


ahaa, w następnym odcinku pokażemy jak to zrobić przez wydech, bez zbędnego rozkładania, na poboczu w rowie;]
Sweb - 2018-05-09, 11:51
:
Ja tyko na chwilkę... ;-)
Potwierdzam w 100%. Patent działa jak ta lala - operacja wymiany uszczelniaczy ok. 20min. + oczywiście demontaż/montaż pokrywy.
Jeśli zaś chodzi o ciśnienie, to ok. 3bar, a jako połączenia wykorzystałem starą świecę i nic nie spawałem.
Zwykły pistolet z powietrzem został tylko przyłożony do otworu w starej /wydłubanej/ świecy i na chwilę wciśnięte powietrze /tylko po to aby magnesem zdjąć/założyć fasolki - tyle.

Po raz kolejny serdecznie dzięki adziad
Sosna - 2018-05-09, 23:32
:
Dobrze że jest forum jesteście mega pomysłowi SZACUNEK
daniel20vm - 2018-07-05, 14:39
:
Mam pytanie odnośnie wymiany uszczelniaczy ponieważ dziś się za to wziąłem. Jak wykręcacie pokrywę zaworów? Myślałem że to roboty na dwie godz. max i że największym problemem będzie dla mnie dorobienie końcówki którą wepchnę powietrze do cylindra, ale najwięcej czasu zajęło mi zdjęcie pokrywy.... Aby ją wyjąć, musiałem odkręcić cały silnik tak by oparł się na dolnej ramie-wtedy się udało.

Czy Wy też opuszczacie silnik by wyjąć tą pokrywę?
Czy może jest jakiś inny szybszy sposób?
Sweb - 2018-07-05, 14:48
:
Pokrywę ściągasz w 7 minut..., odkręć króciec gaźnika i oczywiście gaźnik na bok,
potem pokrywa lekko w lewo i wyciągasz długą śrubę, jesteś w domu - pokrywa na prawo /w stronę rozrządu/ idzie jak ta lala, pamięta... - patrz na krzywki żeby Cię nie blokowały - podnieś je, jestem pewien, że jak raz Ci się uda, to potem już pójdzie
daniel20vm - 2018-07-05, 19:57
:
Ja co prawda króćca nie ruszałem, ale po opuszczeniu silnika zrobilem tak jak piszesz -pokrywa do lewej, wyjęcie śruby, i w prawo aby jąwyjąć, tyle że trochę się z tym nagimnastykowałem.... Generalnie cel osiągnięty ale co się napracowałem i palce po przykleszczałem to nie życzę nikomu :mrgreen:

Tak jak piszesz, robilem to po raz pierwszy (mam nadzieję że po raz ostatni) ale gdyby zdarzyło się to kiedyś to już bogatszy o Twój post oraz o własne doświadczenia będzie duuuuużo łatwiej :-D

dzięki i pozdrawiam ;-)
Qwet - 2022-03-16, 18:08
:
Patent przetestowałem, zdał egzamin perfekcyjnie 8-)

Z dwóch możliwych opcji wybrałem podanie ciśnienia z kompresora do cylindra.

Uszczelniacze zaworowe OEM ze sklepu enduro7, te lepsze, czyli 12209-MN1-671.

Stare uszczelniacze były trochę rozruchane, a poza tym jeden z nich nie miał dolnej sprężynki tej obciskającej uszczelniacz na prowadnicy zaworowej :shock: Obie te rzeczy mogły być przyczyną kopcenia na zimnym.
zuczek 38 - 2022-03-16, 19:25
:
Piękna robota , ja bym to opatentował :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
adziad - 2022-03-17, 16:36
:
wersja z silnikiem w ramie



wojtekk - 2022-03-20, 11:17
:
adziad, dokładnie TAK :-D
Qwet - 2022-05-25, 17:47
:
No i gówno!!! Wymiana uszczelniaczy nic nie daje!!!

Uszczelniacze najdroższe oryginały, tyle roboty, ostrożności żeby wszystko idealnie pomontować... I nadal za każdym razem jak rano odpalam robię szaroniebieską zasłonę dymną na pół osiedla... Wstyd, żenada, porażka, brak mi słów i adekwatnej emotikony w bbcodzie

Właściwie nie wiem co dalej robić, czemu tak się dzieje, przecież poprzedni zarżnięty silnik w ogóle nie kopcił a palił litr na 1000km jak to jest
dario9z - 2022-05-26, 07:10
:
Pociesz się tym, że napewno masz dobre smarowanie wałka rozrządu. :-D

Mój po szlifie,zmianie tłoka i uszczelniaczy zaworowych nie brał wogóle oleju, co mnie bardzo dziwiło i nie puszczał żadnych dymków.

Być może u Ciebie problem jest w głowicy, nie w uszczelniaczach, a w prowadnicach zaworowych, za duży luz pomiędzy zaworem a prowadnicą.

Ostatecznie po uszczelnieniu góry ciagnie dołem przez pierścienie, ale wtedy dymiłby cały czas właściwie. :roll:
Qwet - 2022-05-26, 20:01
:
Głowica wygląda jak nowa, zawory w prowadnicach mają absolutnie zerowe luzy i są praktycznie idealnie szczelne.

Natomiast poszperałem trochę i namierzyłem możliwą przyczynę - oringi nr 15 na tym rysunku:

https://images.cmsnl.com/img/partslists/honda-nx650-dominator-1998-w-germany-cylinder-head_bigecanweae__0200_68df.gif

Ale cholera nie uśmiecha mi się zdejmowanie i rozbieranie głowicy, wybijanie gniazd, nabijanie na nowo, docieranie zaworów, cała robota tylko po to żeby wymienić te małe oringi...
Bart76 - 2022-05-26, 22:23
:
Tłok i pierścienie zmieniałeś?
dario9z - 2022-05-27, 08:16
:
Qwet, te oringi to raczej niemożliwe, żeby miały taki wpływ, poza tym moim zdaniem jeżeli byłyby złe to ciągną by olej tędy cały czas. Daje 1% szans.
adziad - 2022-05-27, 13:00
:
Czy leje po trzonkach zaworów to można łatwo zerknąć przez kolektory po dłuższym postoju. Ale na bank będą to pierścienie. Dominatory zabijają tłoki i pierścienie w tempie ekspresowym, przez ten wadliwie zaprojektowany airbox z dziurami. W xr650l już jest inny airbox a silnik ten sam i nie ma takich problemów.
Qwet - 2022-06-02, 11:54
:
Też myślałem o pierścieniach, ale przeczy temu kilka aspektów:
1. Zużyte pierścienie powodują wyższe spalanie oleju. Tymczasem po 1000km ubytek jest ledwo zauważalny.
2. Motur kopci bardzo intensywnie od razu po odpaleniu na postoju przez 1-2 minuty, a po przejechaniu 100 metrów dymienie znika całkowicie.
3. Teraz robię taką próbę, że przed odstawieniem motoru na noc, kładę go na prawą stronę na parę minut żeby ściekł cały olej z głowicy. Zrobiłem tak już 3 razy i za każdym razem kopcenia rano w ogóle nie ma.

Może zrobię jeszcze sprawdzenie czy trzonki są zaolejone po nocy, to dużo powie.
adziad - 2022-06-02, 13:28
:
Kilka tych silników już doprowadziłem do kresu:) Zawsze zaczynało się dymkiem rano, konsumpcja oleju w normie. Po następnych setkach-tysiącach kilometrów zaczyna dymić nawet po rozgrzaniu i konsumpcja oleju zaczyna wzrastać. Zawsze w ostatecznym rozrachunku winą były pierścienie. Choć po samej konsumpcji oleju jest bardzo ciężko ocenić. Zawsze u mnie we wszystkich RFVC ze zdrowymi silnikami pierwsze 2tyś na oleju odbywały się praktycznie bez dolewek, a w ostatnim trzecim tysiącu konsumpcja wzrastała nawet do tego przysłowiowego litra na tysiąc.

Na początku tez się tych uszczelniaczy nawymieniałem myśląc że zaradzę, ale nigdy ostatecznie to nie pomogło.
dario9z - 2022-06-03, 06:41
:
Adziad możesz mieć rację, miałem tak w silniku Mazdy, objawy były podobne jak opisujesz, na końcu i tak okazało się, ze to pierścienie, po uszczelnieniu góry kopcił jak parowóz już cały czas. :-D
adziad - 2022-06-03, 07:13
:
Ale trzonki po nocy trzeba zobaczyć, przed rozkręcaniem silnika:D